czwartek, 25 kwietnia 2013

Pogadajmy o pogodzie

Na wstępie zachęcam do podziwiania moich zmagań z projektem Kwiecień w obiektywie.


________________________________

Na pewno nie tylko ja zastanawiam się, jak to jest, ze w momentach, gdy naprawdę nie mamy z kimś o czym gadać, chwytamy sie ostatniej, tragicznej deski ratunku: pogody. Kto to w ogóle wymyślił? Poznajesz kogoś... Jest trochę sztywno, nie wiadomo, o czym by tu porozmawiać. W głowie kreuje ci się z 76309 tematów, ale nie wiesz, czy są bezpieczne. Nie zgadniesz, czy rozmówca z chęcią podchwyci temat muzyki hiphopowej, aborcji czy przewagi czekolady mlecznej nad gorzką. Wszystkie te tematy są nieco ryzykowne, łapiesz się więc czegoś, co pozwoli ci zostać gwiazdą żałosnych small talkówpogody. Jak dziś słonecznie! A po południu ma padać. Śnieg nie zniknie do końca lipca. W cieniu jest mi zimno, a w słońcu za gorąco. Jaskółki nisko latają.

Przyznam, że jak teraz o tym piszę, to zaczynam czuć potencjał i zalety pierdzielenia o pogodzie. Można uciec później do innych kwaśnych tematów, np. jak sobie radzą dzieci Malinowskiej w szkole, albo że szynka drożeje. Ogólne ględzenie i ploteczki sprawdzają się w wielu sytuacjach, gdy nie wiadomo, czego się chwycić podczas rozmowy. Nadal jednak dziwię się, gdy ktoś w moim wieku wyjedża z tematem pogodowym do innego kogoś w moim wieku. Czy my naprawdę już nie mamy o czym gadać? Jak będę miała 84 lata, to prawdopodobnie będę uważała, że wiatr, chmury i skoki ciśnienia to impreza godna obgadania, ale teraz? Proszę, cokolwiek, tylko nie pogoda... Mówisz mi, że cień zaraz będzie padał na tę ławkę, bo słońce się przesuwa, a Kopernik w grobie się przewraca.


Z drugiej strony czuję się zobowiązana rzec, iż pogoda w Paryżu to jedna wielka zagadka. Nie tak dawno musiałam spędzić 5h na dworze. Od 14 do 19 były 2 upalne momenty, full słońce i chęć wbicia się w bikini, przeplatające się z 3 okresami, gdy niebo zasnuło się chmurami i lało. Nie padało, lało. Raz był nawet grad. Szalone skoki temperatur, a metamorfoza wielki deszcz -> nieskazitelne niebo trwała zaledwie 5 minut. Fakt, że w kwietniu w Polsce nadal było niemało śniegu to również dość ciekawa anomalia. Czy jednak godna tego, by omówić ją ze wszystkimi sąsiadami i napisać 74023592 postów na ten temat? Nie wiem.

Bywam agresywna ostatnimi czasy.

93 komentarze:

  1. Uważam, że lepszy taki temat do rozmowy niż milczenie :) Tym bardziej, że z rozmów o pogodzie czasami (same z siebie) wykluwają się całkiem fajne tematy, a że zaczyna się od pogody? Cóż, widać tak musi czasem być :)
    M.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ się uczepiłaś, a może nie każdy wie, że w nocy jest ciemno? Może ja nie mam okna w domu i nie widzę złogów śniegu zalegających mi przed domem? Pogoda to ważna rzecz! Nie bez powodu był to jeden z pierwszych tematów, których uczył mnie pan od francuskiego - w końcu, jak to określił, o pogodzie zawsze można mówić, i cóż... Il fait chaud...

    OdpowiedzUsuń
  3. Powiem tak ... znam parę osób, z którymi rozmowę o pogodzie jestem (a właściwie jesteśmy razem) w stanie przekuć w bardzo wciągającą konwersację pełną abstrakcji i różnych innych rzeczy. Z analizy kąta wiania wiatru przechodząc do projektu smoczych linii lotniczych na przykład.

    Ale w większości takie rozmowy są zapychaczami po prostu.
    Podtrzymują sąsiedzkie kontakty i tak dalej ... skoro ich nie stać na nic więcej to niech sobie mówią.

    Bardzo mi się podoba wyrażenie "small-talk" ... nie wiem dlaczego ale od pierwszego razu jak usłyszałem tak za mną czasem chodzi.

    Ładna dziś pogoda, hehe
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pitol tylko dopisz swoją zwrotkę / refren i ją nawiń :D

      Usuń
    2. Jebłem podpisik :)

      No mam nadzieję, że jakoś tam delikatnie będzie przybywać czytających ale bez przesady.

      Dzięki!

      Usuń
  4. Popłakałam się ze śmiechu. Bina! I low ju normalnie!:D Mi zawsze Mama powtarzała, że o pogodzie rozmawiają tylko głupcy. A w blogosferze co post, to pierdzielenie o pogodzie na sam początek. No serio nie ma lepszych tematów do omówienia?! Błagam!-_-"
    Najlepszą deską ratunku na nie wiedzenie o czym zagadać do nowo poznanej osoby są po prostu pytania np. czy lubi słuchać muzyki, czytać książki, jakiej/jakie? Co l;ubi robić w wolnym czasie? Jest mnóstwo pomysłów. Zawsze można coś o sobie opowiedzieć :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pewnością wtedy rozmowa się jakoś klei :)

      Usuń
    2. Czyżby tak było w Twoim przypadku?:>

      Usuń
    3. Jak to mówią "nie osądzaj książki po okładce" w tym przypadku człowieka po obuwiu. :D

      Usuń
  5. haha powalasz mnie! <3 nie no czasem nie wiem czy śmiać się czy płakać, jak ktoś wyjeżdża mi z pogodą, gdy nie ma nic ciekawszego do powiedzenia ;) albo wpisy na fejsie, gdy trwała za długo zima teksty na ten temat, a jak przyszła wiosna "hello spring" i informowanie o tym znajomych jakby tego nie wiedzieli za oknem, to mnie strasznie irytuje. buziak!

    OdpowiedzUsuń
  6. A może niech ta druga osoba raz się pomęczy o czym by tu pogadać i czym nas zainteresować? Hę? Pozdro, piąteczka Binka! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Są po prostu tematy, które porusza sie, bo są głupie i bezpieczne. Ze znajomymi raczej nie rozmawiam o pogodzie, mamy lepsze rzeczy do obgadania, ale wiesz - dobrze mieć taki temat pod ręką xD

    OdpowiedzUsuń
  8. ale to sie czasem przydaje, takie pierdolenie o niczym. kiedy spotykasz kogoś, kogo znasz, ale nie utrzymuejsz bliższych kntaktów. np w autobusie, na przystanku, w kolejce sklepowej.no głupio sie nie odezwać, a o aborcji przecież nie zagadasz.

    OdpowiedzUsuń
  9. jak nie ma o czym gadac to hmm lepiej w ogóle się nie odzywać ;P tylko głupio sie uśmiechać

    OdpowiedzUsuń
  10. Czasem można i tak, a może i trzeba, aby nie było tej głupiej ciszy. To wszystko też zależy od sytuacji, bo od pogody, można przejść na inne ciekawe tematy, ale gorzej jak na tym się poprzestaje. Niemniej pogoda i zdrowie, a może raczej choroby to tematy, które najczęściej występują wśród dziadków i babć.

    OdpowiedzUsuń
  11. najbardziej mnie boli, gdy spotykam ludzi, z którymi kiedyś potrafiłam gadać trzy godziny, a teraz chcą gadać ze mną o pogodzie.

    :)

    OdpowiedzUsuń
  12. coś w tym jest :D jak nie ma tematy, to się gada o pogodzie. No ta francuska pogoda z tego co piszesz dziwna, ale te nasze polskie anomalia coraz dziwniejsze się robią o.O

    OdpowiedzUsuń
  13. Gadanie o pogodzie mnie wkurza, ale w postach na blogach absolutnie mi nie przeszkadza. Bardziej cieszy mnie nawet fakt, kiedy ludzie nie narzekają na pogodę tylko cieszą się, że jest upalnie, mroźnie, pada śnieg, świeci słońce. Naprawdę. Pozytywne posty o pogodzie bardzo lubię. :) Wkurza mnie zaś narzekanie na nią.

    OdpowiedzUsuń
  14. O matko! No może to i głupi i mega stetryczały temat ale cisza dzwoniąca w uszach chyba jeszcze gorsza.
    Jak kogoś znam dłużej to mogę zapytać o samopoczucie po imprezie, jak smakował schabowy u mamy czy spytać kumpla jak randka się udała. Natomiast troszkę trudniej o temat z nowo poznaną osobą. Choć przyznaję że mam paru znajomych z którymi od samego początku załapałam mega dobry kontakt i nadajemy stale na tych samych falach:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Najlepsze w pogodzie są transformacje:
    -Ale dziś duszno... A wczoraj tak padało!
    -No duszno... zaraz zaczną łazić z cyckami na wierzchu!
    -No a widziałaś tą XYZ wczoraj???

    :D :D :D
    i wiele innych alternatywnych zakończeń "pogodowych" plotek ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Pogoda jest dobrym tematem bo jest całkowicie neutralna. Nie da się zrobić z rozmówcy wroga, gadając o pogodzie. Da się za to nawiązać nić porozumienia, w końcu jak zimno, to wspólnie można ponarzekać. Wyobraź sobie zaczynać gadkę od tematu in vitro, albo jeszcze lepiej, od homoseksualizmu. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Pogoda to najlepszy temat do rozmowy ;dd

    OdpowiedzUsuń
  18. Wpadłaś na bardzo fajny pomysł z tym postem, coraz bardziej jestem pod wrażeniem Twojej lekkości pióra. Temat, pogoda? Oklepany tak jak w Anglii herbatka :). Jednak, coś powoduje że pogoda wciąż jest na "topie" jeśi można tak to ująć. Neutralny temat, jak napisał kel i co bardzo ważne każdy może się na jej temat wypowiedzieć. Ja np, nie cierpię gdy jakieś "cosie" zaczynają nawijać o rzeczach dla mnie kompletnie niezroumiałych :P.
    Taka rozmowa może wg mnie skończyć się na dwa sposoby.
    ZAczniemy poruszać powoli inne tematy, aż w końcu znajdziemy taki który nas wszystkich ciekawi. Lub cogorsza stwierdzimy, że druga osoba szalenie nas zanudza i prawdopodobnie gdy zobaczymy ją na ulicy przejdziemy na drugą stronę... Oczywiście różnie bywa, no ale ile można słuchych o chmurkach na niebie?

    be-a-huminka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Lepsze to niż taka przeciągająca się w nieskończoność niezręczna cisza.

    OdpowiedzUsuń
  20. Genialna notka. A jakze prawdziwa!
    najlepsze jest to, że jak coś sie dzieje w pogodzie w Polsce ja od razu o tym wiem. Ostatnio masa moich znajomych podniacała się na facebooku że jest burza. Gdyby to zrobiła jedna osoba to jeszcze zrozumiem. Ale czytając 25 postów, każy na temat trwajacej burzy pomyślałem sobie że coś tu jest nie tak i 'nich ktoś jeszcze napisze, ze jest burza bo nikt jeszcze nie wie'.
    Temat o pogodzie często jest tematem zaczepnym i mimo to że jest tandetny to całkowicie sprawdza w rozpoczęciu rozmowy z nieznajomym człowiekiem w cztery oczy. Ciekawe jest to ile czasem ludzie mają do powiedzenia na temat pogody. Szok!
    pozdrawiam, s.

    OdpowiedzUsuń
  21. czasami z tematu pogody można zejść na wiele innych ciekawszych, zależy od rozmówców. a te posty na facebooku jak się zmienia pogoda, czy w kwietniu padał śnieg, czy w październiku są w pewnym momencie irytujące, ale cóż.

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja zazwyczaj chcąc wprowadzić luźniejszą atmosferę wśród mojego rozmówcy, żartobliwie mówię o tym jaką to mamy piękną lub nie pogodę,od razu robi się luźniej, a potem zaczynają się już ambitniejsze tematy ;p a jeśli chodzi o, na przykład pisaniu na blogach itp wciąż o pogodzie, myślę, że wynika to z faktu, iż ma ona duży wpływ na nasze samopoczucie, w szczególności, gdy zima trwa do kwietnia, gdy jest słońce myślę, że mamy o wiele więcej energii;p

    OdpowiedzUsuń
  23. A nie mówiłam! Francuzi nawet normalne pogody nie umieją mieć! xd

    OdpowiedzUsuń
  24. właśnie.. dlaczego zawsze gadamy o pogodzie? przecież to tak głupi temat;)
    milion pięćset sto dziewięćset tematów a my idziemy po najmniejszej lini oporu;) ale my ludziska jesteśmy leniwi;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja już nawet jak mam do wyboru krępujące milczenie vs. pogoda, to jednak wybieram to pierwsze xd chociaż gdy jestem z przyjaciółmi, to naprawdę mamy sporo o wiele ciekawszych tematów :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Bez kitu, ale ja też czasem gadam o pogodzie. :D To chyba samo przychodzi...

    OdpowiedzUsuń
  27. to jest taaaaaaaaaakie uniwersalne, z każdym można o tym pogadać

    ej, nie? jakbym się ciągle uczyła xD

    OdpowiedzUsuń
  28. Od czegoś trzeba zacząć bajer ;D

    OdpowiedzUsuń
  29. Wydaje mi się że kanapka czy cokolwiek innego do jedzenia bardziej zrobi mu na zdrowie niż pieniądze za które za pewne kupi sobie alkohol. Aczkolwiek, nie będę stereotypowa, nie każdy bezdomny jest alkoholikiem.
    Osobiście nigdy nie mam o czym gadać, przynajmniej na początku znajomości. I szczerze często zdaża mi się zapodać tekst o pogodzie.

    OdpowiedzUsuń
  30. O pogodzie trzeba umiec rozmawiać, bo lepsze to niż cisza :P No, ostatnio jesteś agresywna :D A skąd się to wzięło? :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Zdecydowanie tak jest. Co wejdę na jakiegoś bloga, szczególnie modowego, to napiszą kilka zdań o pogodzie i pokażą jakiś outfit. Szukam czegoś więcej, patrzę czy na pewno czegoś nie przeoczyłam, ale nie ;o to tyle! ja rozumiem, że można się zachwycać teraz pogodą, bo np. u mnie jest 26 stopni obecnie, ale no kurde..

    OdpowiedzUsuń
  32. ludzie boją się niezręcznej ciszy, jakby nie można było razem po prostu pomilczeć.

    OdpowiedzUsuń
  33. Zgadzam się, to bardzo bezpieczny, neutralny temat, który pasuje do-jak to określiłaś-"żenującego small talku" z osobami w wieku od 35-105 lat:) A Polacy są przecież specjalistami od wszystkiego, od pogody tym bardziej.
    Tematem na small talk w moim mieście bywają na przykład osiągnięcia naszych żużlowców. W każdy poniedziałek dyskutują o tym ludzie w sklepie, czasem na ulicach. Od tego też nie każdy jest ekspertem, ale wielu zabiera głos dla samego faktu zagajenia:)

    OdpowiedzUsuń
  34. haha uwielbiam Twoje posty!:)

    OdpowiedzUsuń
  35. To dobrze , że masz mozliwość podpotrywania :)
    Udawani Rosjanie byli bardzo prawdziwi. MozNa im pogratulować :)
    W Warszawie parno.


    Temat pogody to zawsze będzie zatykaczem:) Pokolenie mijają a pogoda zostaje:)
    Ja sam parę razy maiłem problem z rozmową osobą nową poznaną. Pogoda mnie wyratowała a potem się rozkręciło. W Warszawie dziś jest parno. Wieczorem 2 maja jade na wiosję a 3 mamy o 7 rano zawody wędkarskie:0
    Pozdrawiam Vojtek

    OdpowiedzUsuń
  36. Taaa... życie bez neta byłoby nudne i szare ;D

    OdpowiedzUsuń
  37. Pogoda to taki neutralny temat i na początku znajomości nie naraża nas na żadne nieporozumienie czy przerwanie znajomości, szybciej niż w ogóle się zaczęła :D
    Rzeczywiście, gdy znamy już kogoś dość długo i czepiamy się pogody, to trochę kiepsko ;p
    PS O BOŻE, jak ja Ci zazdroszczę mieszkania w Paryżu...

    OdpowiedzUsuń
  38. życie bez internetu było by po jednej częsci nudne,a po drugiej może i lepsze kto wie:)

    OdpowiedzUsuń
  39. Pogoda niech se jest jaka jest, nie mamy na nią wpływu, co nie znaczy, że nie wkurza.

    OdpowiedzUsuń
  40. u mnie na pogodę nie można narzekać jest super !:)

    OdpowiedzUsuń
  41. wedlug mnie jak sie jest otwartym i smialym to nie ma sie problemow z tematami, ale mimo wszystko pogoda jest zawsze wyjsciem awaryjnym :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Wielkie BRAWA za "pisanie postów" - oh, jakaś nadzieja w blogowym światku :)

    Pozdrawiam, SL.
    deshonore.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  43. hahaha,tak czytam to i czytam i snuje myśli w głowie ile razy ja palnęłam coś o pogodzie.W sumie to najbezpieczniejszy temat który można poruszyć nie znając naszego drugiego rozmówcy .:)

    OdpowiedzUsuń
  44. Może to, co napiszę, będzie niemiłe wobec niektórych moich znajomych, ale są ludzie, z którymi po prostu nie ma się ochoty poruszać innych tematów, poza pogodą i dupą Maryni. Wtedy faktycznie jest to dobre narzędzie do zapobiegania niezręcznej ciszy. Zastępujemy ją niezręczną rozmową. Ja wolałabym sobie po prostu pójść, no ale czasami bywa tak, że nie ma gdzie uciekać.

    OdpowiedzUsuń
  45. a może po moich maturach będziemy mieć okazję pogawędzić o pogodzie? ;>

    OdpowiedzUsuń
  46. Nie wiedząc dlaczego Twój post mnie rozśmieszył, bo od razu skojarzył mi się z moim sąsiadem, który wiecznie siedzi w oknie albo na balkonie i wszystkich przechodzących zaczepia i gada o pogodzie, a to - że dziś ciepło, zimno, będzie padać, itp, czasem potrafi mnie zaczepić kilka razy dziennie ;)

    OdpowiedzUsuń
  47. pogoda jest zawsze nie przewidywalna - nie wiadomo co zastaniesz - raz mówią ciepło a tu deszcz ;D

    dziękuje :* :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Temat o pogodzie jest dobry, ale na jakieś 5 sekund. Ile można o tym gadać? Jednak zawsze jakaś forma zagajenia.

    OdpowiedzUsuń
  49. Temat o pogodzie niby banalny, ale można z tego zrobić świetny temat.

    OdpowiedzUsuń
  50. Przyznaję się, mi też zdarza się gadać o pogodzie, ale czuję się wtedy strasznie zażenowana :D

    OdpowiedzUsuń
  51. no tak , czas pędzi.. nie dziękuje, żeby nie zapeszyć:D

    OdpowiedzUsuń
  52. pogoda-uniwersalny temat :)
    Obserwuję i liczę na rewanż
    http://linka-kattalinka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  53. Dla mnie pogoda w Paryżu zawsze będzie zagadka. kiedy byłam w tamtym roku z koleżanką autostopem w Paryżu, to postanowilysmy rzecz jasna poswiecic jeden dzien na zwiedzanie. patzymy, sloneczko, ok. Ubralysmy sie w krotkie bluzki i spodenki, swetrow nie bralysmy ... I ludzie gapili sie na nas jak na nienormalne. Oni wszyscy mieli na sobie czapki, szaliki i zimowe ubrania... :D fakt, po kilku godzinach zmarzlysmy i nie mialysmy dodkad wrocic az do godz. 19 :)

    OdpowiedzUsuń
  54. Uśmiałam się czytając ten post :D
    U mnie temat pogody jest głównym tematem, kiedy takowa pogoda w wielkim stopniu wpływa na moje życie - jak na przykład śnieg w czasie wielkanocy :D
    ale przypomniało mi się, że kochałam się kiedyś w takim jednym lekarzu, który jak nikt inny umiał opowiadać o pogodzie - istny poeta.. rozmarzyłam się :)
    całusy :*

    OdpowiedzUsuń
  55. kurczę, Tobie nawet gadanie o pogodzie wychodzi świetnie! :D czasami faktycznie też się łapię na tym, że gadam o pogodzie. to takie neutralny temat... :P
    poprawiasz mi samoocenę, dzięki! :*

    OdpowiedzUsuń
  56. Jebać pogodę. Dziękuję. Tyle w tym temacie. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  57. Temat pogody jest tak żałosny, że aż po prostu... : )

    OdpowiedzUsuń
  58. jak ja lubię czytać te Twoje posty ! :) Wiesz Bina... u mnie leje i teraz chyba przez to, zaczyna mnie łupać w krzyżu :D

    ściskam:*

    OdpowiedzUsuń
  59. matko to jakieś leki na uspokojenie trza brać przy takich zmianach pogody :D tu upal tu grad xd

    OdpowiedzUsuń
  60. Lepsza rozmowa o pogodzie, niż żadna. Szczególnie się to sprawdza w windzie, która jedzie baardzo powoli, a obok stoi sąsiadka, której nawet nie znam. Poza tym pogoda to ważna sprawa wpływa na nastrój i tzw. chęć do życia ;) Waro rozmawiać, chociazby o pogodzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  61. lepiej o pogodzie niż krepująca cisza xd :)

    OdpowiedzUsuń
  62. mniej więcej wiem jaka pogoda obecnie się u Ciebie znajduję,bo moja sąsiadka ma córkę w Paryżu to na bieżąco przeżywa tą pogodę :)

    OdpowiedzUsuń
  63. w takich ploteczkach dobrze się jeszcze sprawdza temat jedzenia :D

    taka-se-nazwa.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  64. Jak się będę miał czym pochwalić to się pochwalę. Ale zawodów wędkarskich za bardzo nie lubię. Wyjeżdząm odpoczywać a nie współzawodniczyć. Jednak raz udiał wezmę. Największe szanse mają ci z takimi "batami właśnie" Bo to są wędki wyczynowe :)
    Pozdrawiam i jutro do pracy.

    A porozmawiajmy o pogodzie. U nas padało cała noc. A teraz bardzo chłodno. Temat nieśmiertelny :)
    Pozdrawioam

    OdpowiedzUsuń
  65. Bardzo często wtrącam o pogodzie. I w rozmowach, i na blogu, wszędzie. Jest to nudne, ale w pewnym sensje to jedna z niewielu rzeczy, która dotyczy wszystkich ;)

    OdpowiedzUsuń
  66. w sumie młodzi ludzie nie zwracają na ten mój rozszczep aż takiej uwagi, jak starsze babeczki, które potrafią na bezczela usiąść naprzeciwko mnie i się gapić.
    no pewnie, że chcę!
    kurcze, to usunięcie fb to chyba nie była do końca przemyślana decyzja... czuję się taka odizolowana od reszty społeczeństwa ;x

    OdpowiedzUsuń
  67. ostatnią maturę mam właśnie jakoś 16 maja chyba, więc akurat bym się z tym wyrobiła :3

    OdpowiedzUsuń
  68. jeeej jak uroczo! ♥ widzisz? pierwsze koty za płoty, teraz możecie już robić sobie całe sesje zdjęciowe ;3
    ja nie tęsknię za fb... za bardzo xd

    OdpowiedzUsuń
  69. to fakt, wtedy jest już coś nie tak. chociaż w ten sposób można też poznać, że raczej wielkiej znajomości między tymi dwoma osobami nie będzie... no chyba że coś niesamowitego się stanie i nagle zaczną mieć oboje wspólne tematy :D

    OdpowiedzUsuń
  70. ej, to ja mam nadzieję, że i na blogu się pokażecie razem któregoś dnia, co?
    baj de łej, chciałabym zobaczyć/usłyszeć jak mówisz po francusku ;> w razie gdybyś nie miała pomysłu na posta... ;d

    w sumie nie myślałam nad tym. z jednej strony mam nadzieję, że trochę tego będzie, bo skacowany pamiętnik = melanż, ale z drugiej też = kac, więc wiadomo, stan średnio przyjemny.

    OdpowiedzUsuń
  71. hahahha to juz wyczyn co? nie jest ani bialo czarno ani czarno biało :D ale spoko kolejne zestawy takie będą! hahahha :D:D:D

    OdpowiedzUsuń
  72. często gadam z ludzmi o pogodzie hahaha :D

    OdpowiedzUsuń
  73. Nienawidzę rozmów o pogodzie. Jak zmierzam w kierunku przystanku u siebie na wsi i widzę panie w wieku mamci lub babci z którymi wiem jak rozmowa będzie wyglądać to bezczelnie akcentuje to, że mam założone słuchawki i zatrzymuję się dalej niż zwykle. Ale co najlepsze... Ostatnimi czasy nawet wśród rówieśników zaobserwowałam gadanie o pogodzie, nie wiem co się dzieje z tym światem...
    A ludzi nie przekreślam w sumie, ale zaś głównie tych, których zdarzyło mi się poznać w ostatnim czasie.

    OdpowiedzUsuń
  74. ja je kupiłam na allegro :D a gdzie je kupiłaś, że mówisz, że w dziwnym miejscu? :D
    no tak, masz rację, co do 'ombre', dlatego trzeba bardzo dbać o te włoski :D

    OdpowiedzUsuń
  75. oj tam oj tam bo ostatnio na prawdę inspiruje mnie klasyczna czerń :) ale spoko Bina na okres wiosenno letni mam w szafie i pastele i jakies kolory ;)

    OdpowiedzUsuń
  76. Ja tam uważam, że nie ma nic lepszego nad rozmowę o pogodzie :P odpoczywam psychicznie wtedy hehehe

    OdpowiedzUsuń
  77. możemy założyć klub przyszłych łysoli;p

    OdpowiedzUsuń
  78. to akurat racja. ;) Photoshop działa cuda.
    też jestem im wdzięczna, że mi to zaproponowali, zawsze to jakaś praktyka. ;)

    OdpowiedzUsuń
  79. ja się ostatnio często łapię na gadaniu o pogodzie i potem sobie myślę "co Ty pierdzielisz babo?" no ale to chyba jakoś leży w naszej naturze, bo na pogodę zawsze można sobie ponarzekać

    OdpowiedzUsuń
  80. pogoda to kobieta, zawsze zmienna :)


    pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  81. zemnie meteorolog kiepski wiec nawet pogoda nie jest dobrym tematem ;p

    OdpowiedzUsuń
  82. zawsze można rozmawiać o pogodzie, to dobry temat, gdy wcale nie ma się z kimś o czym rozmawiać, niemniej jednak sama nie rozwodzę się nad pogodą ;) chociaż czasem miło coś o tym wtrącić, ale bez przesady ;) wszystko z umiarem ;d

    OdpowiedzUsuń
  83. Wiesz, zazwyczaj rozmowa o pogodzie może przenieść Cię na inny temat, rozmowa o niej w upalny dzień przeniesie Cię np na temat wakacji nad morzem - może i głupi przykład ale innego nie mogłem wymyślić :D

    OdpowiedzUsuń
  84. Ja gadam o pogodzie tylko jeśli ma być wprowadzeniem do tego co powiem później. Np ale napadało śniegu - jadę dziś na narty :P
    Ale racja, gadanie o pogodzie jest żałosne, wolałabym już gadać o tej przewadze czekolady mlecznej - bo jest miażdżąca :D

    OdpowiedzUsuń

pisz co chcesz, ale ZASTANÓW SIĘ DWA RAZY ZANIM POPROSISZ O OBSERWACJĘ BO PRZYJDĘ I CIĘ ZJEM