środa, 19 czerwca 2013

Moc podróży

Ostatnio stosunkowo monotematycznie u mnie, ale jestem mega wkręcona w podróżowanie! Piotr z bloga Peregrino.pl podesłał mi ostatnio świetny link - zwiastun filmu Damiana Wolfa Wagabundy. Jest to dokument opowiadający o samotnej podróży autostopem po krańcach świata. Jak miałam się nie zainteresować? Wagabunda zabrał namiot i ruszył zdobywać Amerykę Południową... Niesamowite. Do podróżowania wystarczy chęć. Film opowiada o mężczyźnie, którego podróż zmienia. Przeżywa wesołe chwile i ciężkie momenty, poznaje niesamowitych ludzi. Zderza się z inną rzeczywistością. Podróż jest doświadczeniem, które staje się naszym największym wspomnieniem i po prostu mocno na nas wpływa. Damian wykazał się niesamowitą odwagą - zdecydował się na samotną podróż, rozbijał obóz w przypadkowych miejscach... Dziękuję bardzo Piotrze za przesłanie mi trailera, nie mogę doczekać się całego filmu! Mega inspirujące. Nie w pogoni za pieniędzmi, a w pogoni za marzeniami.

Zachęcam do obejrzenia! Super.

Filmik oczywiście sprawił, że zaczęłam myśleć nad swoją wielką podróżą, która oczywiście nie będzie aż tak wzbogacająca jak samotne włóczenie się po Patagonii, ale na pewno będzie największym podróżniczym wyzwaniem, jakie podejmuję do tej pory :czytaj o podróży:. Będę się błąkać zaledwie przez 2 tygodnie. W tym momencie jestem prawie pewna, że będę miała towarzystwo. I oczywiście nie będę rozbijać namiotu przy autostradzie pod Berlinem, tylko będę przekonywać sympatycznych Couchsurferów do przyjęcia mnie pod swój dach. Na "Kałczu" jestem od dawna, ale dopiero gromadzę pierwsze doświadczenia dotyczące spania u innych. Hm, przesadziłam - jeszcze nawet nie zaczęłam. W weekend wybieramy się z S.αlfa do Porto... I okazuje się, że ciężko jest znaleźć kogoś, kto ma dostępnego kałcza. Czynników działających na moją niekorzyść jest kilka: Porto jest małym miastem, więc siłą rzeczy nie ma w nim milionów Couchsurferów, na dodatek jesteśmy parą, czyli grupą osób, na którą użytkownicy serwisu patrzą, nie wiedzieć czemu, dość nieprzychylnie. Wysłałam parę zapytań, potem kolejnych kilka, a potem... dużo. Efekty były różne, S.αlfa wtrącił swoje 3 grosze i z mojego profilu wysyłał ludziom najrozmaitsze głupoty. Ostatecznie znaleźliśmy parę różnych osób, które chętnie przyjmą nas pod swój dach. Super! Skoro w utrudnionych warunkach udało nam się to załatwić, to podczas wakacyjnej podróży nie powinno być najmniejszych problemów. Jej, ale będzie szał!

Ale najpierw podsmażę się w Portugalii. Ha!

65 komentarzy:

  1. sama bym się wybrała chętnie w taką podróż..ach żeby był czas, pieniądze i ktoś u boku :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To straszne, że mam ochotę na taką podróż ale pewnie bardzo długo jeszcze w nią nie wyruszę... jeżeli w ogóle w nią wyruszę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Podziwiam ludzi, którzy podróżują w taki sposób. Mnie nawet na zwykłe wycieczki nie chce się jeździć - powiedzmy, że nie bardzo mnie to kręci... :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Obejrzałam ten filmik i mam jakieś takie mieszane uczucia. Może mi się tylko wydaje, ale ten facet za nic mnie nie przekonuje do tego, że dobrze się bawi... Raczej to nie wygląda jak dobrowolnie spełnianie marzenie, tylko jakby z jakiegoś obozu koncentracyjnego uciekł i szukał drogi powrotnej do domu. :D Ale może tylko mi się tak wydaje i może jest to efekt skrócenia podróży do 3 minut.

    Życzę, abyś się dobrze bawiła i aby wszystko poszło zgodnie z Twoim planem. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. W takim razie wycieczka już tuż, tuż! Dobrze, że koniec końców udało Ci się znaleźć couchserferów. Będę wyglądać sprawozdania z podróży.

    OdpowiedzUsuń
  6. Widziałem ten komentarz z tym filmikiem, ale wtedy filmiku nie obejrzałam, a teraz żałuję, ale dobrze, że go wrzuciłaś, bo mnie zmotywowałaś do obejrzenia, choć podświadomie wiedziałam, że będzie to niesamowita historia. Czekam z niecierpliwością na cały film. Tylko się tam nie usmaż w tej Portugalii na węgielek :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może to nie fair, że kradną, ale dobrze, że podziałało to na Polki (a kto wie, czy też nie Polaków).

      Usuń
  7. ach... a ponoć pary to najchętniej biorą na stopa... chociaż ja bym nie powiedziała :D jak jadę z chłopakiem to zawsze trochę postoimy, jak z przyjaciółką chwila moment i jediemy :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Moim marzeniem także jest to, żeby móc kiedyś podróżować, lecz na razie jest to nie możliwe, chyba że palcem po mapie - to też zawsze jakiś sposób :D Jestem bardzo ciekawa wrażeń odnośnie twojej wyprawy i mam nadzieję że później się nimi podzielisz tutaj na blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. kurcze no tez chcetnie wybralam bym sie do Portugalii.;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bina podróżniczka! Co z pewnością zwiedzi cały świat i jeszcze z większą pewnością go podbije :):*

    OdpowiedzUsuń
  11. Oooooch, czasem na couchu strasznie ciężko znaleźć nocleg! Ale nie można się poddawać, tylko pisać, pisać, pisać! W końcu znajdzie się ktoś, kto będzie mógł nas przenocować :)

    OdpowiedzUsuń
  12. też dostałam ten filmik, wspieram z całego serducha, bo to świetna rzecz, spanie w namiotach jest fajne, ale myslę, ze w wiekszej grupie, tak jak ostatnio byłam na mini tripie, polecam BUSiMY:
    https://www.facebook.com/busimy?fref=ts
    , chłopaki też chcę jechać na wyprawe w 2014 do Ameryki [ a ja cichutko marzę o tym, że mnie też wemą:)]

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajna przygoda przed Tobą:) zaczynam Ci zazdroscic!;)

    OdpowiedzUsuń
  14. piękny film, serio inspirujący. można nabrać tyle doświadczeń, zobaczyć wiele cudownych miejsc, poznać nowych ludzi, świetna sprawa. to super, że znaleźliście osoby w sprawie noclegu. wspieram duchem, kiedyś tez się wybiorę w taką podróż :)
    co do Warszawy - zgadzam się! uwielbiam tam jeździć, szkoda, że tym razem na krótko :<

    OdpowiedzUsuń
  15. zazdroszczę Portugalii!!! Ja najpierw muszę zdać egzaminy. Mam ich... jakichś milion. Bleeee. Ale bym się plackiem położyła na plaży :))))

    OdpowiedzUsuń
  16. Bina bardzo bardzo dziękuję za notkę o Damianie i jego filmie i jego przygodzie Jesteś wspaniała! .. Big Hugs!!
    trzymam kciuki za Waszą podróż i pozdrawiam bardzo ciepło :^)

    OdpowiedzUsuń
  17. żadne monotematycznie! uwielbiam do Ciebie przychodzić i czytać o podróżach i Twoim szaleńczym pomyśle. Oczywiście, wspieram Cię całym swoim serduszkiem, ale no i tak się troszkę martwię o Twoje bezpieczeństwo. Mam nadzieje, że wiesz co robisz :-)

    weronikarudnicka.pl

    OdpowiedzUsuń
  18. Zazdroszczę Ci najbardziej Portugalii i mam nadzieję, że niedługo sama doczekam się podróży autostopem. Ostatni raz w ten sposób podróżowałam po Francji ale było to kilka lat temu, bez coucha i w ogóle w innych klimatach. A Hiszpański to moja wielka miłość, trochę pod górę ale jakoś dajemy radę(:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A film sama chętnie bym obejrzała, to jakaś pełnometrażowa produkcja? Jest/Będzie gdzieś dostępny?

      Usuń
  19. Do takiej podróży potrzeba niezłego charakteru i silnej woli, mnie tego brakuje ._.
    Ale sam pomysł jak najbardziej mi się podoba c:

    OdpowiedzUsuń
  20. Kręcą mnie takie podróże niesamowicie. Chciałabym mieć już teraz więcej czasu i więcej wolności, by móc po prostu ruszyć. I się nie przejmować tym, co zostawiam.

    OdpowiedzUsuń
  21. ja Cię mogę przenocować:D gdybyś chciała:P

    OdpowiedzUsuń
  22. Bina, ale Cię wkręciło ;O normalnie jeszcze podróżniczką zostaniesz ^^

    OdpowiedzUsuń
  23. A ja wyjeżdżam już w niedzielę :D do Holandii :D

    OdpowiedzUsuń
  24. ale czad kochana! :) jak się obronię, zgarnij mnie po drodze :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Super , chciałabym pojechać w podróż autostopem :DD

    OdpowiedzUsuń
  26. Faktycznie nieźle wkręciłaś się w to podróżowanie. Ale to fajnie, dobrze jest mieć jakąś pasję.

    Zobaczyłam, że koleś nazywa się "Wagabunda" i od razu skojarzyło mi się z książką "Intruz". Bardzo adekwatne do postaci z książki jak i do ów pana. :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Fajniusio Ci, tak mnie natychasz (??????) tymi podrozami <3

    OdpowiedzUsuń
  28. I dobrze! Ja skakałam z radości jak wiedziałam, że nie będę spała pod chmurką :))

    OdpowiedzUsuń
  29. Jestem pod wrażeniem twojej determinacji i pożądania przygody :D

    OdpowiedzUsuń
  30. Też bym się wybrała w taką podróż;D

    OdpowiedzUsuń
  31. Damian miał jeden pozytyw: facetów mniej się gwałci ;)
    Ja osobiście bym się bała podróżować z obcymi ludźmi sama, szczególnie z wyglądem dziecka ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ruch, chodzenie, bieganie. Nie na siłę. Ale z przyjemności. I przy okazji sylwetka na tym skorzysta. Wesz, że łażąc po Amsterdamie, patrząc się na miasto i na O. z miasta G. nad morze B. To ja schudłem sporo. I to mi dwie osoby powiedziały w Warszawie:)
    U nas dziś gorąco bardzo jest.
    Hej

    Binko. Pomysł wspaniały. Atostop pamiętam tylko z Polski. To było fantastyczne. Miało się książeczki autostop. A tam kupony. Kupony się dawało kierowcom. A kierowcy potem losowali nagrody. Większość kierowców kuponów nie brało:)
    Mój ojciec podwoził na wakacjach autostpopwiczów.
    Ja tez z O. planujemu podróż ale we wrześniu. I włóczęgę autkiem bez biura podróży. Najchętniej nad ciepłym morzem. Za karę,e tak długa zima była. Przy okazji powiadomię, że szukamy kogoś kto nas przyjmie pod swój dach. Zapłacimy oczywiście!!!. Jesteśmy godni zaufania, niepalący itp. Chcemy sobie jakieś miasto pozwiedzać tak jak Amsterdam. Na swoich nogach. Możemy też komuś zrobić filmik reklamowy itp....

    Wszystko do omówienia. Jak byś coś słyszała to pisz.
    Vojtek do Biny co ma fantazję

    OdpowiedzUsuń
  33. kurcze ale jesteś klawa babeczka rządna przygód :D:D:D

    OdpowiedzUsuń
  34. jak tam czytam, to w gruncie rzeczy takie włóczenie się jest całkiem przyjemną alternatywą dla normalnego podróżowania (z biurem podróży itepe). to znaczy... fakt, wolę hotele i all inclusive, ale z reguły te hotele położone są na zadupiu, z którego wszędzie jest daleko, ewentualnie są tak zajebiście drogie, że to się po prostu nie opłaca. i płaci się mnóstwo kasy za wycieczki fakultatywne, które w rzeczywistości nie kosztują nawet połowy ceny podawanej przez rezydenta.

    OdpowiedzUsuń
  35. Jej ten gość to ma przeżycia :).

    Nie przesadzaj - Twoja wycieczka na pewno też Cię wiele nauczy i sprawi, że jej nie zapomnisz. Jadąc bowiem autostopem na pewno przydarzy Ci się wiele przygód i podejmniesz kilka spontan decyzcji :D.

    Pozdrawiam! be-a-huminka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  36. Oj Sabino ... myślę, że mam to samo co Ty.
    I myśli o wyprawie wakacyjnej przeszkadzają mi w nauce, normalnie nie mogę się skupić. Także zacząłem żyć marzeniami.

    Bo jeśli nie uda mi się podłączyć do Twojej wyprawy to nie ma bata, że nie wykombinuje czegoś innego aby zwiedzić trochę świata w jakiś niekonwencjonalny sposób!

    Trzymam kciuki za nasze marzenia, osobne lub wspólne :)

    OdpowiedzUsuń
  37. W wyprawach wakacyjnych przeszkadzają mi fundusze i ich brak. Oczywiście najczęściej wspominam podróż relacji Zwadroń - Katowice, kiedy to pierwszy raz w życiu widziałam ekshibicjonistę. tyle wygrać *-*

    OdpowiedzUsuń
  38. wow, twoja podróż też na pewno będzie niesamowita i pełna wrażeń :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Z tą górą mięcha masz na myśli kulturystów? :)
    No, świetna pani instruktor. I żywa, a nie na ekranie. :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Jeju Bina przez Ciebie tak mi się zachciało podróży, że codzienie oglądam oferty wycieczek objazdowych i marzę, że tam jestem! :D

    OdpowiedzUsuń
  41. chetnie obejrze, bo sama bym sie nie zdecydowała ;D

    OdpowiedzUsuń
  42. Filmik jest bardzo inspiracyjny. Podróże. Marzy mi się jakaś nowa podróż.

    OdpowiedzUsuń
  43. oo za nie długo będziesz kręcić jakiś program ze swymi podróżami ;D

    OdpowiedzUsuń
  44. Kto ryzykuje, zyskuje!
    A ci co przyjmują, to mają obawy, o swoje bezpieczeństwo...

    OdpowiedzUsuń
  45. Ależ się wkręciłaś, nie ma co :P
    To zaraźliwe powiem ci...
    Przejrzałam wstępnie plan podróży i okropnie mi się podoba, ale raczej wątpię by starczyło mi samozaparcia. Poza tym sama musiałabym wrócić z Paryża, a to nieco ryzykowne, gdy nie zna się do końca języka :P
    A ty ukochanego zabierasz do obrony?

    OdpowiedzUsuń
  46. jak zdarzy się cud i będę w Berlinie na początku lipca, to Cię przenocuję! :D

    OdpowiedzUsuń
  47. W takim razie polecam Ci film "wszystko za życie". Opowiada właśnie o takiej samotniczej podróży, z wyrzeczeniem się pogoni za kasą, dóbr materialnych itd. :)

    OdpowiedzUsuń
  48. ciekawy pomysł na podróż :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Ale się wkręciłaś. Super doświadczenie taka podróż :)

    OdpowiedzUsuń
  50. byłam tutaj, żeby przeczytać znowu o podróżach, a tu cisza :<<<

    weronikarudnicka.pl

    OdpowiedzUsuń
  51. Świetne tło bloga :) Pięknie się zgrywa z twoją nowa ulubioną tematyką. Udanego wyjazdu życzę. Ja chciałabym się na coś takiego porwać, tylko kiedy i za co :/ Kasa niby nie jest potrzebna, ale trzeba coś jeść :)

    Na pewno znasz i wiesz, ale i tak napiszę - jak podróże, to Kapuściński! Zwłaszcza Heban *^*

    OdpowiedzUsuń
  52. No i super, mam nadzieję, że wszystko ułoży się tak, jak sobie wymarzysz :D

    OdpowiedzUsuń
  53. Będzie super, na bank! Będziesz nam musiała zdać koniecznie relację!:D

    OdpowiedzUsuń
  54. hah pełnia lata :D teraz to juz nawet kalendarzowo

    OdpowiedzUsuń
  55. czyli wypad coraz blizej :)

    OdpowiedzUsuń
  56. Ostatnio przejechaliśmy prawie całe Włochy, od początku do końca sami tę podróż zorganizowaliśmy i chyba złapałam bakcyla... więc to jednak zaraźliwe w każdym wieku ;)

    OdpowiedzUsuń
  57. też bym się wybrała na taką podróż;D

    OdpowiedzUsuń
  58. Zachęcił mnie ten filmik, a film musi być chyba fajny :D.
    Uwielbiam podróże :D

    OdpowiedzUsuń
  59. Podróże są genialne, a coś takiego musi być niesamowitą przygodą:)

    OdpowiedzUsuń
  60. Ja już nie mogę się doczekać relacji z twojej podrózy;)

    OdpowiedzUsuń

pisz co chcesz, ale ZASTANÓW SIĘ DWA RAZY ZANIM POPROSISZ O OBSERWACJĘ BO PRZYJDĘ I CIĘ ZJEM