Nie tak dawno temu były uniesienia muzyczne, dziś filmowe.
Jako osoba, która w swoim życiu obejrzała mniej filmów niż przeciętny sześciolatek, raczej niechętnie podejmuję konwersacje dotyczące kinematografii. Istnieje wielu aktorów, których cenię i szanuję, jednak w większości przypadków kojarzę ich z jednego, max 2-3 filmów. Sa to aktorzy utalentowani, posiadający niesamowitą ekspresję i charyzmę, obiektywnie dobrzy. Robert De Niro, Bruce Willis, Samuel L. Jackson, Alan Rickman... Pisanie o nich byłoby jednak... oklepane, wolę zabrać się za kogoś, kto zawsze wywołuje u mnie tzw. banana na ryju.
Jim Carrey to świetny aktor. Świetnie odgrywa swoje role, zarówno te, gdzie musi się wcielić w pierdołowatego półgłówka, jak i 'ambitniejsze' postacie. To wcale nie komiczny pajac, który z każdej roli zrobi Jim Carrey Show, ale facet, który potrafi przemienić się naprawdę nie do poznania.
Jima Carreya albo się kocha, albo nienawidzi. Większość moich znajomych uwielbia go tak jak ja, ale nie brakuje też takich, którzy 'nie mogą patrzeć na tę jego debilną mordę'. Facet ma niezwykłą mimikę, jest w stanie zrobić najdziwniejsze (i w mojej opinii najśmieszniejsze) miny, jakie kiedykolwiek widziałam. Zmienia się jak kameleon, a humor poprawia zawsze tak samo.
Głupi i głupszy czy Maska to klasyki, które znam na pamięć, a mimo to rozśmieszają mnie za każdym razem, gdy je oglądam. Bez Jima Carreya byłyby niczym. Masz Jima Carreya za głupkowatego pajaca? No widzisz, ja nie.
...a już w listopadzie Głupi i głupszy II! po dwudziestu latach... yay
też go uwielbiam! *o*
OdpowiedzUsuńto dobrze <3
Kochana Bino! U mnie nowa notka, powinnaś być ze mnie nawet trochę dumna, bo mam bardziej pozytywne podejście :))))
OdpowiedzUsuńJa oglądam masę filmów. Mam tak, że gdy w jakimś filmie spodoba mi się aktor czy aktorka, muszę zobaczyć inne produkcje, w których bierze udział.
OdpowiedzUsuńCo do Jima Carrey'a... jest po prostu niezwykły! Jego mimikę zawsze nazywałam "plastyczną twarzą". Widziłam dość sporo filmów z jego udziałem, trudno byłoby je przegapić. Jeden z lepszych aktorów jakich znam :)
xwelcome-to-my-circusx.blogspot.com
to prawda, że ten aktor wywołuje uśmiech na twarzy - u mnie też tak jest. jego minki są rewelacyjne, a aktorem jest bardzo dobrym jak dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJakoś niespecjalnie przepadam za tym aktorem :C
OdpowiedzUsuńOstatnio posty u Cb z serii "Za co kocham.." :).
OdpowiedzUsuńJednak ja podziwiam The Cure, czy też "Le Cure" :D, to... no cóż. Nie mogę patrzeć na jego debilną mordę. Ciężko westchnęłam widząc tytuł posta, ale postanowiłam przeczytać. Może mnie przekonasz? Przykro mi, nie. Dla mnie jest to po prostu upadek aktorstwa, chyba jedyny taki artysta, który dosłownie mnie o b r z y d z a. Dobrze, że nie opisywałaś tych genialnych aktorów, zgodzę się, że byłoby to oklepane, ale... Wolę jednak swoich, Al Pacino, Michelle Pfeiifer, De Niro, Micheal Douglas czy Nicolas Cage - ich filmy mogłabym oglądać godzinami.
Cóż, przynajmniej mamy różne zdania i mogłam trochę o Jimie poczytać z innej perspektywy, bo ja np. nie znam prawie nikogo kto za nim przepada. Wybacz!
AAAAAAAAAAAAAA to także i mój ulubienie. Uwielbiam tego gościa!!! <3 Od dzieciństwa. :D Wreszcie ktoś, kto docenia, tak jak ja jego rolę aktorską. I znam go nie tylko z tych, co wymieniłaś, ale jeszcze wiele wiele innych. Uwielbiam też "Ja, Irena i ja". I ta epicka scena z krową. xD Również uważam, że facet ma ogromny talent. W "Numer 23" zagrał poważną rolę i tam doskonale dowodzi, że potrafi tak jak wspomniałaś idealnie przemienić się w kameleona. Zdecydowanie jeden z moich ulubionych aktorów - nie tylko komediowych! Poza tym dorzucam już ogólnie: Jude Law (nie, wcale nie ukryję, że mnie on podnieca!), Colin Firth, Ryan Gosling (wyjątek, bo jest blondynem, a ja za blondynami nie przepadam), ale pomijając tych dwóch urodę, która przyćmiła główny powód, znakomita gra aktorska!
OdpowiedzUsuńFacet jest genialny :) Z polskich aktorów przypomina mi go Czarek Pazura.
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystkie filmy z nim ;D
OdpowiedzUsuńTrzeba mu przyznać, że jest mega utalentowany. Uwielbiam filmy z jego udziałem bo mam pewność, że będę miała banana na twarzy.
OdpowiedzUsuńOjacie, oglądam tak mało filmów, że aż wstyd. Ale teraz mam postanowienie, że będę oglądała jeden film na miesiąc, trochę nadrobię :) Jima Carreya uwielbiam, jak nikt obecnie potrafi mnie rozśmieszyć :D
OdpowiedzUsuńja oglada bardzo duzo filmow i lubie tego aktora tak samo jak u ciebie zawsze mam banana na ryju jak go widze.;)
OdpowiedzUsuńNie mogę powiedzieć, że ten aktor jest jakiś szczególnie bliski mojemu sercu, ale zdarzało mi się oglądać "What is love" przez minutę... kilka... w porywach do kilku godzin :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam takich śmiesznych aktorów, a on do nich należy!
OdpowiedzUsuńkojarzę gościa, ale nigdy jakoś się nim szczególnie nie interesowałam. a filmy lubię oglądać, więc kolejne do kolejki :)
OdpowiedzUsuńkooocham jego mimikę!!! :D
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za nim :P
OdpowiedzUsuńhahaha, uwielbiam go, szczególnie w filmie Ace Ventura :D
OdpowiedzUsuńJa go podziwiam za tą jego mimikę i ogólnie aktorstwo, ale faktem jest, że wolę oglądać inne gatunkowo filmy ;)
OdpowiedzUsuńjak chce sie nasmiac do bólu to oglądam filmy z Nim :)
OdpowiedzUsuńNAJLEPSZY NA ŚWIECIE! Uwielbiam go za jego miny :D. Jest przegenialny! Na każdym filmie rozbawia mnie do łez :)
OdpowiedzUsuńOoo tak, miny ma zniewalające :D
OdpowiedzUsuńżadnego z tych filmów nie oglądałam ;
OdpowiedzUsuńJa tam go lubię .. :D Może nie widziałam zbyt wielu pozycji z jego dorobku jednak zawsze wywołuje uśmiech : )
OdpowiedzUsuńtaka-se-nazwa.blog.onet.pl
ma on coś w sobie - uwielbiam go w filmach! :)
OdpowiedzUsuńdziękuje i dla Ciebie tak samo by był niesamowity! :)
W zasadzie niedawno zobaczyłam go w bardziej poważnych rolach, które również gra świetnie. Bardzo go lubię w każdej odsłonie.
OdpowiedzUsuńHmmm nie wiele mogę o nim powiedzieć, ale w "Masce" jest przegenialny!
OdpowiedzUsuńMimikę ma niesamowitą, to fakt. Mnie się bardzo podobał w "Truman Show", ale tak poza tym, to nie jestem zachwycona filmami z jego udziałem. Nie to, że nienawidzę i nie mogę patrzeć na tę debilną mordę... Po prostu nie mój typ humoru, ten rodzaj dowcipu na ekranie mnie trochę... męczy :D.
OdpowiedzUsuńJa go uwielbiam!!! Faktycznie mimika jego twarzy jest wyjatkowa a filmy z jego udzialem poprawiaja mi humor:)
OdpowiedzUsuńaż mi teraz głupio, że nie znam Jima Carrey'a z żadnej innej 'poważniejszej' postaci ;<<
OdpowiedzUsuńMi też :O Pierwsze słyszę!
Usuń✿Mój blog
a ja go nie lubię;]
OdpowiedzUsuńzrobiłam jak napisałaś i posty wróciły do feeda, też miałam ten problem, ale jak zmieniałam adres a teraz nie wiem o co cho, że zniknęły mi i to tylko Twoje, ale juz jest ok=]
ja go nie lubie ;c
OdpowiedzUsuńpies wypił za dużo szampana :P ?
OdpowiedzUsuńJa średnio lubię filmy z tym aktorem, ale mimo to, przyznać muszę, że idealnie pasuje do filmów, w których grał. Nie da się go zastąpić i zaryzykuję stwierdzenie, że jest naprawdę nie do skopiowania ;)
Lubię gościa, choć muszę przyznać, że widziałam tylko kilka filmów z jego udziałem.
OdpowiedzUsuńBina ! Jak tu zajrzałąm to od razu stwierdziłam, że niepoprawnie mocno stęskniłam się za twoimi wypocinami.... ;>
OdpowiedzUsuńSwoją drogą myślałam, że tylko ja jestem filmowo zacofana do tyłu.... te miny znajomych gdy dowiadują się że nie widziałam kolejnego super znanego i dobrego filmu czasem bywają już irytujace :)
też go lubie jest taki prawdziwy w tym co robi :)
OdpowiedzUsuńJa praktycznie wcale nie oglądam filmów :) Jak obejrzę kilka w ciągu jednego roku to uważam to za prawdziwy sukces :) Oczywiście gościa nie kojarzę, bo jakże inaczej :)
OdpowiedzUsuńTeż się nie mogę doczekać! :))
OdpowiedzUsuńLubię Jima. Zawsze potrafił mnie rozbawić (chociaż dawno nie oglądałam żadnego filmu z jego udziałem, więc nie jestem pewna czy wciąż działałby na mnie tak samo:)). Nie ukrywam, że lubię komedie, nawet te głupawe. Strasznie mnie denerwuje jak ludzie próbują udawać inteligentnych na siłę i gardzą komediami, bo przecież liczą się tylko te ambitne i wzniosłe filmy... Dobra, też je lubię, ale bez przesady, czasem mam ochotę się rozerwać c'nie? ;)
OdpowiedzUsuńMnie jest Jim najzupełniej obojętny :)
OdpowiedzUsuńDobry aktor. Ale ja raczej oceniam filmy niż aktorów. Chyba, że jakiś zabójczo przystojny to wtedy zapamiętuje Go a nie tylko film :) On mnie jakoś nie powalił, ale fakt faktem - świetny komik.
OdpowiedzUsuńteż lubię Jima ;D a Maskę to bym mogła oglądać i oglądać :P
OdpowiedzUsuńCo prawda Carrey jest dobrym aktorem, ale za filmami z jego udziałem jakoś szczególnie nie przepadam, zwłaszcza za Maską, strasznie mi się ten film nie podoba, sama nie wiem dlaczego.
OdpowiedzUsuńJestem identycznym typem człowieka - mało oglądam filmów i mało jakiego aktora kojarzę :) Z wymienionych poznałam tylko Alana Rickmana. Również uwielbiam Jima. Widziałam niewiele filmów z nim, ale naprawdę, ma w sobie wiele charyzmy i niesamowicie potrafi wcielic się w rolę. Nawet nie widac, że dobija do 60 urodzin.
OdpowiedzUsuńA jakże by inaczej - oczywiście, że go lubię i to bardzo!!! :) a co ważne - kojarzy mi się On z dzieciństwem :)
OdpowiedzUsuńja go uwielbiam :) to prawda, że potrafi zrobic chyba każda minę na świecie! :P a rolę Maski po prostu wielbię <3
OdpowiedzUsuńLubię aktorów, którzy potrafią zagrać te śmieszne role, jak i te poważne, ambitniejsze. Nie są ani zabawnymi pajacami, ani też drętwymi poważnymi i nudnymi ludźmi. Dobry aktor powinien umieć grać różne role i wcielać się w różnorodne postaci. Nie oglądałam zbyt wielu filmów z jego udziałem, ale te najbardziej znane, oczywiście widziałam :)
OdpowiedzUsuńMiłść <3
OdpowiedzUsuńTeż go uwielbiam <3 Twarz ma tak plastyczną, że czasem nie mogę w to uwierzyć, że faktycznie potrafi robić te wszystkie miny (:
OdpowiedzUsuńJego miny sá genialne. !
OdpowiedzUsuńDzis ogladam ejds wenturé ! :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam go i tę jego nietuzinkową mimikę... Nie wiem czy wiesz, że mnogość ról samego aktora doprowadziła do skrajnej depresji??Nie jest to więc takie łatwe zajęcie
OdpowiedzUsuńPOzdrawiam Bina
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
Dla mnie to zawsze będzie Ace Ventura - psi detektyw! :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tego aktora. To prawda jego mimika jest niesamowita! Parę dni temu oglądałem w tv film z jego udziałem I Love You Phillip Morris, widziałas?
OdpowiedzUsuńJak zwykle nabroił, ale naprawdę polecam :) Jak obejrzysz napisz. Jestem ciekawy Twojego zdania!
Usuń"Maska" kojarzy mi się z dzieciństwem. A jako hrabia Olaf był genialny! Pamiętam jeszcze jedną niekomediową rolę - w "Numerze 23". Miny robi rzeczywiście świetne! :D
OdpowiedzUsuńKojarzy mi się tylko z filmem "Maska" chociaż zapewne widziałam wiele filmów z jego udziałem.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że to szczęście będzie.
Nie wiem czy taka mała z moim rozmiare :DDD. Ale przy okazji dziękuję za \jej, po 5 postach\ pierwszy setny komentarz ;>.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, zło! Nie żebym teraz nie pisała na telefonie tego xd
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) Może i fajny ale chyba nie będę miała okazji pozwiedzać xd
tak! udało mi się naciągnąć tatę i pomalował mi na biało, wprawdzie to nie jest mój szczyt marzeń, ale lepsze to od oczojebnego różu xD
OdpowiedzUsuńnie dziękuję, żeby nie zapeszać! : )
ej, ja nie lubię Carreya :O
Też czasami odnoszę wrażenie, że lepiej dogaduję się z osobami poznanymi przez internet, co jest jednocześnie świetne, a z drugiej strony trochę mnie to przeraża. Gdy widzę że ktoś ma wielkie grono "przyjaciół" to z jednej strony zazdroszczę, ale bardziej chyba jest mi żal, bo pewnie połowa to przyjaciele na pokaz, albo ci fałszywi, czekający tylko na nasze potknięcia i złe chwile. Sto razy lepszy jest jeden, ale za to szczery przyjaciel.
OdpowiedzUsuńHa! Ta pierwsza mina:D. I fryz "na pazia" też niezły:). Ale do meritum...
OdpowiedzUsuńObejrzałem z nim sporo filmów, ale chociaż kojarzony jest głównie z rolami komediowymi, paradoksalnie najbardziej utkwiły mi w głowie jego role dramatyczne. Polecam dwa naprawdę dobre filmy z Jimem: "Truman Show" i "Człowiek z księżyca".
A powrócę jeszcze na chwilę do muzyki. Byłem w sklepie i leciał tam pewien kawałek, którego dość dawno już nie słyszałem. I od razu pomyślałem o Tobie w związku z tym postem o "The Cure". Też starsze klimaty. Znasz taką grupę o przyjemnej nazwie "Dusiciele", czyli "The Stranglers"? Przesłuchaj sobie w wolnej chwili chyba najbardziej znany ich kawałek;):
http://www.youtube.com/watch?v=d7R7q1lSZfs
ja jakoś Jima nigdy nie wymieniałam w gronie ulubionych aktorów, po prostu sobie był i tyle, ale teraz jak się nad tym zastanawiam to rzeczywiście geniusz w nim drzemie
OdpowiedzUsuńteż go uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńJest niesamowitym komikiem, ale największe wrażenie zrobił na mnie w filmie "Truman Show". Genialna rola <3
OdpowiedzUsuńOn to dopiero potrafi ruszać twarzą! ;D
OdpowiedzUsuńJima Carreya kocham za to, że jest Jimem Carreyem :)
OdpowiedzUsuń"Głupi i głupszy" - komedia ponadczasowa! Jim Carey jest genialny, dlatego z pewnością wybiorę się do kina, by zażyć trochę śmiechu ;>
OdpowiedzUsuńa ja własnie nie lubię tego typka, jak byłam mała, to mnie przerażał xd
OdpowiedzUsuńLubię. Jako dziecko lubiłam bardziej. Mama zaś właśnie uważa, że nie może patrzeć na tę debilną mordę, ale czasem i ona się uśmiechnie jak ogląda ze mną. :D
OdpowiedzUsuńhaha, "Maska", "Głupi i Głupszy".. niezapomniane! :)
OdpowiedzUsuńTez go bardzo lubie:) Aż cieżko uwierzyć że ten facet od kilkunastu lat ma poważne problemy z depresją. Był na kilku terapiach itd. Jest genailnym aktorem który potrafi grać, wygłupiać się na planie a po powrocie do domu ma myśli samobójcze...szkoda mi go:(
OdpowiedzUsuńJak byłam mała i w telewizji leciała "Maska", to zawsze to oglądałam z zapartym tchem. Śmiałam się i w ogóle. Super film. Gdyby nie Carrey, prawdopodobnie nie byłby taki super. :D
OdpowiedzUsuńHa, ha, nie jest mi źle, będąc małolatą. Podejrzewam też, że nie będzie mi źle, kiedy skończę 18 lat. To tak naprawdę niewiele zmienia, wciąż jestem tym samym człowiekiem... :) O! Carrie czytałam, ale taka średnia była, właściwie nic specjalnego jak na standardy Kinga, natomiast "To!" mam na półce pierwszą część, bo w mojej bibliotece jest niestety wydanie dwutomowe. :( Ale przymierzam się do czytania. Prezenty książkowe są zawsze fajne. :)
Świetny aktor, ale chyba zawsze wolałam tych przystojniejszych :P wiesz, Brad Pitt i te sprawy :P
OdpowiedzUsuńcałusy kochana :* i wszytskiego dobrego w nowym roku :*
ja mam dom Jima ogromny szacunek i dla mnie nie jest to aktor, który po prostu robi z siebie durnia. po prostu do takich ról pasuje najbardziej, ale denerwują mnie ludzie, którzy tego nie doceniają. -.-
OdpowiedzUsuńACE VENTURA aka moje dzieciństwo! :D
Najlepszy komik jakiego znam!
OdpowiedzUsuńmocy nie ma tylko wsparcie :D
OdpowiedzUsuńJa się jakoś w żadnym aktorze ani aktorce zakochać nie potrafię.. w muzyce też nie bardzo ... :D
OdpowiedzUsuńChciałabym mieć taką mimikę twarzy jak On haha
OdpowiedzUsuńjuż chyba nie bd się głodzić c:
OdpowiedzUsuńjestem z siebie dumna, dzisiaj jest już 6 dzień kiedy zrobię a6w :)
Haha dobry jest XD
OdpowiedzUsuńniikablog.blogspot.com
W takim razie mamy podobny typ!<3 Gościu jest przekomiczny.
OdpowiedzUsuń