wtorek, 19 lutego 2013

Spotted.


Dlaczego nam się to przytrafiło? Spottersi. BUW. Facebook. Oh God, why?


Spottersi, jak powszechnie wiadomo, wyszukują
w różnych miejscach, najchętniej w autobusach
i Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego
ludzi, zazwyczaj ładne dziewczyny
i piszą o tym na specjalnych stronach
na fejsie.

Dziewczyno w różowym sweterku... Chłopaku w czarnych butach... Mężczyzno z czerwoną torebką (...) pozdrawiam/odezwij się.

Co?

Nie rozumiem kompletnie tej idei. Skoro podoba ci się ktoś, kto jest z tobą w bibliotece, to nie możesz po prostu zagadać? Pierwsze akcje tego typu pamiętam z darmowej gazety Metro. Na końcu zawsze były wpisy Piękna blondynko, która o 13:37 jechała autobusem 175, uśmiechnęłaś się do mnie, a ja nieśmiało opuściłem wzrok... Odezwij się proszę... miękka.fujara@dżimejl.kom. Ten fenomen zawsze mnie bawił i nagle okazuje się, że świat (Polskę?) zalała fala nieśmiałków, którzy z jakiegoś powodu uważają za stosowne zespottowanie ofiary i poinformowanie facebookowego odbiorcy. Spottersi są teraz wszędzie, w każdym polskim liceum, w każdej dzielnicy, w każdej instytucji, nawet w Lidlu i Biedronce. Facebook pęka w szwach. Oczywiście nie potrzeba było dużo czasu, aby pojawili się frywolni żartownisie bezdusznie wykpiwający ideę spottingu. Chłopaku w zielonych okularach, zanim zdejmiesz buty, upewnij się, że nie masz na sobie dziurawych skarpetek. Zaglądam na stronę biedronkowego spotted i czytam o perypetiach dwóch sióstr podrywających krótko ostrzyżonego kasjera w Zadupiu Mniejszym. Nie jestem w stanie jednak pojąć ludzi, którzy robią to na poważnie... Czy to jest ich hobby, czy rzeczywiście zależy im na odnalezieniu tych osób? Jeśli tak, to czy nie mogli się do nich odezwać, gdy mieli na to okazję? Nie chodzę do BUWu z obawy przed spottersami. Całej Warszawie polecam Bibliotekę Publiczną na Koszykowej. Free, hipster free, spotter free, free wi-fi.

Ostatnio spełniły się moje obawy. Sama jestem spottowana, a może nawet stalkowana, gdyż odbywa się to w nieco odmienny sposób od opisanego. Przy okazji mojego 9-dniowego pobytu w stolicy Polski przemierzałam podziemia w centrum z kanapką kupioną w Oskarze (nie polecam). Usłyszałam nagle przeciągłe, gburowate "Sabina!"... Obróciłam się, nikogo nie było. Miałam wrażenie, że to dwóch kolesi mijających mnie. Jeśli tak, to nie odwrócili się, nie zaczekali... Szybko stwierdziłam, że na pewno mi się zdawało, w końcu nie jednemu psu Burek i mimo, że nie mam na imię Ania lub Magda (przepraszam Anie i Magdy), to zdarza się, że ktoś nazywa się tak samo jak ja, a ja od razu reaguję paranoicznie. Uspokojona dotrwałam do następnego dnia, by przypomnieć sobie tę sytuację czekając na swoją kanapkę w Subwayu w Złotych (moje życie jest kanapką i fast foodem, właśnie to zauważyłam). Stałam spokojnie i znów usłyszałam głośne, zalotne (?) i nieco agresywne "Sabina!". Zaczęłam się szybko rozglądać, nie znalazłam jednak źródła głosu. Nie mam pojęcia, czy to jest jakiś dziwny zbieg okoliczności, czy mnie naprawdę ktoś śledzi. Przecież mnie nie powinien znać nikt obdarzony tak odstraszającym głosem. Na szczęście całą niedzielę spędziłam w schronie u Babci i nikt mnie nie wołał.

Serdecznie pozdrawiam Katherine, z którą wypiłam bardzo miłe dwa piwa w sobotni wieczór! Love.

112 komentarzy:

  1. A może po prostu słyszysz głosy? :P
    Ja nie dawno właśnie na FB spotkałam się z tym całym Spotter, jak znajomi zaczęli lubić. Mi tam to lotto. Ogólnie wydaje mi się, że Polacy są nieśmiali i dlatego takie coś powstało. Chętniej zagadują przez Internet niż na żywo :P

    OdpowiedzUsuń
  2. A może to problemy natury psychicznej? ^^ Nie no, żartuję. Dobra, wiem to nie jest dobry powód do żartów :-) co do tego całego spottera czy chuj wie jak to tam odmienić - nie ogarniam tego i w sumie jak zwykle coś co miało być obiektem powagi sytuacji teraz jest obiektem zabaw i kpin. Polaczky żartownisie - żałosne. Nie ogarniam tego świata :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam o tym, ale na szczeście jeszcze nigdy się z tym nie spotkałam. Rzeczywiście sposób dla nieśmiałków. Osobiście sama jestem nieśmiała, nie podeszłabym do obcego chłopaka i nie zagadałabym w życiu, ale z czegoś takiego skorzystać też bym nie chciała.

    OdpowiedzUsuń
  4. Byłam świadkiem zdarzenia fejsbukowego gdzie typek szukal dziewczyny ze sklepu do której rzekomo nie zdażyl zagadac. Moim zdaniem to było zwyczajne zwrócenie na siebie uwagi a w efekcie zrobił z siebie pośmiewisko xd

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedyś na szkolnej ławce wyciąłem serce i podpisałem "Głupiej Elce". To był spot zerżnięty z "Czerwonych Gitar", a kiedyś na murze nieopodal mojego domu z dzieciństwa przeczytałem napis o tum, że kocham Basię i że Wieniu + Basia = się miłość. Nawet po czterdziestu latach napis jest aktualny do dziś i nic nie wskazuje na to, by się to zmieniło.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam nadzieję, że nikt Cię nie śledzi..., ale..
    z tej idei płaczę ze śmiechu:D przecież to jest... głupie!:D

    OdpowiedzUsuń
  7. miękka.fujara mnie powaliło!!! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja osobiście sie nie gniewam xD
    miękka.fujara totalnie rozwaliło mnie na łopatki, zaczęłam się pokładać na laptopie i kwiczeć xD
    Może jesteś na tyle znaną bloggerką, że onieśmielasz ludzi? :D

    OdpowiedzUsuń
  9. trzeba było zawołać,że Ciebie takie żarty nie bawią :D

    OdpowiedzUsuń
  10. ale masz adoratorów! :D w sumie faktycznie trochę dziwny zbieg okoliczności.... a kto wie, może ktoś Cię śledzi? albo to jakieś duchy? :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Może to jakiś tajemniczy adorator, który jeszcze nie dojrzał do podrywu na miarę swojego wieku ( gdyby to było jakieś dziecko, to raczej byś poznała, że głos nieadekwatny do dorosłego faceta). Możeee kiedyś się odważy podejść i porozmawiać jak człowiek. Niemniej jednak lepiej na siebie uważaj, szczególnie w tamtych okolicach.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak przez jakiś czas mieszkałam sama z tatą, to zaczęłam rozumieć czemu mama ciągle się na tatę złościła. On NIGDY po sobie nie sprząta!
    No mogabym pojechać do tej Hiszpanii sama, ale co to za frajda by była? Nie... Chyba sobie w sumie daruję. Pojade na jakieś koncerty w zamian tej wycieczki.
    Ja jak już zaczną jakimś cudem remontowac mi ten pokój (bo najpierw kuchnia) to przeniosę się do mniejszego, ale myślę, że toaletka się zmieści. Choć nie wiem czy takową zdobędę.

    OdpowiedzUsuń
  13. Mnie od BUW-u nie odciągną nawet ukryci prześladowcy! Mnie zazwyczaj ludzie zaczepiają, dziwacznie gestykulują, a po chwili orientują się, że miałam prawo nie słyszeć, bo mam słuchawki na uszach :) Ci co mnie bardziej znają wiedzą, że nie ma sensu do mnie krzyczeć jak mnie gdzieś widzą - nie usłyszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. no cóż. tak gadamy, a może same kiedyś tak zrobimy:D

    OdpowiedzUsuń
  15. No ja też nie wyobrażam sobie sytuacji, że bym kogoś zobaczyła w autobusie albo gdzie indziej i miałabym później poszukiwać w taki właśnie sposób xD

    OdpowiedzUsuń
  16. Rzeczywiście, takich stron jest wysyp :D Czytam komentarze pod postami od spotterów i mam często powód do śmiechu :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie wiedzialam, że takie coś funkcjonuje też w internecie. Zaczytywałam się tylko w "Metro" mając przy tym wiele ubawu (choć, jak czyta się coś ze znajomymi, to zawsze może być ubaw). Nawet raz ktoś poszukiwał mojej koleżanki :D

    A co do muzyki- faktycznie, jako klubowa się nadaje. Tak, jak disko z pola nadaje się na wesela :)

    A z fejsem walczyłam, bo po prostu jego idea przenoszenia życia w świat wirtualny i ludzie piszący, że sikają jasnym moczem albo właśnie jedzą kanapkę z kotem, są dla mnie irytujące. Lubię wiedzieć, co się dzieje u znajomych, ale na litość świętego boru tucholskiego, trzeba mówić o wszystkim?! Chyba każdy miał takich znajomych na fejsie. Ja się nauczyłam to to blokować wreszcie. I ostatnio odkrywam coraz bardziej, że szajs jednak bywa przydatny.

    OdpowiedzUsuń
  18. Słyszałam o podobnych sytuacja cg co nieco .

    ____________________________________________

    Mam 12 lat :D

    OdpowiedzUsuń
  19. ja wierzę w przeznaczenie, cholera, jak się mamy jeszcze spotkac to się spotkamy i taką zasadę wyznaję :) przecież nie będę marnowac makulatury na karteczki albo miejsca na jakimś portalu. Amen :) ściskam Binka!

    OdpowiedzUsuń
  20. No dokładnie! Niech oni wykonują pierwszy krok. Ja nie muszę. ;) Zresztą głupio bym sie czuła zagadując do kogoś. Wiele razy Pau mi mówiła abym zagadała jak ktoś mi się podobał, no ale ja po prostu nie potrafię!

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie spotkałam się z czymś takim, ale chyba mogliby ruszyć swoją piękną i zagadać, a nie potem rozgłaszać to na portalach. Prawdopodobnie i tak tej osoby nie znajdą. ^^

    OdpowiedzUsuń
  22. Jakaś to opcja jest jeśli ktoś jest naprawdę nieśmiały, ja to w miarę rozumiem jako jakąs alternatywę, jednak moda na takie coś to już co innego. Na szczescie nie mam z tym styczności więc mnie to nie wkurza:)

    Czy Magda to na prawdę tak popularne imię? każdy mi to wmawia, a to nieprawda!:D

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja też tego kompletnie nie rozumiem. Zgadzam się z Twoim słowem -jak zwykle!

    Może te osoby czytają twojego bloga? Ja na pewno Ciebie bym poznała.

    Zawsze, gdy gdzieś kiedyś jadę (centrum handlowe itp.) gdzie jest dosyć duże skupisko Polaków zostaję bombardowana moim imieniem. ,,JULIAAAAAAAAAAAA, TY NIEGRZECZNA DZIEWCZYNKO WRACAJ!" ,,JULIAAAAA, MÓWIŁAM CI, ŻEBYŚ NIE WCHODZIŁA DO TEGO SKLEPU..". Okazuję się, że połowę polskich dziewczynek na emigracji ma na imię Julia.

    Pozdrawiam serdecznie. No i zazdroszczę wyjazdu do Polski!

    OdpowiedzUsuń
  24. jak widać mam problemy z językiem ojczystym. oj, niedobrze :( starsze panie są straaaszneee. ten imejl mnie powalił xD Twój wołający prześladowca nadal Cię śledzi? :> haha. <ataknaprawdetojacięwołałam--nie, no żart ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no widzisz i wszystko się wyjaśniło ;) ja nawet tą hydrolizę w miarę rozumiem przez co nawet mogę powiedzieć, że lubię to rozwiązywać ale innych zagadnieniach jestem cieniutka i dlatego mimo wszystko jej nie kocham :)

      Usuń
  25. oo Boże, weź mi o tych całych spottedach nic nie mów. Ostatnio powstał Spotted Rumia ( czyli plotki z mojego miasta) potem Spotted mojej szkoły, co to były za akcje, wszyscy zaczęli na siebie cisnąć i miałam przez to małe problemy bo taka jedna dziewczyna z VI klasy myślała, że puściłam taką jedną plotkę o niej. No Bitch Pleas :) )HAHAH pośmiać się z tego przynajmniej można :DD

    OdpowiedzUsuń
  26. Ta! No właśnie ostatnio zauważyłam, że ciągle strony na fejsie powstają, jedna z mojej szkoły, jedna z komunikacji miejskiej, z każdego centrum handlowego w moim mieście, chociaż wcale ono nie jest duże :). Jestem tym trochę zaszokowana, ale jak na razie jest to mało rozwinięte, mam nadzieję, że jednak się nie rozwinie, zobaczymy. :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Może słyszysz głosy jak jesteś głodna??;);)

    OdpowiedzUsuń
  28. też tak mam, odwracam się, jak ktoś mówi moje imię :/ wkurza mnie to : D SABINAAAA!

    OdpowiedzUsuń
  29. Jak ja uwielbiam twój blog. ^^ <3
    Może jesteś nawiedzona czy coś , że słyszysz glosy ? :D

    OdpowiedzUsuń
  30. ja też tego nie rozumiem ; o
    jak mi sie ktoś podoba to po prostu zagaduje i sprawa z głowy :))
    siostra na szczęście mnie nie zabiła, któż wie, może wtedy była jeszcze za mała na morderstwo? ^^

    OdpowiedzUsuń
  31. oby już cię nikt więcej nie wołał bo się już martwię ;< :)

    a te śmieszne spotted... ach podejrzewam, że chłopak moich marzeń nie czyta tych głupot..., więc nie mam go co tam szukać :)

    OdpowiedzUsuń
  32. masakra, pełno teraz tego na facebooku i kompletnie nie rozumiem ;o głupota ludzka nie zna granic, ot co !

    OdpowiedzUsuń
  33. Słyszysz głosy? Czy nie czas udać się do psychiatry? :P Albo odstawić te pigsy xD

    A Spotted to dobra beka, jak się podejdzie bez bulwersu :D

    Pzdr :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Teraz bedziesz fejsowa definicja seksu !

    OdpowiedzUsuń
  35. Trafiłam na to coś kiedyś na jakiejś stronie, nie wiedziałam że ma nazwę :o odnalazł się ktoś w ten sposób? Szczerze wątpię, że akurat X zajrzy na stronę, na której Y do X apelował.

    Nie no, to DZIWNE. Wiem jak to jest mieć rzadkie imię, więc domyślam się Twojej reakcji:o

    OdpowiedzUsuń
  36. No wiesz! Ja całe dnie przeglądam gumtree z nadzieją, że odnajdę milion wiadomości skierowanych właśnie do mnie... Napisanych przez miłość mojego życia... Nieśmiałego i romantycznego rycerza w 12-letniej beemce (beemwicy)... <3

    OdpowiedzUsuń
  37. Aaa, a rallykurve to był taki napis na szybie niemieckiego sklepu. To był sklep z torami wyścigowymi i samochodami, dlatego rally, a kurve to zakręt :D Nazwa bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Myślałem, że w moim mieście obejdzie się bez spottowego fanpage ale właśnie dzisiaj został takowy założony. W zasadzie będę tam zaglądał i sprawdzał czy Oświęcimianie to również "miękkie fujary" (btw. trafne określenie :D)

    OdpowiedzUsuń
  39. szczerze współczuję, ja już bym miała lekką schizę i na pewno zakupiłabym gaz pieprzowy :)

    OdpowiedzUsuń
  40. mnie też bawią spottersi xd ale to nie zmienia faktu, że wszystkie możliwe "spotted:..." lubię na fb, duża dawka śmiechu, polecam :D aaa, Subway - wiesz co dobre :D

    OdpowiedzUsuń
  41. Eee... chyba jestem zacofana z danymi ;D

    OdpowiedzUsuń
  42. Mnie zawsze niesamowicie bawiło czytanie takowych ogłoszeń w metrze, ba, nawet należałoby powiedzieć, że swego czasu była to moja ulubiona część metra :D zawsze wydawało mi się to takie słodkie i romantyczne :)
    Ale nie miałam pojęcia, że rozrosło się to już do takich rozmiarów :D i przestało w związku z tym być chyba tak słodkie i niewinne. A szkoda.
    pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  43. Ja to całe "spottowanie" obracam w formę żartów, w szczególności jeśli chodzi o łódzkie mpk. Można się pośmiać, tym bardziej jak czasami są wielkie wyznania miłości, chociaż się kogoś nawet nie zna osobiście. :) A, no i oczywiście też zauważyłam, że moje życie się opiera tylko i wyłącznie na fast foodach, trzeba schudnąć :D + Bina, to Ty jesteś na profilowym? :o

    OdpowiedzUsuń
  44. To gratuluję. To chyba jakaś forma prestiżu ?:)
    Mnie zawsze fascynowało czy kto rzeczywiście kogoś odnalazł w ten sposób i doszło do spotkania. Ja chyba bym się bała;)

    OdpowiedzUsuń
  45. Hahahaha, "miękka.fujara", leżę xDD
    Ja mam wrażenie, że internet totalnie odmóżdża ludzi. Nudzi im się, nie mają co robić to wymyślają takie idiotyczne zabawy...
    Dziwne z tymi głosami, wydaje mi się, że to nie przypadek... To serio podchodzi pod stalking!

    OdpowiedzUsuń
  46. jeszcze luty (nie brzmi tak strasznie) haha xD

    OdpowiedzUsuń
  47. ooo kurczę, to nieciekawa historia z tymi głosami na ulicy ... ;/ ja z moja strachliwością popadłabym w paranoję :P

    OdpowiedzUsuń
  48. Zdecydowanie nie czaję takich zachowań.
    Ale jednak jestem osobą dość odważną i nie mam w zwyczaju prosić w "Metrze" czy wykrzykiwać czyjeś imię bo... tak.
    Mojego obecnego narzeczonego namierzyłam dzięki tym diabelskim portalom - akurat naszej klasie - facebook nie był tak popularny. Nie posunęłabym się do tego, bo wolę rozmawiać w realu, ale cóż: poznaliśmy się, nie było czasu wymienić numerów telefonów, a ja miałam zniknąć ze szkoły na cały miesiąc - na praktyki. Po tym czasie mógłby o mnie zapomnieć, więc pomogłam szczęściu. ;) Napisałam pierwsza podając numer telefonu - wóz albo przewóz. Okazało się, ze on mnie też szukał, ale nie podawałam swojego nazwiska na portalu. Ale fakt: na spottowanie bym się nie zdecydowała, bo normalni ludzie na to nie odpowiadają. :D

    OdpowiedzUsuń
  49. Spotted: Kolska jest de best! aczkolwiek nie ogarniam tego, jakby nie łatwiej było podejść i zagadać. no okej, może nie w biedrze czy coś, ale na izbie wytrzeźwień... skoro ktoś jest cipa po pijaku, to jaka cipa musi być, jak wytrzeźwieje :o
    no dobra, trzeba brać pod uwagę to, że mogą nie być w stanie zagadać...

    lolz, masz stalkera w Warszafce! jak śmiesznie xd ewentualnie jesteś chora i słyszysz głosy. nie wiem, co gorsze :C

    OdpowiedzUsuń
  50. Jesteś fejmous! Może ktoś rozpoznał Cię z bloga i chciał sprawdzić, czy to Ty. Tylko, czy gburowaci mężczyźni zaczepiający niewinne niewiasty objadające fastfoody, to Twoi czytelnicy? No i masz zagadkę. Miękkie fujary, to określenie w 100% oddające to, jak postrzega spottowiczów.

    OdpowiedzUsuń
  51. Spotted, to chujnia z grzybnią. Ja uwielbiam nieśmiałych facetów, ale kurde ileż można? Żeby bać się zagadać. Taka szansa zdarza prawdopodobnie raz w życiu, więc żal mi tych ludzi, ze po prostu nie zaryzykują i nie podejdą. Ostatnio na jakimś Spotted, bodajże Biedronki, przeczytałam, że jakaś kobieta dostała propozycje wyskoczenia na piwo i nie zgodziła się. No kurde mogła zaryzykować!:D A teraz tego żałuje mwuhahahahhaa i bardzo dobrze Jej tak! Niech cierpli za to, że dała kosza temu młodzieńcowi.
    To był głos schizofrenii :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tytuł posta "Say my name" jest właśnie z tej piosenki, bo wcześniej wrzuciłam jej remix, ale zmieniłam zdaniem i podmieniłam link.
      http://www.youtube.com/watch?v=g6uvdpsyV9c
      Tak wiem. Staram się ją rozumieć. Jak na razie nie jest źle;)

      Usuń
    2. To może sumienie do Ciebie mówiło?:>
      hahahhaha łączyłabym się w bólu z tymi pokrzywdzonymi dziećmi, że ojca wymoczka mają :D

      Usuń
  52. oh Binka, Binka biedna!! oby to były tylko 'przysłyszenia' ;) chyba że tajemniczy wielbiciele;)

    szczerze, rozumiem, że jest moda i ludzie nagle zaczęli to robić, bo jest modne, fajne, mozna sie posmiac, kogos znaleźc itd, [ pewnie niedługo to potrwa]

    ale szczerze? jezeli chodzi o spotykanie ludzi
    od czasu spoted nie spotkałam zadnego przystojniaka w mpk i strasznie nad tym ubolewam;((((


    a bardziej serio to kiedyś 'poznałam' [to chyba za duze slowo] chłopaka, na lokalnym evencie regionalnym;] wymienilismy kilka spojrzen, usmiechów, ale nic. nie zdecydowałam sie podejsc ani zaciesnic wiezi, spaliłam okazje. potem chodził mi cały czas po głowie i nie mogłam w sumie odciagnac od niego mysli, wiec zaczełam szukac info o nim w necie, kilka rzeczy sie domyslałam, kilka zobaczyłam [za czasów swietnosci fotka.pl] wyszukalam go na portalu, napisałam jakis głupi komentarz, on odpowiedział itd, i to wszystko sie tak potoczyło, że został moim pierwszym chłopakiem i szczerze najwieksza miłoscia, którą do tej pory darze chyba dalej taką moją miłością, albo sentymentem, albo nie wiem czym, ale widzisz różnie to bywa. moze dla jednych spotted to zabawa, dla innych niewyobrazalna szansa na przełamanie jakichs barier etc. wiadomo że kontakt w realu nie zastapi tego niczym, ale mozna sovie zbudowac porzadny fundament online. dodam, że z moim chłopakiem bardzo długo pisałam, komentowałam itd, tylko w necie, póxniej przy spotkaniu było mi np łatwiej, bo poznałam go juz troszeczke i nie obawiałam sie tak bardzo jak za pierwszym razem.


    no! koniec nocnych wywodów! dobranoc!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż sobie to przeczytałam-o ja wścibska:D Roztkliwiła mnie Twoja historia Krushynko :) Długo byliście razem?

      Usuń
  53. osobiście nie słyszałam tych głosów ;P

    OdpowiedzUsuń
  54. ej, ja nigdy nie słyszałam o tych całych spottersach, WTF?! :|

    OdpowiedzUsuń
  55. nawet nie wiedziałam, że takie rzeczy zostawiają na facebooku ;p Pamiętam takie ogłoszeni przyklejane do szyby w autobusie ;)
    zastanawiają mnie Ci kolesie którzy za Tobą wołali. Wg mnie to nie był przypadek. Może słyszeli jak ktoś do Ciebie tak mówi albo otworzyłaś portfel i zobaczyli Twój dowód..itd.

    OdpowiedzUsuń
  56. Boże to jest trochę takie... straszne :D No bo w końcu czujesz się niepewnie jak ktoś tak robi, oby nikt mnie nigdy tak nie "wołał" lol :D Ale to na prawdę jest głupie, masz 100% rację. Nie może zagadać tylko od razu pisać na facebooku? A z resztą co on sobie myśli? Że ta dziewczyna się do niego zgłosi?

    OdpowiedzUsuń
  57. Ostatnio czytałam spotter jednego z liceum i szczerze powiedziawszy zdziwiłam się, że są ludzie z tego korzystający..

    OdpowiedzUsuń
  58. wkurzające jest to, że Internet zaczyna zastępować każdą rozmowę. nawet nieśmiałe zagadanie do drugiej osoby jest urocze, ale lepiej iść na łatwiznę.
    mam nadzieję, że to nie jakiś maniak.

    OdpowiedzUsuń
  59. myślę, że też swój polubię ;3 mam nadzieję, że się go doczekam w miarę szybko, a nie za cholera wie ile :x

    no, to się zwie "łapacz snów"! bezużyteczne, ale ładnie wygląda ;3 może kiedyś sobie takie zrobię, bo te kupne mi się nie podobają.

    OdpowiedzUsuń
  60. Zdecydowanie, pomysł ten jest idiotyczny, mam nadzieję, że ja sama nie padnę ofiarą czegoś takiego. Aczkolwiek przeraża mnie ilość moich znajomych lubiących tego typu bzdurne idee.

    OdpowiedzUsuń
  61. Ale powiem Ci, że pomysły spotterskich żartownisiów w mojej okolicy są na tyle zajedwabiste że co jakiś czas wchodzę tam aby się pośmiać ze znajomymi do rozpuku ! :)

    Tych co robią to na serio ... to nie skomentuje ...

    Pozdrawiam
    http://czarno-biauy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  62. mnie ta całą akcja po prostu śmieszy i tylko się cieszę, że nie mam facebooka! ;)
    Co do twojej "przygody" - ja pewnie też bym się zastanawiała, o co chodzi i kto w ogóle mnie wołał, ale w sumie może czasami lepiej nie wiedzieć :)

    OdpowiedzUsuń
  63. aa, masz 66 komentarzy! boję się :0
    o, teraz juz nie.

    Kinga, więc średnio popularne imię. aczkolwiek niezbyt je lubie, dlatego tez zwą mnie Bibi :)

    OdpowiedzUsuń
  64. a najdziwniejsze że to jest coraz bardziej popularne, wszystko staje się już Spotted , miasta, uczelnie, szkoły, pociągi, wyliczać można w nieskończoność. czuję że polubię Twoje przemyślenia, obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  65. "Bina" jest swietne! Nie mozna od razu zgadnac, ze pod tym pseudonimem kryje sie osobka o imieniu Sabina, jest proste, krotkie, przyjazne, pozytywne..

    a ja ostatnio dowiedzialam sie, ze "Bibi" to po indyjsku cycki -.-

    OdpowiedzUsuń
  66. O, jak juz przyjdzie do remontu mojego pokoju (bo wielkim remoncie kuchni) obczaję ikeę (dobrze odmieniłam) i zobaczę co da się wymyśleć ;) Dzięki. :)

    OdpowiedzUsuń
  67. Te strony rozmnarzają się na fejsie jak zaraza;D Martwi mnie tylko to ,że teraz podryw przenoszony jest do strefy wirtualnej.
    Czasem te posty sa śmieszne;p

    OdpowiedzUsuń
  68. tak, to ja! XD czasem lubię śledzić swoich znajomych ;3
    tak naprawdę, to ja później wysiadłam razem z Tobą na Starych i szłam za Tobą aż do klatki ;>
    wyobrażasz sobie, jak jakie... creepy by to było, gdyby to była prawda?! XD

    OdpowiedzUsuń
  69. może to przypadek i chyba lepiej, żeby to było właśnie to
    co do spotterów... śmiesznie bywa czasem

    OdpowiedzUsuń
  70. Wiem, że nie ma ale specjalnie policzyłam każdy dzień od kiedy założyłam bloga i z DZISIEJSZYM wyszło 367 :P

    OdpowiedzUsuń
  71. I ja mam chyba dokładnie tak samo. Ale nie przeszkadza mi to. Stwierdzam, że i tak skończę szkołę, a z jakimi ocenami, to już mnie mało interesuje. ;] Na studia się nie wybieram, więc 1:0 dla mnie. ;]

    OdpowiedzUsuń
  72. wrzuciłam chip do Twojej torby! daje mi automatycznie znać, jak przekraczasz granice Polski! XD

    OdpowiedzUsuń
  73. o żesz Ty! Czy ja wyglądam na Panią solarkę ?:D

    OdpowiedzUsuń
  74. niedługo się będziesz bała chodzić sama po mieście przez tego prześladowcę!;)

    OdpowiedzUsuń
  75. Czego mam nie oddawac ? XDDD

    Nawet szukac nie musialam, jestem definicja infantylnosci xD

    OdpowiedzUsuń
  76. Rozumiem, są nieśmiali ludzie, ale teraz nawet nie spróbują zdobyć się na odwagę by osobiście zagadać tylko od razu uciekają w internet.

    OdpowiedzUsuń
  77. Właśnie sobie wcinam pyszne McBites'y ♥ A co do zdjęć to ... Ale Ty jesteś słodka :D

    OdpowiedzUsuń
  78. Jednak Internet daje wiele dobrego. :D

    OdpowiedzUsuń
  79. Niektórzy "faceci" tak mają... Nieśmiałość – lęk przed cudzą niechęcią.
    A Ty, jako samica Alfa, bez wątpienia taki lęk możesz wywołać u samców... beta....

    OdpowiedzUsuń
  80. Spotted, głupie. Okazja do popisania się ironią, wymyślenia zmyślnego żarciku. Zło, zło, zło.

    OdpowiedzUsuń
  81. Też nigdy tego nie rozumiałam, czemu człowiek nie podejdzie po prostu? A potem wszyscy się zachwycają jakie to słodkie -_-'. Osobiście nie umówiłabym się z chłopakiem, któremu brak jaj zagadać.

    OdpowiedzUsuń
  82. nie wiem, nie słyszałam nigdy... chociaż może ktoś gdzieś w jakiejś gazecie się ogłaszał... ale to było dawno ;P

    OdpowiedzUsuń
  83. będą, będą :D dzięki :* pozdrawiam :**

    OdpowiedzUsuń
  84. Oho, ja właśnie dopiero co wróciłam ze swojego pobytu w Warszawie, kto wie, może minęłyśmy się gdzieś w tych Złotych Tarasach :)) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  85. Jak kiedyś wpadnędo stolicy bede wiedziała gdzie nie jadac; D

    OdpowiedzUsuń

  86. Zgadzam się takie książki trzeba lubić. Jeśli chodzi o mnie to kobieca literatura mnie odstresowuje tzn. za bardzo nie muszę analizować poszczególnych wątków. Powiem tak czytam różnie. Postaram się też przedstawiać książki, które są nowościami, ale i taki które od lat są czytane i każdy do nich wraca. Thrillery, literatura faktu, literatura sensacyjna, autobiografie to akurat preferuje. Jaką literaturę czytasz?

    OdpowiedzUsuń
  87. Świetnie tu u cb hyba będę wpadać częściej!
    Zapraszam do mnie dużo nowości; eyes-of-ordinary-girl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  88. moja szkoła ma taki Spotted na facebooku.:)

    OdpowiedzUsuń
  89. też nie rozumiem tego fenomenu, ale cóż w świecie internetu trudno o chęć przestania być anoninowym

    OdpowiedzUsuń
  90. hahahha nie zdążyłam skopiowac :D:D:D:D było śwuetne! Taka Bina nigga rakamakafąąąąąąąąąąąąą!

    OdpowiedzUsuń
  91. oh! w końcu ktoś, kto ma podobną opinię do mojej o tym całym 'spottowaniu'. Dręczona jestem niemalże codziennie jakimiś zaproszeniami do tego, gada się o tym coraz częściej, a ja marzę tylko, żeby nigdy tam nie pojawiła się moja osoba, nawet poprzez opis 'dziewczyno w czerwonym szaliku..'

    OdpowiedzUsuń
  92. pierwsze słyszę o tym spottowaniu, chyba jestem inna hehe.

    OdpowiedzUsuń
  93. hah, też nie ogarniam tego spotted, mam wrażenie, że w jeden wieczór się namnożyło dziadostwa na fejsiku ;p
    Ale przyznam, że niektóre wiadomości się ciekawie czyta :)

    ps. no przy francuskim cieście jest więcej roboty, to jest tylko PÓŁfrancuskie, ale serowe za to ;p

    OdpowiedzUsuń
  94. Ja na początku nie wiedząc o co chodzi z tym Spotted polubiłam to na FB i jak poczytałam to już wiedziałam z czym mam do czynienia :D Ja nie należę do najodważniejszych, jednak jakbym bardzo chciała to bym się przełamała i podeszła do kogoś, kto mi się podoba :) Wyręczanie się tego typu stronami jest bez sensu.

    OdpowiedzUsuń
  95. przepraszam, no! zostały mi tylko 2 pary spodni, w których mogłabym chodzić, więc "pożyczyłam" sobie Twoje :x

    OdpowiedzUsuń
  96. aaaa. no lepiej nie. mi jej wystarczajaco ; d


    wgl co ty studiujesz czy costam ?

    OdpowiedzUsuń
  97. mam podobne zdanie na ten temat, ale swoją drogą zastanawia mnie czy ktoś z osób tych prześladowanych odpowiada na takie rzeczy;D .. chyba tylko jacyś desperaci lub desperatki;p
    miałam kiedyś sytuację taka nieciekawą w autobusie właśnie w Wawie.. wracając późnym wieczorem coś około 23, dostałam wiadomość przez bluetooth który wiecznie mam włączony nie wiedzieć czemu:P, na szczęście miałam wyciszony, odrzuciłam.. powtórzyło się to kilka razy aż odebrałam przez przypadek, tekst ' witaj śliczna napisz to mój nr.:*****' w sumie jechałam tylko ja dwóch gości siedzących obok mnie, którzy nie mieli tel na wierzchu i jakiś transik z tylu autobusu w czapce;D .. od razu się na mnie spojrzał jak odebrałam ta wiadomość wiec jestem pewna ze to on.. modliłam się tylko żeby jak najszybciej wysiąść, aż tu kolejna wiadomość tym razem odebrałam umyślnie bo byłam ciekawa co się stanie;d wysłał mi filmik taki dość śmieszny który zaraz po odebraniu zaczął się odtwarzać na cały regulator i w tym momencie zaczęłam się brechtać :D .. ale uśmiechnęłam się i popukałam się do niego w główkę:D, wystraszyłam się w momencie kiedy wysiadł na tym samym przystanku co ja..;DD ale na szczęście tragedii z tego nie było..

    OdpowiedzUsuń
  98. I like your blog !
    I'm following you now.

    xx


    http://www.thetrendysurfer.com/

    OdpowiedzUsuń
  99. ostatnio przeszłam przez nękanie telefoniczne, brrrr...

    OdpowiedzUsuń
  100. ej, spotted jest fajne xD jeszcze mnie nikt nie spottował :< ale ja raz kogoś pozdrowiłam! poza tym można śmieszne rzeczy poczytać, hahhahaha. masz cichego wielbiciela, który jest duchem!

    OdpowiedzUsuń
  101. Największy portal z anonimowymi ogłoszeniami typu Spotted: http://www.spiknij.pl - zapraszamy serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń

pisz co chcesz, ale ZASTANÓW SIĘ DWA RAZY ZANIM POPROSISZ O OBSERWACJĘ BO PRZYJDĘ I CIĘ ZJEM