niedziela, 23 lutego 2014

3 razy tak, przechodzisz dalej


Dokładnie! Masz rację! Czytasz w moich myślach! Mam takie samo zdanie na ten temat.

Ile razy każdy z nas dostał takie komentarze? Cieszą, motywują do działania. Robimy coś dobrze, ludzie nam przytakują, wspierają!


Wchodzę na dowolnego bloga opiniotwórczego/z przemyśleniami, czytam komentarze pod pierwszym z brzegu postem i widzę lawinę zgody i przybitych piątek.

Zarówno pod postem "Zrób coś ze swoim życiem teraz!" jak i "Wrzuć na luz, odpocznij, nie spinaj się".

Dlaczego nie mamy własnego zdania? Nie umiemy mówić za siebie? Ktoś powie parę mądrych słów, przekona nas do czegoś - okej, ciekawie prawi, przyznajemy rację, chwalimy, cieszymy się. W następnym wpisie autor bloga (albo po prostu autor sąsiedniego bloga) opisze przeciwny punkt widzenia. Argumenty, motywacja, piękne słowa. Co zrobimy? Przyznamy rację, pogratulujemy.

Chorągiewki na wietrze. Wystarczy, żeby ktoś napisał coś stosunkowo ciekawego, przedstawił interesujący pogląd, dał motywacyjnego kopa - stajemy za nim murem i wyrażamy to w komentarzach. I słusznie. Szkoda, że na tym się kończy. Przyznajemy autorowi rację, że trzeba walczyć o własne szczęście. Że nie można krzywdzić innych. Że życie jest piękne i trzeba dostrzegać jego wspaniałe detale. A potem nic z tym nie robimy.

Skąd wiem, że nic nie robimy? Nie robicie? Bo pod wpisem przedstawiającym inny punkt widzenia napiszecie taki sam komentarz. I kompletnie nic z tego nie wynknie.

Przecież mamy swoje opinie, swoje myśli! Autorzy blogów nie piszą po to, by zebrać kolekcję lajków i piąteczek. To nie portal społecznościowy. Liczymy na opinie czytelników, jesteśmy ciekawi, czy inni myślą inaczej i dlaczego tak jest. Kiedy zakładałam bloga bałam się, że narobię sobie sporo wrogów przez swoje stosunkowo kontrowersyjne poglądy na niektóre sprawy, ale nic takiego nie miało miejsca. Ludzie wolą się zgadzać, bo tak jest wygodniej.

Gdy ktoś się ze mną na blogu nie zgadza, pasjonuje mnie to. Nie, nie dlatego, że powinien się zgodzić, bo przecież ja mam rację - wręcz przeciwnie, jestem szczęśliwa, że poznaję odmienny pogląd. Pogląd, którego nie podzielam, ale szanuję. Ktoś miał... odwagę? finezję? chęć napisania swojego zdania i za to szacun. Szkoda, że jest tak mało osób, które ogarniają, że niezgodzenie się z autorem tekstu nie jest obraźliwe i nie oznacza blogowej wojny do końca świata. Wolność słowa, wymiana zdań.

Przepraszam za ofensywny ton, po prostu ciekawa jestem, dlaczego ludzie zazwyczaj wolą powiedzieć "tak, masz rację!" niż "nie zgodzę się, moim zdaniem (...)".


Dziękuję wszystkim którzy się ze mą zgadzali i nie zgadzali, tym, którzy wyrażali szczere opinie i wciągnęli mnie do dyskusji.

Czekam na falę potulnych komentarzy wyrażających aprobatę.

74 komentarze:

  1. aż chciałoby się napisać ' tak zgadzam się z Tobą ' bo tak jest :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja zauważyłam, że wielu ludzi nie chce usłyszeć żadnej rady ... Ogólnie jestem osobą, która zawsze ma własne zdanie, ale doświadczenie nauczyło mnie, że nie zawsze jest się po co wysilać

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak zgadzam się z Tobą;D
    Serio to chyba tak łatwiej, mniej pisania haha
    Poważnie mówiąc mam wrażenie, że ludzie są tego nauczeni. Nie tylko na blogach, ale w życiu realnym również jest to widoczne. Mówią nam o byciu sobą jednocześnie każdą się czemuś podporządkować.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja zawsze mam swoje zdanie i nie boję się go wyrażać, niestety niektórym osobą to przeszkadza, no ale trudno (:

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja się nie zgadzam xd i nie piszę tego żeby się podlizać :p jasne wiele osób zgadza się bo tak jest łatwiej. Ale po co wrzucać wszystkich do jednego wora? Jak np ktoś pisze "życie jest takie okropne bla bla bla" to ja odpisuję: więc czemu nie robisz nic żeby je zmienić lub czemu nie jestes na tyle wytrwaly by zmiana doszla do skutku? Oczywiście sa rzeczy z którymi sie zgadzam, noe przesadzajmy w dryga stronę jednak gdy sie nie zgadzam to o tym mowie. Bo warto :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda, że w codziennym życiu to niezgadzanie się nie zawsze jest takie fascynujące :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Co jak co, ale przyznam rację. Ludzie chyba robią tak, a nie inaczej, bo tak jest łatwiej. Po co myśleć i wyrabiać swoje własne zdanie? Szybciej przecież powiedzieć, że myślisz dokładnie tak, jak autor wypowiedzi. Sama często piszę recenzje książek i nieraz czytam, że ktoś pisze o tym, że z pewnością mu się to spodoba nie pisząc nic poza tym. A ja lubię dyskusje :D

    OdpowiedzUsuń
  8. wydaję mi się,że często ludzie boją się pokazać swoje zdanie, obawiają się,że ich wypowiedź nie będzie miała poparcia :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Też odnoszę wrażenie, że większość osób nie ma własnego zdania i twierdzi tak, bo wszyscy tak uważają, to czemu oni mieliby myśleć inaczej. Moim zdaniem to złe, że właśnie tak się dzieje. Chociaż na blogach, większość napisze "Zgadzam się z tobą" bez przeczytania wpisu, więc może to nie do końca tak że nie mają własnego zdania, tylko tak, że wcale z naszym zdaniem się nie zapoznali. Fajnie gdy pod naszym wpisem pojawiają się różne opinie, wtedy mamy pewne poczucie, że praca którą włożyliśmy w napisanie tego, nie poszła na marne i że ludzie zaciekawili się tym :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Może jest tak, że są ludzie, którzy chcą znać "swoją" prawdę? Sama nie wiem z czego to wynika. Być może nikt z nas nie chce robić sobie wrogów, może łatwiej jest się zgodzić pod wpływem chwili, niż poświęcić trochę czasu i zastanowić cię co naprawdę myślimy o danej sprawie i dlaczego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale są też ludzie, którzy mają inne zdanie i mówią je bez ogródek i zbędnego owijania w bawełnę. Więc nie można tak całego świata blogowego wrzucić do jednego worka.

      Usuń
  11. Ja osobiście nie często wyrażam swoje zdanie dlatego, że nie umiem go obronić. Wiele razy w jakichś rozmowach, z kimś sie nie zgadzałam albo miałam inny pogląd na coś, to osoba, która się ze mną/ja z nią się nie zgadzałam, zaczynała mówić jaka to ja jestem głupia i moje podejście jest błędne. Przez to nauczyłam się, że lepiej mieć swoje zdanie w głowie a nie na języku.

    OdpowiedzUsuń
  12. Dokładnie! Masz rację! Czytasz w moich myślach! Mam takie samo zdanie na ten temat ;p


    szczerze to ja piszę to co uważam, jakoś nie pasjonuje mnie zgadzanie się ze wszystkim, tylko wypowiedzenie swojego zdania nawet jeżeli jest takie samo jak autora

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak dla mnie teraz nawet w Internetach,w miejscu gdzie można być przynajmniej w połowie anonimowym ludzie podlizują się innym i nie mówią tego,co uważają-no poza anonimami,ale to wiadomo jak z nimi jest.

    OdpowiedzUsuń
  14. masz racje ludzie wola przyznac racje bo tak jest wygodniej .xd ja kiedys napisalam jakies dziewczynie co mysle na dany temat to sie obrazila bo jak mogla nie przyznac jej racji..;p

    OdpowiedzUsuń
  15. HAHHA, UMARŁAM BO OBAMA Z PIWEM XDDDDDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  16. Niespodziewanie mi wyskoczyło i zdechłam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ale ludzie są dziwni, pewnie nawet nie czytają, więc piątkę przybić najłatwiej, bo nie będzie dyskusji = nie potrzebne nam argumenty.

    OdpowiedzUsuń
  18. Sorky bina, przybijam Ci piątkę XD

    OdpowiedzUsuń
  19. A może ludzie już tacy są? Myślą jedno, mówią/piszą drugie?

    OdpowiedzUsuń
  20. Hahaha nie wiem czy ktoś już wpadł na taki super kreatywny komentarz ale

    Masz rację! :)

    A tak serio to ja się staram zawsze napisać kilka słów, czasem wychodzig gruuubaśny komentarz ale czasem nie mam weny a jednak nie ukrywam, że jest kilka blogów, które odwiedzam regularnie i chcę, żeby autorzy mieli feedback, że ich odwiedzam i czytam stąd zdarzają mi się komentarze na kilka słów.

    OdpowiedzUsuń
  21. Na serio trochę mnie to irytuje... Piszę coś kontrowersyjnego, coś z czym mało kto się zgadza, a tu nagle w komentarzach okazuje się, że jednak wszyscy myślą w taki sposób jak ja (dobra, uogólniam, nie wszyscy, ale jakieś 4/5 na pewno). Albo przytakują z grzeczności, ale nie wiem. Nie naskakuję na kogoś, kto ma inne zdanie. Jeśli rozwinie swoją wypowiedź, to staram się spojrzeć na to z jego punktu widzenia. Ale jak ktoś na mnie naskakuje, że nie mam racji, bo jego zdanie jest to najlepsze i najprawdziwsze, no to hello.

    I ten... wszyscy się znowu z Tobą zgadzają? XD

    OdpowiedzUsuń
  22. Binka, kochana moja! Pozwolę sobie zgodzić się z Tobą ahahahahahah <3!

    OdpowiedzUsuń
  23. TAK, MASZ RACJĘ, NO NORMALNIE 30 RAZY TAK, FOREMNIAK PŁACZE, CHYLIŃSKA TATUUJE SOBIE JEDNOROŻCA NA TYŁKU, A CZESŁAW JUŻ NIE ŚPIEWA, TYLKO TAŃCZY XD

    .. musiałam.

    OdpowiedzUsuń
  24. Zgadzam się! :)

    Hahahahah. Właśnie komentarze typu "fajny post" etc. są najbardziej wkurzające, bo myślisz, że osoba, która odwiedziła tego bloga i skomentowała ma w czterech literach to co napisałeś/aś. Może ja też nie zawsze dodaję "wartościowe" komentarze, ale bynajmniej się staram :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Bina... Bo w internetach się nie myśli. Biernie przyjmuje się czyjąś argumentację, nagina się swoje poglądy, tylko po to, aby nie trzeba było włączać myślonka. Zauważyłam to kilka miesięcy temu i nawet starałam się coś z tym zrobić, pisałam o tym, chciałam zasiać ferment, ale nic z tego, chyba tak to musi działać.
    Zauważyłam, że ostatnio bardzo mało komentuję, nie chce mi się wypowiadać, bo musiałabym albo toczyć wojenki, albo przytakiwać, albo utwierdzać kogoś w przekonaniu jak ciężkie ma życie ;P

    OdpowiedzUsuń
  26. masz rację , tak! Przepraszam, że i tym razem ją masz. :o
    Ludzie wolą sobie nie robić wrogów , wolą przytakiwać i grzecznie stać w szeregu z innymi. Sama nie lubię się wychylać i wystawać za ten rządek, ale czasami już nie wytrzymuje i pójdę ten krok do przodu - postaram się to robić częściej. Bo póki co jak się z kimś nie zgadzam, nie komentuje, staram się unikać sporów choć czasami może to doprowadzić to dobrej dyskusji i wymiany zdań, przy której może ktoś zmieni światopogląd czy choćby priorytety. Będe odważna! ( ludzie w internetach mnie nie znają , bomby pod chate nie podłożą)!

    OdpowiedzUsuń
  27. Otworzyłaś mi oczy, naprawdę. Teraz będę bardziej zwracać uwagę, jak komentuję.
    Jednakże z doświadczenia wiem, że niektórzy niezgodzenie się z poglądem autora, uważają za obrazę czy atak. Tego nie rozumiem.

    OdpowiedzUsuń
  28. Wróciłem z zebrania na wsi. Tam jeszcze zima!!!!!!!! Co widac u mnie w fotoekspresie. Wybraliśmy nowego prezesa. I nowego członka Zarządu. I opłaciłem składkę na ten rok.
    Ja z dawałem w parze z koleżanką. Trochę jej pomogłem. Dobrze poszło. W tamtych czasach to się jeszcze zdawało z POLITYKI.
    Dostałem pytanie "co wiem o Komunistycznej Partii Polski"
    Jakoś wybrnąłem i koleżanka też:)

    Jest takie określenie "różnić się pięknie"
    Ale z mojego doświadczenia MAŁO KTO wyznaje tą zasadę.
    Różnica w zdaniu, ocenie potrafi skłócić na śmierć i zycie znajomych, kolegów ale tez rodziny.
    A szczególnie POLITYKA. I u siebie na blogu unikam dyskusji politycznej. Co nie znaczy, ze nie mam poglądów! Nie jestem bezpłciowcem, poglądy mam. I je wyrażam ale z dala od mojego bloga.
    Podoba mi się stwierdzenie, że "z prądem to płynie gówno( co można zaobserwować w Wiśle w Warszawie). Pod prąd płyną rzeczy wartościowe"
    Na pewno to jest temat szeroki. W każdym razie potakiwaczem seryjnym nie jestem.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  29. Zdarza mi się nie zgadzać z treścią posta i czasami to wyrażam, ale o wiele częściej rezygnuję w takiej sytuacji z komentowania. To czy skomentuję, czy nie zależy od tonu bloga, postawy autora. Jeśli wyraża się zbyt autorytatywnie "bo JA to mówię!", to zazwyczaj odpuszczam sobie dyskusje. Bo nie widzę sensu. A już na pewno nie komentuję, kiedy ktoś prezentuje swoje zakupy, stroje, makijaż, który uważam za "cienki".

    OdpowiedzUsuń
  30. Nie skomentuję tego posta bo tak źle i tak nie dobrze!!! :D A tak na serio to lubimy być chwaleni. Próżna jest ludzka natura.

    OdpowiedzUsuń
  31. Też uwielbiam, kiedy ktoś ze mną się nie zgadza... takie przytakiwanie sobie jest w cholerę nudne.

    OdpowiedzUsuń
  32. Zapewniam Cię, że kiedy się z Tobą zgadzam to robię to szczerze hehe. A jeśli się nie zgadzam to po prostu ubieram swój komentarz w takie słowa żeby zwyczajnie docenić Twoje (czy też kogoś innego) zdanie. Ty masz bardzo ciekawe poglądy na życie i jest w nich dużo pozytywów z którymi ciężko się nie zgodzić ... bo po prostu tak jest. Jednak to, że mi się one podobają to nie znaczy że JA "czarno-biały" stanę się nagle tak szalony i pozytywny jak Bina. Podoba mi się Twój "styl" ... ale wolę swój. A poza tym - często poruszasz tematykę dość ogólną lub wszędobylską - co powoduje, że nie mam aż tak wielkiego ciśnienia żeby wdawać się w dyskusję i wymianę zdań, bo często nic odkrywczego już nie można na nie napisać. Twoje posty są miłe, przyjemne i bardzo mi się podobają, ale nie poruszają mnie aż tak. Zresztą, czytasz mojego bloga, więc pewnie wiesz co mam na myśli :)

    OdpowiedzUsuń
  33. A to jakaś nowość, że ludzie uwielbiają jak się ich chwali i nie chcą słuchać sprzeciwu? Nic spektakularnego tu nie ma i to chyba nie chodzi o bycie chorągiewką albo brak własnego zdania (bo przytaknięcie też jest zajęciem strony w dyskusji przecież) tylko o to, że tego rodzaju blogi nie chcą szukać oponentów a sprzymierzeńców. Myślę, że działają w myśl zasady, że ma być miło a nie twórczo czy konstruktywnie.

    OdpowiedzUsuń
  34. Ty zawsze masz rację. :P Oj tam oj tam. To Ty nie wiesz, że posiadanie swojego zdania musi poprzedzić myśl? A to Ty nie wiesz, że myślenie wcale nie jest łatwe? :P

    OdpowiedzUsuń
  35. Żeby mieć w pełni własne zdanie na jakiś temat, trzeba mieć wiedzę lub doświadczenie związane z tym tematem. W przeciwnym razie powtarzamy tylko zdanie innych osób.

    OdpowiedzUsuń
  36. hahaha ;) umarłam, bo Obama z piwem ;) pooozdrawiam! ;*

    OdpowiedzUsuń
  37. Ja mam swoje zdanie tylko i wyłącznie wtedy, gdy na dany temat coś wiem bo jak ktoś mi z czymś wyskoczy jak mm filip z konopi to hmm o co kaman ;D?? ahah

    OdpowiedzUsuń
  38. Ja nie mam w zwyczaju pisać czegoś na przekór sobie, dlatego nie do mnie ten post skierowany jest chyba :D Przeważnie uzasadniam swoje zdanie. Nie udzielam się w momentach kiedy się na czymś nie znam ; )

    OdpowiedzUsuń
  39. Jestem akurat przeciwieństwem tego co napisałaś. Często przedstawiam swoje, odmienne zdania i nie ukrywam, że czasami spotykam się z krytyką z tego tytułu. Jednak nie mam zamiaru przyjmować postawy konformistycznej tylko dalej będę wyrażać swoje zdanie.

    OdpowiedzUsuń
  40. Z seriali na bieżąco (w końcu) oglądam Naruto Shippuuden, może dlatego nie kusi oglądanie do przodu, bo zwyczajnie nie ma takiej mozliwości :D A 20 minut odcinka jest miłym przerywnikiem w codzienności. Czekam również na "Grę o tron", którą również będę oglądała na bieżąco, akurat przy obiadku. Co do innych seriali, mimo że nic nie przeszkadza w oglądaniu ich, nie chce mi się. Po prostu nie chce :D Zachce jak będzie trzeba zakuwać do historii sztuki. Na pewno!
    Przysłowia - bardzo dziwna sprawa. Moje ulubione: Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie. Powtarzam Mojemu, jakoś się nie przejął :P
    Piwo na koncentrację? O matulu, nie dziękuję :P Ale jakos tak przypomniałam sobie sytuację z matur, kiedy cholernie swędziało mnie gardło, powinnam kaszlnąć, jakkolwiek, a jako że musiało być cicho, to nawet nie pisnęłam. Łzy w oczach, gardło daje czadu, ale ja siedze cicho. Nigdy więcej xD Moja sesja była na szczęście bezbolesna. Owszem, z plakatem biegałam po drukarniach w dniu zaliczenia, ale dałam radę :D
    Ha ha ha, zgadzam się, trolololo :P Nie dałaś mi, jak i innych wyjścia. Jak mogłaś, z chęcią bym sie nie zgodziła!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja raz jeden miałam to wszystko o kolorach w małym palcu - przed kolokwium. Ostatnio dowiedziałam się, że I rok mojego roku wyczaił mojego bloga i byli mi wdzięczni za post o modułach. Zapewne z kolorami się spóźniłam, bo już to pisali, ale może komuś się kiedyś do jednak przyda. Choćby Tobie, będziesz lepszym studentę :D

      Usuń
  41. wiesz co, wydaje mi się, że ludzie tak piszą, bo boją się krytyki. Boją się, że jak napiszą swoje zdanie, to będą zrugani z góry na dół - to jest pierwsza opcja. A druga opcja jest taka, że po prostu swojego zdania nie mają i to jest chyba o wiele gorsze. Mnie osobiście to aż tak bardzo nie irytuje, bardziej wkurzam się na to jak widzę komentarze "super notka", "fajnie zdjęcie". Chyba wolałabym, takich komentarzy w ogóle nie widzieć.. No ale nie zmienimy społeczności blogerskiej. Fajnie, że napisałaś o tym, bo na pewno jest to temat, o którym My ostatnio z Marcinem sporo rozmawiamy. Dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  42. No pisałam na BKWA że potrzebuję wypowiedzi, to nie napisałaś. XD Ale będe pisać posta o stereotypach i o tym jak obcokrajowcy widzą polaków. I już sobie Twój komentarz skopiowałam na worda, hehehehehe :D

    OdpowiedzUsuń
  43. pewnie tak, choć bardziej powinnam skupić się na sobie i nie pokazywać czegoś by inni widzieli jak sobie dobrze z czymś radzę.

    OdpowiedzUsuń
  44. hmm.. swoje zdanie mam, teraz dużo osób ma.. a często udajemy, chcemy sie przypodobać, bo właśnie od tego "3 razy na tak" otwierają się przed nami drzwi dalej.. :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Myślę, że mamy, ale chyba czasem łatwiej jest się zgodzić, bo na blogach, zdanie odmienne niż autora, jest traktowane jako hejt

    OdpowiedzUsuń
  46. Po pierwsze, chyba za bardzo teraz wojujemy o to "własne zdanie", choć przy takiej ilości ludzi na świecie niemożliwe jest posiadać unikalny pogląd na jakąś sprawę (zestaw poglądów owszem), a zwłaszcza u ludzi w podobnym wieku te poglądy mogą być bardzo podobne (nawet w tych niezwykle kontrowersyjnych sprawach) i nie oznacza to, że ktoś jest głupią owcą, która kroczy za stadem, choć naturalnie - może :)
    Po drugie, wchodzimy zwykle na blogi, czytamy gazety, książki itp., które nam się podobają, czyli w jakimś stopniu się z nimi utożsamiamy, zgadzamy się z tym, co piszą. Można wątpić we wszystko, no ale ja już nie chcę :(.
    Ja często zgadzam się z ludźmi, których znam albo których czytam, bo zwyczajnie ich lubię, rozumiem ich punkt widzenia. Nie znaczy to, że odcinam się od innych perspektyw, bo to nieprawda, lubię dyskutować, ale nie będę też na siłę wynajdywać powodów, aby coś krytykować.
    Co do blogowego niezgadzania się... Różnie to ludzie przyjmują, a też nie każdemu chce się, no cóż, kłócić. Spotkałam się z sytuacjami, w których blogerzy zarzekający się, że krytyka mile widziana, otwarcie wkurzali się, jeśli ktoś się z nimi nie zgodził.

    Hmmm, trochę się martwię, że to pułapka :P Ale taka bez wyjścia, bo zgodzić się źle, a nie zgodzić - też niedobrze, bo wyjdzie na to, że chcę się wybić na siłę. ;___; Nie bij.
    villemo404@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  47. Szczerze mówiąc to ja lubie krytykę, jest to wywoływanie w odbiorcy pewnych emocji a wszystko lepsze jest od obojetności:)

    OdpowiedzUsuń
  48. Ja tez do zimy nie chcę wracać. I to piękno chcę zatrzymać tylko na fotkach. Za trzy chyba tygodnie zima powinna zniknąć na dobre. No może jeszcze będzie w Białostockiem. Tam ich Pan Bóg doświadczył długa zimą :)

    Często też się potakuje BO NIE WIE SIĘ CO NAPISAĆ. I żeby pozostało przyjemne wrażenie to na wszelki wypadek się pisze "FAJNIE NAPISANE"
    Mam znajomą długoletnią z Internetu. Prosiła mnie o uczciwe napisanie co sądzę o jej prozie. Napisałem uczciwie, ze mi się nie podoba, że to pisanie nie ma wyrazu i niczym się nie wyróżnia. I niestety wyrządziłem jej przykrość. Ale jakoś mamy dobre kontakty i się nawet w Gdyni spotkaliśmy jak byłem w październiku na urlopie na Wybrzeżu.
    Krytyka jest potrzebna. Krytyka jest konieczna. Żeby na przykład nie popaść w SAMOZADOWOLENIE i nie stać się ŚMIESZNYM.
    Pozdrawiam z uśmiechem :)

    OdpowiedzUsuń
  49. raz skrytykowałam pewien wpis na blogu i zostałam zmieszana z błotem -_- wyraziłam swoją opinię, że wcale tak nie jest. a tutaj taka kupka wyszła xD

    Bina coś Ty piła jak pisałaś u nie komentarz? :D

    OdpowiedzUsuń
  50. I tu się nie zgodzę;) Nawet w moim ostatnim poście nikt się ze mną nie zgadza, co akurat napawa mnie optymizmem w świetle jego treści. I chyba się mylisz, większość chce słyszeć przytakiwania i poparcie swoich wywodów. A mój ulubiony typ komentarzy to: obserwujemy?:)

    OdpowiedzUsuń
  51. Hmm jeśli dobrze pamiętam, to nie zgadzałam się z Tobą w pewnym poście i powiem szczerze, ze zastanawiałam się wtedy (przez chwilkę, ale jednak) czy o tym napisać w komentarzu ;) Napisałam.

    OdpowiedzUsuń
  52. O jejku! Jaka Ty jesteś mądra! Aż ciężko się nie zgodzić! xD
    Tak, musiałam xD
    Myślę, że potakujemy tylko przez lenistwo. Prościej napisać "Oczywiście, że masz rację i całkowicie się z tym zgadzam" zamiast: "Mam inny pogląd na tą sprawę, ponieważ... *długie uzasadnienie swojego stanowiska*". Leniwość przejęła nad nami władzę :(

    OdpowiedzUsuń
  53. Myślę, że tak jak większość wiem dokładnie o czym mówisz ;P
    Okej, może nam się pogląd zmienić pod wpływem właśnie wyczytanych argumentów, ale napiszmy o tym, że tak właśnie się stało, bo to robi się śmieszne. Boziu, nie mogę dziś sklecić nawet poprawnego gramatycznie zdania :D

    OdpowiedzUsuń
  54. czasem jest tak, że nie chce sie urazić kogoś i nie ma się swojego zdania.
    często własnie nie wypowiadam sie przez to że kocham kontakt z ludzmi a boję się reakcji kiedy wyraże swoją opinię, że wymądrzam sie ;(

    powroc i łykaj do marca, a potem od pazdziernika ;)

    OdpowiedzUsuń
  55. Odpowiedzi
    1. a tak na poważnie to myślę, że ludzie nie mają swojego zdania, przynajmniej większość bloggerów, bo
      primo: są zbyt leniwi, żeby napisać komciaszka dłuższego niż trzy słowa
      drugie primo: boją się, że wywołają falę hejtów i anonimków w ich małym azylu
      trzecie primo: są głupi :)

      Usuń
  56. wydaje mi się, że to kwestia lenistwa i tego by po prostu zostawić komentarz po to by ktoś w rewanżu zajrzał.
    Mnie najbardziej wkurzają komentarze typu "super". Co jest super? Ja jestem super, mój blog, moje zdjęcia czy pogoda?

    OdpowiedzUsuń
  57. Ja czasami jak się nie zgadzam to zwyczajnie nie komentuję. Ale w poście podałaś też takie przykłady, że wszyscy się z nimi zgadzamy bo to są utarte powiedzenia, poglądy. Na jednym blogu chwalimy zmianę życia na lepsze na drugim przyznajemy, że jesteśmy leniwi i nic nam się nie chce zmieniać. Dla mnie to się wcale nie wyklucza, lenistwo lenistwem a pragnienia pragnieniami. :)

    OdpowiedzUsuń
  58. Mnie też coś takiego denerwuje... Ogólnie nie mogę znieść widoku tego: FAJNIE WYGLĄDASZ! FAJNE COŚTAM! ŁADNIE! ELEGANCKO! a najgorsze jest chyba: CIEKAWY POST gdzie nawet nie napiszę słowa, dodam zdjęcia i kończy się na tym, że post jest ciekawy. Gdyby on w ogóle interesował osobę, która wchodzi na cudzego bloga( tak naprawdę tylko po to, aby taka osoba poszła jej bloga i też skomentowała, bo nie liczy się jakość, tylko ILOŚĆ) to by coś dodała od siebie. Nie lubię komentarzy, które są tylko jednym zdaniem, zazwyczaj właśnie w żaden sposób niezłożonym, bez ani jednego przecinka, a jak już to wygląda to mniej więcej tak: ślicznie, super!
    Żenada.
    Tak samo jest z wyrażaniem swoich poglądów. Wejdę bo może ktoś wtedy wejdzie na mojego bloga i skomentuje, byle jak, ale skomentuje. Albo inna sytuacja: "od jutra ćwiczę" i powtarzamy sobie to codziennie i nic nie robimy. "od jutra przechodzę na dietę", "od jutra robię coś ze swoim życiem" itp. itd. a wszystko i tak pozostaje tak samo. Ja tak miałam z ćwiczeniami, ale skusiła mnie perspektywa siłowni. Teraz próbuję znaleźć motywację do nauki, do normalnej organizacji czasu. Nie mam problemu z nauką, ale jak się uczę, to robię to 12h a wiem, ze mogłabym to zrobić w 2. Zazwyczja uczę się przy komputerze (taki kierunek) i o tu wejde, jeszcze tam, zostawie wlaczonego facebooka, i non stop się rozpraszam i siedze od rana do nocy i g*wno zobię. Wszystko tak naprawdę skłania się ku jednemu - ku kłamstwu. Ostatecznie oszukujemy sami siebie, bez względu na to, jakie mamy zdanie itd. Często zmieniamy zdania, dlatego bo ktoś ma inne niż nasze, a chcemy się przypodobać (takich ludzi to po prostu nie cierpię). I to się dzieje na blogach...

    OdpowiedzUsuń
  59. Haha, niestety, w tym przypadku będzie to aprobatą. Aż przewertowałam sumienie, czy przypadkiem nie robię tak samo i właściwie sama nie wiem. Są momenty, kiedy lepiej jest przytaknąc, a są momenty, kiedy chce się pleśc długie mowy na swój odmienny pogląd.

    OdpowiedzUsuń
  60. ja się dzisiaj nutelli nie dałam, wypiłam szklankę wody. jakie to durne, zresztą i tak nic nie pomogło, ale nie sięgnęłam po ten narkotyk. jutro sięgnę, ale po dwie łyżeczki, tak na bogato :D

    ja też się w sumie opuściłam. no ale robię brzuszki + przysiady, a to jakaś aktywność fizyczna jest :D

    OdpowiedzUsuń
  61. No tego nie mnie pytaj. Ale swędzi mnie to bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  62. Ja są zestawienia kolorów, to zawsze to slicznie i estetycznie wygląda. Potem dopiero zaczyna się zabawa w dopasowywanie kolorów "tego więcej, tego mniej, ten dominuje, tego nie". A lookbook mnie zainspirował, będę się bawiła w rysowanie tych róznych babeczek :D ha ha ha, i jeszcze zainspiruje się teksturami na ich bluzeczkach / legginsach :D Trolololo, skrzywienie graficzne.

    OdpowiedzUsuń
  63. Bo Cię akurat w domu nie było :(

    OdpowiedzUsuń
  64. Dokładnie tak myślę! :D :D :D

    Nie no w zasadzie jeśli chodzi o komentarze na blogu po prostu wiele z nas pisze coś by coś napisać, gdy nie wiadomo jak skomentować, albo szkoda czasu, by było że oooo dałem komentarz, czekam aż mi się odwdzięczy. Zazwyczaj tak to działa nie ukrywajmy. Wchodzimy na blogi z profilów które nam coś komentują i nie są spamem.A jak się piszę masz rację tak myślę można kopiuj wklej i na milion blogów.

    OdpowiedzUsuń
  65. Ostatnio odkryłam, że bardzo dużo czasu schodzi mi na czytaniu blogów. Wszystko co przeczytam staram się skomentować, często zawieszam się na chwilę i analizuję przeczytaną sytuację, refleksję i odnoszę ja do swojej osoby. Bardzo mnie cieszą komentarze na moim blogu, w których zostało zauważone coś innego poza tytułem lub zdjęciem. Bardzo dobra notka! Znów się zawiesiłam! :)

    OdpowiedzUsuń
  66. To duża kwestia silnego charakteru chyba, tak mi się wydaje.. Nawet nie na blagach tylko w realu, przy grupce osób, które uważają `tak` a nie `inaczej`, jedna z nich, choćby myślała inaczej, nie wychyli się, żeby reszta grupy nie przestała jej szanować.. bo tak jak napisałaś raczej niektórzy nie ogarniają ze niezgodzenie się z kimś nie jest niczym złym;d

    a Ty piszesz takie posty niektóre, że nie da się z nimi nie zgodzić;d i czasami aż jest to zadziwiające;D

    OdpowiedzUsuń
  67. Pewnie w tym potoku komentarzy nie zauważysz mojego, ale co tam. Nie do końca się zgodzę. Przecież zrobić coś w swoim życiu, a wrzucić na luz nie musi się wykluczać. Przynajmniej według mnie. No wiesz, owszem, przydałoby się działać, może coś zmienić, ale też nie spinać pośladów non stop. Jeśli ktoś myśli i robi tylko jedno - czyli ten pierwszy podany przez Ciebie temat, to nie żyje. Czasem trzeba trochę przystopować. Tak po prostu.

    Pozdrawiam i życzę powodzenia w czym tam sobie chcesz. O, i jesteś ładna! ;)
    piaskownica-wspomnien.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  68. Mweh. A ja mam własne zdanie. Może to kwestia siły charakteru? Jak będziesz chciała, wejdź w najczęściej czytany tekst na moim blogu - Jesteście do bani! Zobaczysz, że nie zawsze ludzie bezmyślnie przytakują. :]

    OdpowiedzUsuń

pisz co chcesz, ale ZASTANÓW SIĘ DWA RAZY ZANIM POPROSISZ O OBSERWACJĘ BO PRZYJDĘ I CIĘ ZJEM