niedziela, 25 maja 2014

Odpowiednie zachowanie w nieodpowiednich sytuacjach. I na odwrót


Dzisiejszy wywód będzie dotyczył nas wszystkich. Życie serwuje nam miliardy różnorodnych sytuacji, my jednak czasem nie jesteśmy w stanie tego zdzierżyć i zachowujemy się jak kompletny cieć. Albo bachor. Albo półmózg.
Wywód zostaje wzbogacony, a nawet wypełniony przez przykładowe sytuacje i, najczęściej złe, rozwiązania zadanych problemów. Trzeba się w końcu uczyć na własnych błędach. Należy je zanalizować, zrozumieć i więcej nie popełniać.
Trzeba. W końcu. Zacząć.

Sytuacja 1: Sabina gra w simsy. źle dobrze

Jesteś za stara, przestań. Jak to za stara? Jak można even być na coś za starym? Tylko jacyś ludzie z problemami wychodzą z takiego założenia. Będę jeść musy jabłkowe Gerbera i eksplorować place zabaw, kiedy mi się podoba. Muszę przecież zrównoważyć czymś swój wiek, inaczej pogrążyłabym się w smutnym świecie dorosłych.

A tak naprawdę powinnam się wziąć za projekty na studia. Dobrze, że chociaż simsowa Sabina wygrywa życie jako potrójna agentka w policji, mimo, że zaczynała od eksplorowania śmietników i spania na ławce. Dobrze gotuje, pięknie maluje i łamie serca w mieście.

Sytuacja 2: kelner częstuje Sabinę jakimś smakołykiem z tacy, Sabina wyrywa mu tacę i chowa ją pod biurkiem. na pewno źle


Czasem źle odczytamy czyjeś intencje i wychodzi z tego straszna siara. My jednak twardo udajemy, że wszystko jest pod kontrolą i mamy nadzieję, że naszych polików nie rozpala buraczany rumieniec.

Sytuacja 3: bezdomny prosi Sabinę o piniążek na jedzenie. Sabina daje mu 2 euro. raczej źle

Sytuacja 4: bezdomny prosi Sabinę o piniążek na jedzenie. Sabina daje mu kanapkę. raczej dobrze

Sytuacja 5: Sabina głośno coś (kogoś) krytykuje, bez upewnienia się, czy osoba słuchająca jest bezpieczna. źle

Sytuacja 6: kolejka. Sabina wciska wszystkim, że musi się bardzo spieszyć i wpycha się na sam początek. dobrze źle chamsko zwycięsko

A dlaczego tak bardzo nie możemy pogodzić się z wychodzeniem na debila? Każdemu może się zdarzyć się zrobić coś głupiego, wpadka, obciachowa sytuacja. To jest (niestety?) absolutnie normalne. My jednak nigdy nie możemy tego zaakceptować. Powiemy coś za dużo a potem próbujemy się obronić, jeszcze bardziej się pogrążając. Straszna słabizna.

Sytuacja 7: Sabina czegoś nie usłyszała. uśmiecha się do rozmówcy i kiwa głową w nadziei, że to wystarczy. rozmówca jednak wyraźnie czeka na jakąś odpowiedź. Sabina wychodzi na debilkę i prosi i powtórzenie. źle

Sytuacja 8: Sabina czegoś nie usłyszała.COOOO POWTÓÓÓÓRZ NIE SŁYSZEĘĘ (repeat 17x) dobrze

Lepiej wyjść na głuchą, niż głupią.

Albo: 'nie to miałam na myśli'. Miałam, ale nie spodziewałam się, że tak zareagujesz.

48 komentarzy:

  1. Ja myślałam, że tylko ja jak czegoś nie usłyszę kiwam głową w nadziei, że tylko to wystarczy :P

    OdpowiedzUsuń
  2. haha tez zawsze kiwam glowa jak czegos nie uslysze xxd

    OdpowiedzUsuń
  3. Z powodu rozmów z baardzo cichymi ludźmi nauczyłam sie już zawsze pytać ich, co mówili, a niedługo zapewne opanuję sztuke czytania z ruchu warg...
    Za to hasłą "nie to miałam na myśli" używam aż za często a i wpadki jak z tytm kelnerem nie są mi obce. Właściwie, czasami boje się krok zrobić, bo na pewno zrobię go w złą strone.

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety, są sytuacje w których lepiej słuchać, co do ciebie mówią. Kiedy koleżanka mówi do ciebie, że jej najlepszy kumpel jest umierający, potakiwanie i uśmiechanie się nie jest najlepszym sposobem! Pytanie który z jej najlepszych kumpli też raczej nie... Właściwie najlepiej jest drzeć japę na cały teren, wtedy nie ma szans żeby ktoś czegoś nie usłyszał, a może i obudzisz jakiegoś śpiącego w ostatnim rzędzie biednego ucznia...
    Co do innych sytuacji: wynikają najczęściej z tego, że ludzie maja tak niejednolitą mowę ciała! I jeszcze niewyraźną! Na to powinny być kursy...

    OdpowiedzUsuń
  5. To z ostatnim to chyba wszyscy tak mają, zamiast spytać się drugi raz to tylko suszą zęby i kiwają głową xd

    OdpowiedzUsuń
  6. Do mnie nie chcą powtarzać, jak nie usłyszę trzy razy XD Ostatnio wyszłam na głupią - poczęstowano mnie pistacjami, a ja w sumie nigdy nie jadłam. I tak chciałam wyjść na jakąś mądrą, obytą, że... próbowałam zjeść łupkę. Dlaczego, ach, dlaczego po prostu nie stwierdziłam, że nie wiem, jak to się je?!
    A co do simsów... Oglądam filmiki na yt, a gerberki ciągle jem. Najwygodniejsze i takie mniam! <3

    OdpowiedzUsuń
  7. przepraszam, może to nie do końca na temat, ale skojarzył mi sie z tekstem ten obrazek:)
    https://scontent-b.xx.fbcdn.net/hphotos-xfp1/t1.0-9/1897962_10203265714955869_8793681132405371638_n.jpg

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja uwielbiam robić z siebie debila, myślę, że powinienem poszukać pracy gdzie płacą za takie coś :D

    Sytuacje, które wymieniłaś - nie skrajnie ekstremalne, ale faktycznie coś jest w nich takiego, że każdy kto je przeżył zastanawia się poźniej "OMG what have I done!?"

    A pewnie największa liczba osób jest w stanie utożsamić się z sytuacją nr 7, chyba każdy tak kiedyś miał xD

    PZdr

    OdpowiedzUsuń
  9. na simsy się nigdy nie jest za starym XDD

    OdpowiedzUsuń
  10. Haha ja też czasem kiwam głową jak czegoś nie usłyszę i niestety zdarza mi się w ten sposób czasami wyjść na debila...

    OdpowiedzUsuń
  11. A co będzie, gdy bezdomny poprosi o kasę na "kieliszek wódki" ? :)

    Niestety, ja często nie wiem, jak się zachować, gdy czegoś niedosłyszę...albo zaprzeczam wtedy jakimś oczywistym oczywistościom, albo robię z siebie kretyna...

    OdpowiedzUsuń
  12. Tą sytuację ze "słuchaniem" jak najbardziej mogę podpiąć do swojego życia :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ej no, z tym graniem w simsy nie jest źle, w końcu lepiej grać niż rozpijać sie po knajpach i nie pamiętać jak wróciło się do domu (pozdrawiam czasy, kiedy usiadłam do simsów koło 20:00 a zorientowałam się dopiero jak była 4:00 rano... XD)

    OdpowiedzUsuń
  14. Człowiek, gdy zda sobie sprawę z wadliwości swej natury przestaje przejmować się własnymi gafami. Z upływem patrzy na wszystko z dystansem.... Potrafi się śmiać z własnych słabości...
    Pozdrawiam serdecznie
    eksperyment-przemijania.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  15. A tam, też gram w Simsy (chociaż już dawno tego nie robiłam, mam ogromną ochotę nadrobić zaległości). We wrześniu wychodzą Simsy 4, ale będzie granie!!! <3
    Chyba wiele osób kiwa głową i uśmiecha się, gdy czegoś nie dosłyszy, takie tam małe oszustwo. Nie tak dawno zbłaźniłam się nieco na ustnym angielskim, bo nie dosłyszałam ostatniego i najważniejszego słowa w pytaniu i upewniałam się chyba z 3 razy... xD Cóż, jeszcze nie raz się skompromitujemy!

    OdpowiedzUsuń
  16. ale mnie rozbawiłaś :)) kochana z Ciebie dziewczyna :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Simsy żądza <3
    A kiwanie głowom gdy się nie usłyszy doprowadza do śmiesznych sytuacji :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Z życia wzięte - jedna z tych pierwszych i ważnych rozmów w mym życiu, gdy rozmawiałam z przyszłym teściem. Chłop mówi pierońsko szybko i niewyraźnie (pomijając że zawsze mam wrażenie że się na mnie drze...) i głupio było mi przerywać słowotoku więc zastosowałam "uśmiechaj się i kiwaj głową". Jednak na końcu słowotoku było pytanie... Dokładnie o to, gdzie odłożyłam długopis... Ale wstyd...
    Popieram - LEPIEJ WYJŚĆ NA GŁUCHĄ xD
    Choć nie znoszę wychodzić na debila, ani na nieudacznika, któremu nie chciało się podbiec i spocić żeby złapać ostatniego busa... No cóż, jesteśmy tylko ludźmi :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Najważniejsze przesłanie napisałaś na początku - "Trzeba się w końcu uczyć na własnych błędach. Należy je zanalizować, zrozumieć i więcej nie popełniać." Jeśli się będziesz trzymać tej zasady, a rozumiem, że blog ten traktujesz jako swego rodzaju powszechnie dostępny pamiętnik do dzielenia się swymi problemami/wątpliwościami/przemyśleniami, dobrze na tym wyjdziesz. Większość ludzi zna tą zasadę, mimo to nigdy jej nie stosują. Wygodniej jest nam podejmować cały czas te same decyzje, żyć we własnej strefie komfortu. Należy pamiętać, że tylko podejmując nowe wyzwania możemy uzyskać wartość dodaną w naszym życiu, robiąc ciągle to samo, stajemy się w tym ekspertem, nie wynosząc przy tym nowych doświadczeń.

    Co do reszty wiadomości, Immanuel Kant powiedział - "niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie". Warto jest żyć według pewnych zasad, np. wg. ogólnie przyjętego kodeksu etycznego, to sprawi, że w trudnych sytuacjach nie będziesz musiała zastanawiać się jaką decyzje podjąć.

    Człowiek boi się ośmieszenia, gdyż nosi w sobie wyidealizowane postrzeganie własnej osoby. Robiąc błędy, słysząc cudzy śmiech nasze wewnętrzne wyobrażenie nastawione jest na szwank przez co cierpi poczucie własnej wartości. Człowiek dojrzały powinien znać swą wartość i nie przejmować się negatywnymi opiniami innych ludzi. Tak długo jak postępujesz według własnych zasad, działasz dobrze. Każdy człowiek jest odpowiedzialny za swoje życie. Wydaje mi się, że nie ma większego rozczarowania, niż spojrzenie w przeszłość i zobaczenie siebie żyjącego pod dyktando innych ludzi.

    Pozdrawiam HKK

    OdpowiedzUsuń
  20. Jeździłem dwa sezony na skuterku Kymco. Przepiękne wrażenia. I jednoślady są bardzo odporne na miejskie korki. U nas kolejny dzień upałów.


    Ja sporo miałem takich sytuacji. To znaczy takich, po których czułem, że coś źle zrobiłem a może się skompromitowałem?
    Może za dużo!
    Pamiętam z dzieciństwa jak gospodarz kolonii oprowadzał delegację z USA. A USA to było wtedy dalej niż na Marsa! I jeden Amerykanin poczęstował mnie cukierkiem. Zaraz schowałem go do buzi. A starszy kolega na to: POWIEDZ KRETYNIE DZIĘKUJĘ! I potem długo się zastanawiałem co to kretyn:):):) Coś mi się kojarzyło z kretem :) Taaakie rzeczy pamiętam
    Pozdrawiam Vojtek

    OdpowiedzUsuń
  21. jak nigdy simsów nie lubiłam, tak pokochałam i czekam na 4... jakbys miała jeszcze większy nawał pracy i nauki, to minecraft równie skutecznie zajmie twój czas - sprawdzone, bo matura. co do sytuacji 7 i 8 to polecam jakieś douszne świństwo rozpuszczające wosk, jakkolwiek śmiesznie to brzmi. ja swoje dostałam, bo ciągle pytałam. teraz rozdaje jak mnie ktoś zdenerwuje udawaniem albo proszeniem o powtórzenie. ludzie mówią, że nie śpią przeze mnie po nocach, bo słyszą aż za dużo, ale prawdopodobieństwo zrobienia z siebie idioty spada. a jak już, to zdarza się rzadziej.

    OdpowiedzUsuń
  22. hahah, wiele z tych sytuacji przyzylam osobiscie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Niektóre sytuacje faktycznie są nie na miejscu, ale najczęściej można je obrócić w żart. Na przykład dzisiaj w szkole omawialiśmy roślinkę, która nazywa się tojad mocny. Koleżanka z którą siedzę zaczęła się tak głośno śmiać, że nauczyciel ją poprosił o to, aby powiedziała, co jest powodem jej dobrego humoru. Ona na to: No, to jad, a tamtego nie jad. :D
    Język polski posiada wiele takich słów które można rozumieć dwuznacznie. Najgorzej, gdy zrozumiemy daną sprawę nie tak jak trzeba. Oj, wtedy taki wstyd, że głowa mała. :)

    OdpowiedzUsuń
  24. To ja się odniosę do dawania pieniędzy bezdomnym - nigdy, proszę tego nie rób!:D Kanapki - tak, pieniądze - nie :)

    OdpowiedzUsuń
  25. ja jakoś sceptycznie jestem nastawiona do bezdomnym, zawsze w tym wszystkim szukam drugiego dnia, czy aby na pewno nie ma w tym jakieś intrygi, że on wcale nie jest bezdomny. więc egoistycznie mówię, że nie mam,więc nie dam.ale wiadomo są wyjątki od reguły:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Z tymi kolejkami często mam tak jak ty :))
    A o powtarzaniu, bo się nie słyszy to już w ogóle u mnie repeat x 67648394 razy :)

    Kupiłam już znaczek :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Też wolę wyjść na głuchą niż głupią;) i mnie też zdarza się dawać pieniądze bezdomnym;p

    OdpowiedzUsuń
  28. To przytakiwanie, gdy się nie słucha, doprowadza mnie do szału.

    OdpowiedzUsuń
  29. Też wolę wyjść na głuchą niż głupią;) Michu często nie dosłyszy co do niego mówię i zamiast powiedzieć że mam powtórzyć to wymyśla jakąś głupotę totalnie z dupy. Np ja mówię trzeba kupić mydło bo się kończy a on trzeba puścić bydło? Ale że co? nierozumiem!! Wrrr...strasznie mnie to wkurza!!!

    OdpowiedzUsuń
  30. Kocia gra w Simsy - źle? Wspaniale :D Mam to w nosie, że komuś może to nie pasować, przecież każdy ma bzika na jakimś punkcie ;P

    OdpowiedzUsuń
  31. hehe też mam tak jak czegoś nie dosłyszę ;p chyba każdy tak ma ;p

    OdpowiedzUsuń
  32. Czasem zdarze mi się tak przytakiwać, gdy nie wiem co ktos mówi. Z jednej strony wiem,że ta osoba mogła mi zadać jakies pytanie, ale z drugiej czasem mam wrażenie,że kogoś to może zirytować, jeśli prosze o powtórzenie siedemnaście razy.

    OdpowiedzUsuń
  33. jak nie dosłyszę czegoś to się uśmiecham i mówię tak, ile ja to razy zrobiłem z siebie debila xD

    OdpowiedzUsuń
  34. Genialne! Pomimo 18 lat dalej gram w simsy...hmm...może troche rzadziej :D Jak Ty tą tace wyrwałaś? O.o :D

    OdpowiedzUsuń
  35. Po pierwsze - na Simsy nigdy nie jest się za starym ( ale ja zawsze zaczynam od tony forsy, bo mnie wkurza jak nie mam grosza przy dupie i nie mogę kupić Sismowi komputera ). Po drugie.. stara, co to za akcja z kelnerem?! xD
    No i.. widzę, że nie tylko ja udaję, że coś słyszałam, a potem kiwam łebkiem jak piesek na tylnim siedzeniu.
    Tyle, że ja się pogodziłam z robieniem z siebie pajaca, wiec jest ok, przynajmniej bedę mieć genialne wspomnienia na starość :D

    OdpowiedzUsuń
  36. Ja też się nauczyłam, że lepiej poprosić o powtórzenie niż kiwać bez sensu głową. Chociaż, kiedyś miałam kolegę, który strasznie seplenił. Nie rozumiałam praktycznie niczego. I wtedy postawiłam na kiwanie głową xD

    OdpowiedzUsuń
  37. W wychodzeniu na idiotkę mam niezłą wprawę, więc chyba wkrótce przestanie mnie to ruszać. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam tak samo i już przestało mnie to ruszać. Kwestia przyzwyczajenia ;-)

      Usuń
  38. Przeczytałam kiedyś w jakiejś książce, że tak naprawdę to tylko my pamiętamy te sytuacje, w których wyszliśmy na debila. Reszta dawno już o tym zapomniała, a my dalej palimy się ze wstydu :)

    OdpowiedzUsuń
  39. 7 heh zawsze mi głupio zapytac jak czegos nie dosłyszę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  40. Lepiej wyjść na głuchą, niż głupią. - hahahahahaha:D:D

    syt 5. jechałam autobusem z dwoma polakami, jeden z nich był ewidentnie nowy. "tyyyyyy, tu są podgrzewane siedzeeeniaa..." podniecił się, a ja się uśmiechnęłam, no dobra, mało nie zaczęłam się śmiać z jego wypełnionego ekstazą głosu. a wtedy nasz drogi pan powiedział do drugiego - a ta nic nie rozumie i się śmieje.
    Czujesz? wyobraź sobie minę typa jak się do niego odwróciłam, szok i śmiech :D, a drugiemu zrobiło się głupio "mówiłem ci, k*rwa, nie gadaj tak bo to się w końcu stanie"
    :D

    OdpowiedzUsuń
  41. bardzo fajny post
    i świetny blog będę tutaj zaglądała
    pozdrawiam i zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  42. A mi w sumie nie zależy na zachowaniu pozycji wszystkowiedzącej. Czasami trzeba wyjść na idiotę albo zrobić coś nieprzemyślanego - co w tym złego? :D

    OdpowiedzUsuń
  43. Nie wiem czy warto oceniać, co robimy dobrze, a co źle. Często wychodzę na idiotę, ale lubię się wyróżniać i...jakoś jest mi z tym dobrze. Inna sprawa, że faktycznie czasem jakiejś większej kultury mógłbym nabrać. Ale i tak chyba nie jest jeszcze aż tak źle, aby się tym szczególnie przejmować.

    OdpowiedzUsuń
  44. Łot? Że niby jesteśmy na coś za starzy? Kurczaki, nie lubię takiego stwierdzenia, zwłaszcza jak już chodzi o gry komputerowe. I tak, będę sobie oglądała Muminki, kiedy mi się zachce. I będę oglądała bajki, kiedy mi się zachce. I nawet pohuśtałabym się na huśtawce, a co. Ale ostatnio natura doprowadza mnie do szału (katar i s-ka). Dobre te sytuacje :D

    OdpowiedzUsuń
  45. nigdy nie będziemy za starzy aby cieszyć się z życia :) to wiem na bank ! :)

    OdpowiedzUsuń

pisz co chcesz, ale ZASTANÓW SIĘ DWA RAZY ZANIM POPROSISZ O OBSERWACJĘ BO PRZYJDĘ I CIĘ ZJEM