środa, 30 kwietnia 2014

Moje pierwsze razy


Nath zorganizowała projekt, w którym na początku nie chciałam brać udziału... Polegał na zapisywaniu/dokumentowaniu pewnej czynności, którą robimy po raz pierwszy w życiu. Każdego dnia. Przez miesiąc. Stwierdziłam, ze jestem bez szans, nie ma możliwości, abym każdego dnia robiła coś nowego. Po proroczym śnie zdecydowałam się jednak spróbować i jestem zaskoczona efektami. Rzeczywiście, codziennie jakieś nowości!

Oto lista wszystkich kwietniowych dni wraz z czymś, co robiłam po raz pierwszy. Naciągana historia? Cóż, niestety nie mam aż tak barwnego życia by faktycznie każdego dnia robić coś nowego, ale za to jestem kreatywna!

Pierwsze razy Biny:

1. Wkręcałam kogoś, że jestem w ciąży. (tak wiem, to akurat jest mało kreatywne)
2. Nie wiedziałam, na co wydać bony na ubrania w sklepach, bo taka bieda.
3. Brałam udział w prezentacji nowego zapachu perfum Paco Rabanne.
4. Okleiłam plecak naklejkami z Couchsurfingu, taki ze mnie traveller!
5. Piłam shoty wódki z kremem cassis.
6. Oglądałam (częściowo na żywo) maraton i kibicowałam przyjaciółce.
7. Miałam 22 urodziny.
8. Przeszłam casting jako "pewniak".
9. Wszystkie zdjęcia z lomo, które wywołałam, były udane.
10. Nakleiłam naklejki na paznokcie.
11. Podjęłam się (nieskutecznej niestety) naprawy światła, którego nie dało się wyłączyć.
12. Poszłam do baru a on był zamknięty, bo była dopiero 15.
13. Obejrzałam odcinek Sherlocka.
14. Blogowałam w kafejce internetowej.
15. Wzięłam udział w spotkaniu blogowym, na którym było więcej, niż 3 osoby.
16. Dałam sobie zrobić makijaż 16 różnymi kosmetykami.
17. Myłam podłogę płynem do mycia naczyń.
18. Uniknęłam mandatu gadając z policjantem.
19. Zagrałam w 2048.
20. Nie miałam śniadania wielkanocnego.
21. Oglądałam Ukrytą prawdę z laptopem w łóżku. smutneżycie
22. Opalałam się na plaży w Warszawie.
23. Spotkałam się z Panną Kariną.
24. Założyłam instagram, na który oczywiście zapraszam, oraz randomowo wpadłam na tatę w mieście, dwa wielkie pierwsze razy!
25. Robiłam ognisko na plaży w Warszawie.
26. Stałam w 3-godzinnym korku w Niemczech jako kierowca.
27. Korzystałam z Gramblr.
28. Robiłam kolorową makietę schodów.
29. Musiałam nieoczekiwanie zastąpić kogoś w pracy.
30. Ukończyłam jakiś blogowy projekt bez czitowania!

Zdjęć mało. Bardzo mało. Jedno. Proszę:

23.04.2014

I co, udało się! Jestem dumna. Ile macie pierwszych razów miesięcznie?

71 komentarzy:

  1. Nigdy nie liczyłam ile rzeczy robię pierwszy raz. Ale może spróbuję choć małe szanse, że wytrzymam 30 dni :)
    Zazwyczaj w takich "spisywankach" wymiękam po tygodniu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie liczyłam, ale często zdarza się że stwierdzamy z Michem że zrobiliśmy coś razem pierwszy raz. Np. wczoraj po raz pierwszy w tym roku jechaliśmy na moto, po raz pierwszy po Łodzi i w dodatku pierwszy raz w Polsce, przedtem jeździliśmy w Hiszpanii, Tajsku i Kambodży.
    Bina a jaki casting przeszłaś jako pewniak? Na modelkę??Na tym zdjęciu wyglądasz po prostu bosko, olśniewająco i wogóle!!!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ognisko na plaży w Warszawie zawsze spoko! Spotkania z Kariną zazdroszczę, może mnie uda się w końcu wyrwać z tej zapyziałej dziury. W sumie Karina też z dziury, to nie ma zbytniego urozmaicenia! Haha. "Karina, wiedz, że kiedyś najadę Twoją wieś!" <3 No nic, wracając do tematu...
    Ja proroczego snu nie miałam, więc jednak zrezygnowałam z brania udziału w tym. Pewnie i tak bym zapomniała zapisywać, a z drugiej strony bałam się, że moje życie jest tak obrzydliwie nudne, że nic nie napiszę xD

    OdpowiedzUsuń
  4. Gdybym zapisywał to pewnie miałbym sporo pierwszych razów. Jednak chyba nie mam ochoty ich dokumentować.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawy projekt... uf, łapiąc szczegóły taką listę chyba mogłabym stworzyć w kilka dni ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. W takim razie bardzo dziękuje za to, że tak pozytywnie odbierasz moje komentarze :). Ja dyskusje uwielbiam, wszystkie! Nawet te najbardziej błahe - każda jest twórcza.
    Także nie lubię bezmyślnego potakiwania na blogach, a to dość często spotykane zjawisko. Podobno bardziej lubi się ludzi, którzy się z tobą zgadzają... Podobno. No, ale niech już tam każdy pisze co chce.

    Słyszałam o tym projekcie, ale ja chyba musiałabym nazmyślać aby wziąć w nim udział. ;P Dlatego brawo za kreatywność. Pochwalam również założenie instagrama, uzależniająca pierdoła. I... Sherlock! *zaciera rączki*. Jak wrażenia?

    OdpowiedzUsuń
  7. oj... moje zycie jest takie nudna, że pewnie mało tych pierwszych razów...

    OdpowiedzUsuń
  8. Boże, Bina, jak móżna mieć 22 lata ? :OOOOOOOOOOOOOOO

    OdpowiedzUsuń
  9. kolorowa makieta schodów? :O

    OdpowiedzUsuń
  10. ja mogłabym myśleć z godzinę i chyba znalazłabym ze trzy pierwsze razy i byłoby na tyle.
    instagram Biny - zdjęcie burgera musi być! XD

    OdpowiedzUsuń
  11. Hihi moja koleżanka nabrała kiedyś rodziców w Prima Aprillis, że jest w ciąży, a potem tamci baaardzo długo nie mogli uwierzyć, że żartuje :p
    Gratuluję nie czitowania na challengu (jak ZAGRANICO), ja zawsze jakoś muszę coś zmyślić. Ajć.

    OdpowiedzUsuń
  12. Sam pomysł projektu ciekawy. Jednak nie wiem,cy znalazłabym cos co robiłam pierwszy raz w życiu

    OdpowiedzUsuń
  13. W sumie fajny projekt :) Może i ja się skuszę, bo jestem ciekawa ile mam tych pierwszych razów :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Sama nigdy nie liczyłam ile tych pierwszych razów u mnie jest ale na pewno mniej niż 30 w ciągu miesiąca. Moje życie jest zdecydowanie za nudne.

    OdpowiedzUsuń
  15. A co za casting, Bina? :D co ukrywasz?

    OdpowiedzUsuń
  16. Ajj, ja to rutyniarz jestem, mało by było tych "pierwszych razów"...ale pomysł z ich zapisywaniem jest ciekawy, można zobaczyć rzeczy, o których szybko by się zapomniało.

    OdpowiedzUsuń
  17. Czyli, jakby się chwilę zastanowić nad swoim życiem, to (prawie) każdego robimy coś po raz pierwszy, hmm o_O

    OdpowiedzUsuń
  18. 16 różnych kosmetyków? Okej, poddaję się :D I jak wrażenia po Scherlocku?

    OdpowiedzUsuń
  19. Powiem ci urode to ty masz.. oj masz !

    OdpowiedzUsuń
  20. Ten Twój wkręt o ciąży to wprawił mnie naprawdę na bkwa w dobry humor :D
    A Wasze zdjęcie z Kariną wymiata :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja myję podłogę płynem do mycia szyb!!! :D zawsze! A pierwsze razy? Codziennie jest masa pierwszych razy. Pierwszy raz zgubiłam się na GPSie, pierwszy raz GPS uznał, że może sobie dowolnie przestawiać ulice (o taaaak), pierwszy raz możesz nawet pójść do domu inną trasą, hacząc o sklep. Nie ma dwóch TAKICH SAMYCH razy :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Głupie pytanie: Na czym polega robienie zdjęć lomo, jak wyglądają i o co chodzi? xD Tak, tak, wikipedia, ale ja wolę jak ktoś, kto się tym zajmuje mi wytłumaczy xD
    I dzięki za natchnienie, bo przypomniałam sobie, że też pierwszy raz grałam w 2048 xD
    No i jak wrażenia po obejrzeniu Sherlocka? :D
    A mycie podłogi płynem do naczyń - trzeba sobie jakoś radzić! :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Misiaczki pysiaczki dwa Kochane. Bina jesteś za bardzo opalona, ja albinos mówię Ci to, że przy Tobie byłabym jak ściana, nawet nie wiedziałabyś że jestem obecna. Czy te shoty są dobre???

    OdpowiedzUsuń
  24. Fajny projekt, Dużo tych pierwszych razów !

    OdpowiedzUsuń
  25. Nigdy nie liczyłam tych pierwszych razów i nie wydaje mi się, żebym codziennie robiła coś po raz pierwszy...

    OdpowiedzUsuń
  26. Ale mega fajny projekt! :D Czuję się zachęcona do podjęcia go w maju.
    Ja też w kwietni pierwszy raz założyłam instagram :D i to byłoby na tyle naszych podobieństw :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Jak czytałam o tym projekcie, to sobie tak myślałam, że będzie mi strasznie trudno wyłapać takie małe pierwsze razy... teraz jeszcze bardziej utwierdziłam się w tym przekonaniu.

    OdpowiedzUsuń
  28. ładnie Ci poszło z tymi pierwszymi razami ; ) jedynką wygrałaś. haha!

    OdpowiedzUsuń
  29. No nie ładnie, nie ładnie, poczekaj, zaraz dostaniesz od tego kogoś wyprawkę dla dziecka xd hahaha

    OdpowiedzUsuń
  30. Mam wrażenie, że w dzisiejszych czasach robienie na studiach (studiowanie kierunku) tego, co się lubi i z czym będzie się wiązało przyszłość, to przywilej. Zaliczam się do takich osób. Ale znam ludzi, którzy studiują, "bo muszą / bo wypada / bo co po liceum / bo rodzice zmusili". Współczuję im z całego serca, ale cóż robić. Model domku wygląda fantastycznie!
    Zbijaj klocki. Ja sobie obiecałam nie szukać na necie tego magicznego sposobu, jakim moi znajomi już dawno to przeszli, a ja się bawię dalej.
    A mnie się miło przyjechało na świeta, po kilku miesiącach nie widzenia się z rodziną. Nie ważne, że miałam ich już dośc serdecznie po 3 dniach. Ale tu z babcią wypiłam herbatę, pośmiałam się, widziałam się z ciotką, z kuzynką, z przyjaciółką na kawie. I nadrobiłam długa nieobecność, wiem co w tej mojej wiosce piszczy, mogłam spokojnie wracać z powrotem na mieszkanko i dalej prowadzić moje studenckie życie.
    A co do kameleonów - życie, kurczaki :D Czasem mi się zdarza zachować po mojemu, nieadekwatnie do towarzystwa. Nie ważne :P Chyba później więcej z tego śmiechu. Ale rzeczywiście, mamy wiele twarzy, zestawy zachowań, tryb taki a taki. No barwne z nas zwierzaki :D A chorągiewki są złe!
    Zapomniałam o tych pierwszych razach, a miałam tak for fun, dla siebie się ich podjąć :P Cóż. Plaża w Warszawie mnie zainteresowała :P
    A Twój nagłówek to dzieuło sztuki :D Tak trzymaj!

    OdpowiedzUsuń
  31. No i okazało się jak nieuważnie żyję, bo tak na gorąco nie mogę sobie przypomnieć żadnego kwietniowego pierwszego razu... Wiem - pierwszy raz olałam harówę przedświąteczną i potraktowałam te dni jak normalny, dłuższy weekend!

    OdpowiedzUsuń
  32. W ostatnim czasie sporo miałam tych pierwszych razów, może nie jest ze mną najgorzej :)

    OdpowiedzUsuń
  33. wow !
    super wyszło, jednak codziennie coś nowego, sama zacznę spisywać ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Zestawienie pierwszych razów robię już na blogu od kilku miesięcy. Mimo wszystko nie zapisuję, aż takich szczegółów raczej rzeczy które zapadły mi w pamięć. Gratuluję ukończenia projektu, każdy dzień przynosi jakieś nowości. :D

    OdpowiedzUsuń
  35. Nie hejtuj mnie za czcionkę xDD Zmieniłam już. Ale ten projekt wyszedł super! :D

    OdpowiedzUsuń
  36. W tym miesiącu mimo że to dopiero trzy dni to się nazbierało:
    stałam się stanowcza,
    uśmiecham się do życia
    pracuję w kilku firmach na raz
    biegam niczym szalona
    jeżdżę, jeżdżę
    mam więcej czasu niż nigdy przed tem
    Pozdrawiam serdecznie
    http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  37. makietę schodów? :D:D:D:D
    za pierwszym razem przeczytałam- Wszystkie zdjęcia z porno, które wywołałam, były udane. (głodnemu chleb na myśli hahaha)

    kurde nie wiem, pierwszy raz wydałam tyle kasy na zakupy za jednym razem i pierwszy raz wyszłam z restauracji przed zamówieniem dania (stwierdziliśmy że nie jesteśmy głodni ?!)

    OdpowiedzUsuń
  38. Zastanawiałem się kiedyś nad tym zagadnieniem ... można go potraktować bardzo szeroko, naciągając go do sytuacji gdy mówię dziś pierwszy raz czytałem stronę 104, 105, 106... z książki "On Ther Road". Dodam nawet, że bardzo mi się podobała i polecam Ci ją jeżeli rzeczywiście "taki z Ciebie traveller" ;D

    OdpowiedzUsuń
  39. Ciekawy wpis :D Ja swoich pierwszych razów przeżywam mnóstwo. Kurcze, to uczucie jest świetne :D O, widzę jakąś Karinę na zdjęciu :P Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Buźka mi się uśmiechała, jak czytałam Twoje pierwsze razy :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Mój pierwszy raz: umyłam samochód płynem do naczyń.
    Liczy się? ;p
    (Jomika)

    OdpowiedzUsuń
  42. Nigdy nie liczyłam, ale pewnie wypadłabym przy tobie mega blado. Masz bardzo ciekawe życie, nie możesz narzekać :)

    A tak w ogóle to śniłaś mi się ostatnio! Nie wiem jak to możliwe, bo myślałam, że kompletnie nie pamiętam twojego zdjęcia! Pojechałam do Francji na rowerze i mi się popsuł. A ty tam prowadziłaś warsztat rowerowy na jakiejś wsi i akurat na ciebie trafiłam! To musiał być szok dla mojego mózgu, bo krótko potem się obudziłam :D

    OdpowiedzUsuń
  43. no tak! Co dzień zaskakje nas coś nowego, co dzień coś robimy.. przecież żaden dzień nie jest taki sam, prawda? :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Przeczytałam tytuł posta i padłam haha :)Bina zawsze umiałaś malować uśmiech na mojej twarzy ale teraz to sprawiłaś, że mam banana na buzi :D !bardzo ciekawy pomysł na posta kurcze aż sama jestem ciekawa ile pierwszych razów mam już na swoim koncie

    OdpowiedzUsuń
  45. Tak bardzo mi miło, że brałam udział w Twoim pierwszym razie, jakkolwiek to zabrzmiało. :D Widzę, że niezła "photoshopa" poszła. Aż takie my brzydkie?xD Dzięki za wspaniały 23. i kawałek 24.04. ♥

    OdpowiedzUsuń
  46. Pięknie! Super, jak można się przekonać o swoich możliwościach, w pewnym sensie pokonać rutynę :D

    OdpowiedzUsuń
  47. ładne pierwsze razy ! :)
    przyjemny projekt był Nath, ja przez moją chorobę przestałam robić pierwsze rzeczy i smutno mi teraz z tym bo widzę że była to świetna przygoda! :)

    OdpowiedzUsuń
  48. sporo tych pierwszych razów :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Ja sobie powiesiłam to filozoficzne pytanie "When was the last time you did something for the first time?" na ścianie. Za każdym razem umiem na nie odpowiedzieć w dosyć kreatywny sposób, ale gdyby mi przyszło do spisania czegokolwiek... nie pamiętałabym chyba niczego. ;)

    OdpowiedzUsuń
  50. I nagle się okazuje jak dużo pierwszych razów mamy w życiu :)

    OdpowiedzUsuń
  51. Ukryta prawda, ha ha:) Sporo miałaś tych pierwszych razów, ja się nie umywam.

    OdpowiedzUsuń
  52. Dzięki za Shout out w poprzednim poście, lol, faktycznie miałem bekę w tych momentach co przewidziałaś :D
    Ja to myślę, że w każdym dniu dzieje się coś po raz pierwszy, tylko, że już nie zauważamy takich rzeczy, bo nie zaskakuje to nas tak bardzo, jak niektóre inne ważniejsze pierwsze razy.
    Pzdr

    OdpowiedzUsuń
  53. jesteś śliczna ! :)
    http://werr-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  54. No muszę przyznać, że dużo tych pierwszych razów i niektóre są bardzo imponujące! :)))

    OdpowiedzUsuń
  55. To da się codziennie robić coś nowego? Dla mnie to mission impossible :D

    OdpowiedzUsuń
  56. ja mam ostatnio tych 'pierwszych razów' dużo, bo studia mnie do tego zmuszają hahah;) a tak sama z siebie to też się trochę ich znajdzie, choć na bank nie tyle co Ty szalona moja:*

    OdpowiedzUsuń
  57. Całkiem fajne te pierwsze razy :D A na instagrama już wchodze :)

    OdpowiedzUsuń
  58. przede mną pierwszy lot samolotem :D

    OdpowiedzUsuń
  59. Kreatywnie! :D ja pierwszych razów nigdy nie liczyłam :)

    OdpowiedzUsuń
  60. Teraz to już za późno na zmianę tematu xd
    Dziękuję! ;* xd

    OdpowiedzUsuń
  61. Ha mam tyle postów, że mogę co drugi dzień publikować posta :DD

    OdpowiedzUsuń
  62. Ej, a odwiedzisz/ przygarniesz mnie w wakacje? <3333333

    OdpowiedzUsuń
  63. Przyjedź w przyszłym roku w kwietniu, to pojedziemy na orange dzień króla :D

    OdpowiedzUsuń
  64. w archiwum zawsze wiele innych miejsc do wyboru:) co do malarzy, przytrafiła Ci się jakaś sytuacja?;) gdzie nie pojadę naszych rodaków wszędzie pełno

    OdpowiedzUsuń
  65. Humana-Second-Hand w Berlinie, pięć pięter ubrań większych od ciebie. Chociaż mundury albo garsonki z DDR-u są bardzo zabawne. :) I mają całkiem niezłe płyty.
    A Wursty są takie oczywiste. A tu tyle dobrych burgerów na każdym rogu...

    OdpowiedzUsuń
  66. Powiem szczerze, że takim projektem można sobie urozmaicić życie, ponieważ biorąc w czymś takim udział człowiek się stara robić coś nowego, żeby "zaliczyć" dzień :D

    OdpowiedzUsuń
  67. Mój brat na UW sam sobie dobiera, na które ćwiczenia i do jakiej grupy będzie chodził. Na mojej uczelni jestem automatycznie przydzielona do grupy np. 2 i zawsze uczęszczam na ćwiczenia do tej grupy. Jasne, niektórzy nie robią problemów, gdy komuś bardziej pasuje grupa 1 niż jego własna, ale niestety należą do mniejszości :(
    Ta, jasne... Mogę się uczyć w okienkach, ale jak mam zaplanowany egzamin, a nie tak na zapas:P

    OdpowiedzUsuń
  68. Miałam wziąć udział w tym projekcie, bo był bardzo ciekawy, ale doszłam do wniosku, że nie będę miała do tego głowy. I faktycznie tak by było... :)
    Gratuluję wspaniałych pierwszych razów. :D

    OdpowiedzUsuń
  69. jak kazdego dnia można coś nowego zauwazyć:)

    o Panna Karina, ale ale fajnie i insta wrzuciłam do ulubionych, a z Grambla namiętnie korzystam:)

    OdpowiedzUsuń
  70. Świetny pomysł na post :D Bardzo kreatywnie. Nie liczyłam pierwszych razów w miesiący, nigdy. Może ten post na tym blogu zachęci mnie do tego :)

    OdpowiedzUsuń

pisz co chcesz, ale ZASTANÓW SIĘ DWA RAZY ZANIM POPROSISZ O OBSERWACJĘ BO PRZYJDĘ I CIĘ ZJEM