Gwałtownie i niespodziewanie dołączyłam do grona czytelniczek "50 twarzy Greya". Książka niemalże wpadła mi w ręce, a że wykład był nudny, zabrałam się do lektury. Setki koleżanek polecały mi ją, a ja jakoś nie mogłam zacząć... I jak zaczęłam, to poszło bardzo szybko. Nie do końca wiedziałam, czego mam się spodziewać po książce, której egzemplarz sprzedaje się rzekomo co minutę. Coś musiało wywołać tę burzę... Myślałam, że to albo ciekawa powieść o rozbudowanym wątku erotycznym, albo (co byłoby ciekawsze) hardkorowy pornol w książce.
Nie okazała się być ani tym, ani tamtym.
Rozczarowała mnie od początku (co oczywiście nie zmienia faktu, że nie mogłam się oderwać, bo czekałam aż w końcu zacznie się coś dziać). Fabuła jest strasznie kiczowata... Rozmowa z przyjaciółką, podróż i wywiad zajmują 5 stron... W normalnej powieści zajęłyby z 30 (a u Tolkiena cały tom, jak stwierdził Ado), a w 50 shades of Grey istnieje taka sobie historyjka, wymyślone wątki okrojone do minimum. Ani to ciekawe, ani budujące napięcie... To tak, jakby w pornolu ta część o naprawianiu samochodu/odbieraniu pizzy ciągnęła się przez 15 minut. Bez sensu.
Nieważne, czytam dalej, wątek erotyczny musi okazać się powalający, skoro książka tak szokuje i podnieca. W końcu na stronie 139 dochodzi do zbliżenia. I co? I nic. Głupi opis. Bez polotu. Wyolbrzymiony obraz doznań i orgazm za każdym razem, licząc od pierwszego. Nuuuda. Nawet od momentu (odkładanego przez 348659394 lat) zgody Any na warunki Greya i rozpoczęcia zabaw w Czerwonym Pokoju Bólu nie dzieje się nic specjalnego. To wcale nie jest takie hardkorowe, nie wiem, o co tyle szumu. Znów miałam przerost oczekiwań. Skoro podobno książka jest tak niesamowita, to spodziewałam się, że będę to czytać z oczami jak pięciozłotówki i z jakimiś niezwykłymi obrazami tworzącymi się w mojej głowie, a czytałam z taką miną, że dziewczyny na wykładzie stwierdziły, że muszę być w jakimś kwaśnym momencie. Byłam. Zresztą przez większość czasu.
Nie wiem, czy to dziwne fantazje autorki, czy niekonsekwencja tłumacza (taaa, baba tłumaczy babę), ale nie brakuje takich kwiatków jak "o święty Barnabo", "rany Julek", "jasny gwint", czy, uwaga, "wewnętrzna bogini wykonująca salta i machająca pomponami". Nie pytajcie. Nie wiem. Nie chcę wiedzieć.
Nie tyrania czy seks w książce były dla mnie szokujące, ale to, że Christian kupił Anie stanik, który pasował idealnie, a on widział ją wcześniej ze 2 razy na oczy i to nie nago. Ma talent chłopak. Zjawił się też w środku akcji dokładnie wtedy, gdy był potrzebny, by oswobodzić Anę z rąk napalonego Jose. Łał.
A co mi się podobało? Zaczerpnęłam paru mądrości życiowych! "Nie ufaj mężczyźnie, który umie tańczyć". So true! "Zawsze zaczynaj od Wikipedii". Dzięki, wiem, korzystam. Trafny był też opis myśli pijanej Any, chyba dobrze, że książkę pisała baba, bo wzorowo opisała to, co myśli dziewczyna po 5 drinkach. I ten rzyg na chodnik. Spektakularny.
Po przeczytaniu popadłam w żałobne odrętwienie, niczym Ana. Cieszę się, że przeczytałam, bo mam teraz własną opinię na temat tej książki, ale nie zamierzam kontynuować przygody z trylogią... Chyba, że Iwonka przyniesie kolejną część za kilka dni, a ja znów będę się nudzić na wykładzie.
Hahahaha, kocham Cię za ten opis, jesteś mistrzem!
OdpowiedzUsuńNie wiem, jak to wytłumaczyć ... Jestem przytłoczony szczęściem, mówisz to i zdarza się dr Adeleke ... Omg! To jest bardziej jak cud. JesteśCie Bogiem posłanym do mnie... Kocham was i zawsze będę świadczył o waszych usługach dla innych ludzi, którzy również borykają się z problemami małżeńskimi. Przez całe życie składasz żywe świadectwo. Mój człowiek powrócił zgodnie z twoim słowem. Wszystko dzięki Tobie, dr Adeleke. Zawsze będę ci wdzięczny, błogosławię cię, błogosławię was! Zdrowia!!! Każdy, kto ma podobny problem w swoim domu małżeńskim powinien skontaktować się z tym wielkim caster zaklęcie, może to być pomocne. Skontaktuj się z dr Adeleke na swojej stronie internetowej lub e-mail.
UsuńAdres e-mail: aoba5019@gmail.com
Zadzwoń / WhatsApp numer: + 27740386124
Oto moje świadectwo z Heart Warming zadłużony klient (Anita ze Stanów Zjednoczonych) Sir musiałem odpisać do ciebie, choć jestem w pracy teraz poinformować, że zaklęcie z powodzeniem pracował, a on wrócił do mnie tak jak pan powiedział, że sir. Piękna czerwona róża została właśnie przywieziona do mojego miejsca pracy od człowieka, z którą się z tobą skontaktowałem 20 marca. Sir jestem tak szczęśliwy, aby powiedzieć to całemu światu teraz, że wrócił do mnie przez potężne zaklęcia wczoraj około 6:00pm. Wszystko wyszło tak, jak pan to powiedział. Nie ma już wątpliwości. Trudno mi w to uwierzyć. To naprawdę zaskakujące! Dziękuję bardzo dr ADELEKE za tkanie magiczne moce na mnie, i zjednoczenie mnie i mojego ex wraz z najwyższej mocy. kontakt w celu uzyskania pomocy za pośrednictwem WhatsApp +27740386124 lub e-mail: aoba5019@gmail.com
Usuńhaha, Twoja mina mówi wszystko! Myślałam sobie, że po sesji przeczytam, ale mnie zniechęciłaś :D Chociaż, może też się "skuszę", żeby wyrobić sobie opinię.
OdpowiedzUsuńZ tego co słyszałem to taki "Porno-Zmierzch". prawda?
Usuńno tak, wszyscy się tak podniecają tą ksiązką i w ogóle, a Ty tu taką słabą recenzję dałaś! O świety Barnabo! Jak mogłaś? xD W takim razie, ja stanę na głowie, aby przeczytać pierwszą część i wyrobię własne zdanie na ten temat. A tak w ogóle wiesz, że podobno w pierwowzorze tej książki Ana to Bella Swan a ten Grey to Edward Cullen? xD
OdpowiedzUsuńMusiał ktoś starszy ode mnie te wstawki dawać, bo nawet za mojej młodości były przestarzałe;)
OdpowiedzUsuńNiezła erotyka bywa w SF. O!
Piękne zdjęcie
good morning :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=GWUfYobrbkI&list=FLHEMw36fJtvVWoLnBOmpXtw&index=62
Cieszę się, że dodałaś post na temat tej książki, bo zastanawiałam się nad jej kupnem. Już wiem, że na pewno jej nie kupię. ^^
OdpowiedzUsuńw myśl zasady: jak coś podnieca wszystkich, nie jest warte podniecania się.. nawet nie myślałam, żeby po książkę sięgać;)
OdpowiedzUsuńA recenzja napisana b. fajnie, i naprawdę uśmiałam się przy wspomnieniu o rozbudowanych opisach Tolkiena;)
moja koleżanka też czyta :D mam nadzieję, że nie będe miała okazji jej dorwać. Bo na prawdę mam teraz co czytać. Ale przy tych moich czytankach to sądzę, że ta książka byłaby na prawdę dynamiczna :)
OdpowiedzUsuńja przeczytałam o tej książce w gazecie. krótkie wprowadzenie, powiedziałabym nawet że streszczenie i dalej rozległy artykuł w kółko o jednym i tym samym. nawet artykuł o książce nie okazał się być interesującym co od razu zniechęciło mnie do książki samej w sobie. widzę że dużo nie straciłam ;)
OdpowiedzUsuńPożyczyłem ją od koleżanki. Kiedy jechałem autobusem do domu, przeczytałem kilkanaście stron, w domu przy fajce kolejne i tak wieczorem połowa była przerobiona. Skończyłem, oddałem, tylko podziękować zapomniałem, bo nie było za co.
OdpowiedzUsuńJak to się dzieje Bina, że dobre książki są na najniższych półkach, a te jak twarze greya ludzie kupują, choć powodów ku temu jest na prawdę nie wiele. O ile w ogóle jakieś są.
też tak na początku myślałam dlatego wspomniałam o wspieraniu jej. jednakże straciła moje poparcie całkowicie jak zaczęła opróżniać puszkę z piwem nie widząc w tym nic złego (a jeszcze kilka dni temu rozpisywała się że boi się wziąć apap żeby nie zaszkodzić dziecku)
OdpowiedzUsuńfajna i odważna recenzja, w końcu ktoś pisze rzeczowe za i przeciw a nie powiela opinie "tłumu".
OdpowiedzUsuńech. ja książki nie czytałam, ale po tym całym bum wokół niej, jakoś mnie do niej nie ciągnie...
OdpowiedzUsuńteż mam nadzieję że może chociaż kilka moich szczerych słów ją poruszy. ;)
OdpowiedzUsuńmina pierwsza klasa ;)) jestem w trakcie czytania, mam czasem minę podobną do Twojej (jak przypuszczam) ale dokończę tę "biblię" :)
OdpowiedzUsuńale to chyba prawda, bo to na początku był fan fick, a że był bardzo poczytalny, to wydała go w formie książki.
OdpowiedzUsuńuwielbiam twoje posty <33
OdpowiedzUsuńWodecki i jedynka - nie możliwe ;oo ;DD
hahah ja się właśnie zastanawiam czy jej nie zacząć czytać, ale chyba zacznę się bardziej zastanawiać :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobra recenzja. :D Nie ruszę tej książki. ^^
OdpowiedzUsuńswietne to nowe zdjecie na gorze :D
OdpowiedzUsuńBum na takie książki gdzie informacje w mediach same napędzają koniunkturę kojarzą mi się tylko z samotnymi paniami domu, nastolatkami albo ludźmi którzy czytają bo jest taki trend, ewentualnie z własnej ciekawości i weryfikacji subiektywnej.
OdpowiedzUsuńJa do tej książki z czystą ignorancją i poddając się generowanym przeze mnie samą stereotyp.om - nie zajrzę :D Kompletnie ta tematyka mnie nie kręci a i nie uważam, że trzeba włożyć głowę do rozgrzanego piekarnika żeby wiedzieć, że jest rozgrzany.
"Przed wyruszeniem w drogę należy zebrać drużynę" YEAH!!
słyszałam o tej książce, ale jakoś nigdy mnie do niej nie ciągnęlo :D i widze, że dobrze:)
OdpowiedzUsuńDobra recenzja :D 'Nie tyrania czy seks w książce były dla mnie szokujące, ale to, że Christian kupił Anie stanik, który pasował idealnie, a on widział ją wcześniej ze 2 razy na oczy i to nie nago. Ma talent chłopak.' a ten fragment w ogóle mnie rozwalił :D Czytałam tę powieść, również spodziewałam się po niej czegoś więcej.. ;)
OdpowiedzUsuńBino!
OdpowiedzUsuńWybacz! Czujemy się zaproszenie! :) Jak się ma cel pieniążki można uzbierać. Najtrudniej jest uzbierać fajne TOWARZYSTWO:)
Do zobaczenia w Paryżu rodzinnego miasta mojej babci Estery:)
Teraz co do Twojego wpisu. I tak gratuluję, że książki czytasz! Teraz bardzo mało ludzi czyta u nas. A jeśli już to uczniowie STRESZCZENIA:)
Ja czytałem szeroko reklamowana książkę Wiśzniewszkiego "Samotność w sieci"
I też wcale mi się nie podobała. Tu nie mam miejsca na napisanie dlaczego. Głównie dlatego, że na pierwszym miejscu opisywał swoje osiągnięcia naukowe.
Sama sieć zła nie jest. Naprawdę poznałem wiele wartościowych osób. Może ja coś napiszę o NIE SAMOTNOŚCI W SIECI?
Pozdrawiam Binkę i Jej nie tuzinkowy charakter.
"Zacznijmy od tego, ze słyszałam różne zdania o tej książce. "fajna", "beznadziejna", "do niczego", "marna kopia 'Zmierzchu' z seksem" itd. No cóż... Wciągnęła mnie, to fakt. Zgadzam się też, że widać nawiązywanie do "Zmierzchu". Szczerze przyznam, że bardzo często po prostu śmiałam się z tego, co czytam. Język jest prosty, zrozumiały, ale momentami miałam wrażenie, że tłumacz źle przetłumaczył niektóre słowa i wychodziły inne konteksty niż powinny. Opisy aktów seksualnych? Eeeee... Nie wiem, co mam o tym myśleć. Całkiem spoko, żeby się 'odmóżdżyć', ale chyba tylko tyle. No i dość zaskakująca [dla mnie] końcówka. No cóż, może zbyt wiele wymagałam? Nie wiem, tak, czy siak, zamierzam przeczytać dwie kolejne części. Czy pójdę do kina, jak powstanie film? Tego nie wiem, bo nie wiem, czy moim marzeniem jest oglądanie tego, co przeczytałam. Jako odmóżdżacz - polecam, z tego powodu ma u mnie 6/10." MASZ ;D
OdpowiedzUsuńPięćdziesiąt twarzy Greya czytałam i tak samo jak ty, z kwaśną mina. Nie wiem po co tyle szumu, chyba to wszystko dzięki dokładnym scenkom erotycznym.
OdpowiedzUsuńAna to głupia istota, stała się Uległą pod wpływem urody Greya. A ten ostatni ma coś z psychopaty (bo jak wyjaśnić Czerwony Pokój Bólu i jego warunki?).
Mimo to książka ciekawa, chciałabym przeczytać następną część.
Napisze tak. Miałam sobie odpuścić przeczytanie tego posta, ale znając Ciebie i Twoje wywody nie mogłam sobie darować tej przyjemności i przeczytałam.
OdpowiedzUsuńhahahahhahaha zajebista jesteś!!!:D Nie żywię urazy za tą 1. z niektórymi osądami się zgadzam, np. to, że "baba babę tłumaczy". Wiedziałam, że spodoba Ci się ten rzyg:D Ty chyb a jesteś niepoprawną romantyczką. Hmmm co do aktów. Twierdzisz, ze wcale nie takie szokujące. Mam myśleć, że masz za sobą bardziej szokujące doznania?:> jakby co odpisz na priv na fejsiku np.:D mnie też zdziwiło, ze kupił Jej idealny stanik, no kurde! Co on mierzył jej obwód biustu kiedy spała nawalona u Niego w mieszkaniu? Nie ogarniam tego.o.O Ale tą jedynką to kurde przesadziłaś. Chociaż 2 mogłaś dać i w dodatku mieszasz w to wszystko Zbigniewa W.:D
Are You kidding me?! What's that mean "BREDZĄ"?!:O i w dodatku ja na 1 miejscu, fiu fiu fiu^^
UsuńTrzeba było fotoszopę wykorektorować jedyneczkę i wstawić trójeczkę bądź czwóreczkę :D no to był kwas, że Taylor kupił;/ Swoją drogą zastanawiam się, czy ten cały Taylor zabawiał sie w tym CPB z panią Jones?:D PEwnie biedak nie miał okazji, bo wszędzie za boskim, popierdolonym Greyem musiał chodzić:<
UsuńEj no ja jestem niepoprawną romantyczką:P Czekam na swojego wyimaginowanego księcia na rumaku(jednorożcu), który przypatatataja do mnie - tak jestem świadoma, że nie istnieją tacy:D Btw. wiem, że niepoprawny romantyk, to nadwyraz romantyczny, ale zawsze myślałam, ze do tego określania bardziej mi pasował by człowiek ktory dostrzega romantyzm w rzeczach, gestach komopletnie niezwiązanych z romantycznością :D
UsuńPrzykładowa scenka:
Grey: chciałbym Cię zerżnąć na 50 sposobów
Ana: och jakie to było romantyczne!!! *.*
Daj "szlachta deliberuje" tudzież "kontemplacje szlachty":D
te małe po pierdółki brałam ze stronek. Ale to grubsza sprawa, więc mogę Cie wtajemniczyć na fejsiku :*
nie tknę tej książki nawet kijem! :D
OdpowiedzUsuńTen kawalek o 'wewnetrznej bogini' mnie rozwalil! :D
OdpowiedzUsuńFajne zdjecie umiescilas na gorze :) SWAG ;)
Z Twojej recenzji stwierdzam, że tej książki nie przeczytam. :P
OdpowiedzUsuńJakoś nie przypadła mi do gustu.
Pierwszy raz spotykam się z taką recenzją. I chwała, bo już wiem, że nie warto po to nawet sięgać.
OdpowiedzUsuńokej! chociaż gorzej będzie, jak to 'badziewie' mi się spodoba :D
OdpowiedzUsuńHeh, muszę Ci napisać że druga część jest jeszcze gorsza. Pierwszą przeczytałam z ciekawości i jak to ktoś tu nazwał "odmóżdżacz", nawet się sprawdziła.
OdpowiedzUsuńPodczas czytania drugiej, chciało mi się wymiotować gdy wyszło na jaw, dlaczego Christiana kręcą kobiety określonego typu urody i zadawanie bólu i byłam zażenowana, że na tym etapie historia się nie kończy a wręcz przeciwnie, zmierza do happy endu. To tak jakby psychopatę wypuścić z wariatkowa bo się zakochał i owa miłość go wyleczyła z choroby psychicznej.
Tak na marginesie, to w moim przypadku trzeba się czasem troszkę postarać o ogień w łóżku, bo walcząc z niepłodnością łatwo go zgubić czy o nim zapomnieć, książka w najmniejszym stopniu nie podziałała na moje zmysły. Nie wzięło mnie i już:(
chciałam sięgnąć po serię tych książek i słyszałam, że to pornol ;p Zdania są podzielone..Nie przekonam się puki sama jej nie przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńostatnie zdjęcie Wodeckiego-mistrz :D
OdpowiedzUsuńJa nie czytałam tej książki i jakos mnie do niej nie ciagnie,mam wrazenie, ze nic madrego by nie wniosła wiec po co mam marnowac czas:)
Hhahaha :D No tak tak! Następnym razem musimy minimum 24 :)
OdpowiedzUsuńA co do książki, nie zbiera mi się na przeczytanie. Fabuła mnie nie wciąga i przeczytałam mnóstwo negatywnych opinii (na przykłąd Twojej i mojej nauczycielki z angielskiego).
Pozdrawiam serdecznie!
a tutaj:
OdpowiedzUsuńhttp://www.empik.com/wszystkie-odcienie-czerni-felicjanska-ilona,p1064355372,ksiazka-p?gclid=CIKZsYvA7bQCFUdZ3godsy4AyA
Nasza polska UŁOMNA podróbka;-) - NieLubię (klik)
chcę ją przeczytać :DD
OdpowiedzUsuńhahahhahhaha yo mada faka raka maka fąąąą :D:D:D
OdpowiedzUsuńBina no Twoja mina nie wspazuje na zainteresowanie ta historią... :P:P
ludzie napaleni na ta knigę i ja stwoerdziłam, że kupię cała trylogię aż tu nagle zaczęłam czytac negatywne opinie i wszyscy pisza, że nuda... chyba jednakk zrezygnuję z kupna :P
czuję coś podobnego do Twoich przemyśleń. Takie rozczarowanie.. Czy Ty również miałaś wrażenie, że ten ich seks za każdym razem wyglądał tak samo? On ją pieści, potem się kochają, ona dochodzi, on dochodzi.. Nuda jak nic.. Wybacz, że poruszam taki wątek, może to zbyt śmiałe, ale w końcu ktoś, kto ma podobne odczucia do moich. Mimo kiczowatości jakoś mnie to wciągnęło
OdpowiedzUsuńWodecki na koniec <3 <3 <3 <3 <3 <4 <5
OdpowiedzUsuńJa tam już w momencie promocji tej książki wiedziałam, że kijem jej nie tknę - za bardzo kojarzy mi się z harlequinem w wersji troszkę bardziej hard ;)
Ja słyszałam dużo pozytywnych opinii na temat tej książki, jednak póki co jej nie czytałam. Obecnie mam w planach przeczytanie innej książki.
OdpowiedzUsuńKurcze, uwielbiam Twoje zdjęcie tuż pod nagłówkiem! Boskie :D
Ok, nie kupię, nie przeczytam. :) Wystarczy mi Twoja recenzja. :) Mnie ostatnio Lovecraft wciągnął - no ale to zupełnie inna tematyka. Tło zmieniłaś! I jest Ice Tower i Gandalf i Milky Stars i pankejksy!!!! I Fronczewski. :D I Slash. :D I dobrze, że Ci o tym piszę, bo przecież byś nie wiedziała. ;) I fajne memowe zdjęcie profilowe. :D
OdpowiedzUsuńjeszcze nie zaczęłam czytać, ale zamierzam - z tego samego powodu, co Ty. skoro tyle wokół niej szumu...
OdpowiedzUsuńwłaśnie skądś ta poza wydawała się znajoma xd
hm. możemy wbić do Londynu, w sumie nigdy tam nie byłam. aczkolwiek musimy się sprężać z tym wyjazdem, bo ja zaczynam już wariować - jest zbyt zimno, zbyt ciemno ;c
Mnie też przeszkadzają zegary u dziadków, dlatego słucham muzyki, aby je zagłuszyć. :D
OdpowiedzUsuńLekomania to okropne uzależnienie. Nawet w mojej rodzinie wystąpił taki przypadek. Cóż, nic dziwnego - jakby się przyjrzeć to moja rodzina jest ciężkim przypadkiem. Ja zawsze lubiłam ten przedmiot, za to nienawidzę geografii, wosu i teraz także przedsiębiorczości. Słyszałam o tej książce, ale przyjaciółka odradzała, więc nawet nie kupowałam. ;)
Książki możesz nie kojarzyć, bo mi koleżanka jakąś miłą bajeczkę swojego dzieciństwa pożyczyła - wiesz tak akurat na mój poziom. A co do "50.." zobaczymy może kiedyś..
OdpowiedzUsuńja ogolnie duzo ni mysle, to ten styczen tak na mnie dziala, ze zaczynam za duzo myslec i sie dolowac, omg ;p musze sobei znalezc jakies zajecia.
OdpowiedzUsuńtez slyszalam duzo o tej ksiazce i chcialam ja przeczytac, ale z tego co piszesz to faktycznie wydaje sie malo ciekawa, a slyszalam duzo opinii, ze jest na maxa erotyczna i nie dla wszytskich, takie bardziej +18 ;o
jescze z tym stanikiem, hahhaa... naprawde ma talent chlopak, ja do tej pory nie potrafie sobie dobrac [*] ;pp aj lubie tyakie ksiazki ... ertoyczne ;p wiec jak tak mioc sie nei dzieje to chyba jej nie przeczytam ;o
no wlasnie pick up boy o niego mi chodzilo tylko nie wiem jak sie nazywa ;p dobre jets to twoje zdjecie na maxa :D ;pp
taaa. Ale Igrzyska Śmierci ludzie czytają ;p
OdpowiedzUsuńA ja się spotkałam z samymi pochlebnymi komentarzami na temat tej książki^^
OdpowiedzUsuńobserwujemy! <3
OdpowiedzUsuńhahaha, widzisz, znasz mnie! :O
a co do recenzji - no kurwa, co to ma być >,< ta książka jest na poziomie gimbazy, trolololo. nie czytałam, może w końcu się wezmę, jak będę po sesji :D
nie chce,juz za dużo rzeczy mnie odmóżdza:)
OdpowiedzUsuńSwoją drogą spodobało mi się tu u Ciebie - dodaję do obserwowanych. :)
OdpowiedzUsuńteż mam pdf'a XD ale na razie chyba muszę raczej mój mózg zmotywować do pracy, a nie go wyłączyć XD
OdpowiedzUsuńCoś słyszałem o tej książce.:)
OdpowiedzUsuńpierwsza część mnie zaciekawiła, ale teraz, przy drugiej emocje jakoś opadły.. może rzeczywiście, po co tyle szumu?
OdpowiedzUsuńdziękuję, obserwuję i zapraszam częściej :)
słyszałem o niej :)
OdpowiedzUsuńja mi się spodoba, to się wtedy nie przyznam! :D
OdpowiedzUsuńTak myślałam, że to zdjęcie wzięło się z tego i dlatego tak mi się podoba :D Jest świetne!
OdpowiedzUsuńi za to właśnie Cię kocham! tak kocham! :D jednakże podoba mi się ta książka, ale w pełni popieram tą Twoją recenzję, bo jest strzałem w dziesiątkę i wnioskuję to nie tylko po przeczytaniu pierwszej książki, ale i dwóch kolejnych, które są nudne jak flaki z olejem. do tego idzie to, że domyślisz się co będzie grane. a Ana, ta sucz to już totalnie mnie wkurzała. mogła autorka ogólnie nazwać ją Bella. dlatego czekam na film, bo mam nadzieję, że w końcu w nim będzie pokazane te "ostre pieprzenie". w sumie chwała mojej wyobraźni, bo ja jakoś sobie wyobrażam jak pan Szary związuje swoją ukochaną zabawkę, a zarazem żonę. przynajmniej od tej pory mój Zielony mnie związuje, musiał mi aż kupić taką książkę xD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Binkę. Z pracy wróciłem:) Ja chyba w jakiś sensie jestem "samotny w tłumie"
OdpowiedzUsuńJest takie określenie i jest ono bardzo prawdziwe.
Teraz mniej czytam. Za dużo się wokół mnie dzieje. Ale kiedyś się zaczytywałem w książkach.
I mam sporo książek w domu do przeczytania. Tylko nie wiem kiedy?
Na razie Was czytam:)
Nie przepadam za takimi paniusiami. -,-
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz, uwielbiam czytać Twoje posty! :)
OdpowiedzUsuńKsiążki jeszcze nie czytałam, ale koleżanka ma mi przynieść w poniedziałek.
Naokoło siebie też ciągle słyszę ochy i achy apropo tej książki, ale mnie samej aż tak nie ciągnie, ale pewnie jak znajdę czas (czyt. po sesji) przeczytam, z czystej ciekawości ;)
OdpowiedzUsuńPS szalona dziewczyno, piszesz w tak fajny sposób, że łał! :)
Hahaha xd Po co opis? Twoja mina mówi wszystko! ;d
OdpowiedzUsuńSzczerze? Uważam tą książkę za jakiś kicz. Kogo bym nie spytała co czytał ostatnio to G(R)EY. Czytałam tyły wszystkich części i co jak co książka jest do dupy. Nie ma co się oszukiwać. Ciągle widzę jak ktoś czyta tą książkę, a o Empiku już nie wspominam. Mam wrażenie, że czytając Grey'a jest się wylansowanym hahaha. Nie ogarniam tego szumu wokół tych książek. Dodaje do blogrolla ! ;>
OdpowiedzUsuńej ej nie tylko fristajla bo jeszcze raka maka fąąąą! :D:D:D nie zapominaj Bina! :P
OdpowiedzUsuńto bardzo dobra rada - pożyczę :) stówka w kieszeni a to juz zbliża mnie do naszego bogactwa i zostania niga :D
dokładnie! ;d można by powiedzieć, że takie to 'waniliowe' ;p
OdpowiedzUsuńco do stanika, żeby było lepiej, to nie kupił jej Christian tylko jego kierowca xd
Ostatnio wszyscy si etym jaraja, indeed.
OdpowiedzUsuńWidze ze masz Slasha o tuu <- : 3
OMNOMNOM !
tak, tak, Zabrze ma swój przemysłowy urok :D CO MASZ DO SKLEPU FIRANY?! ONE SOM PIKNE! :D
OdpowiedzUsuńWPRAWY, ta. siedziałam z 20 minut nad tym, aby ten szablon przylegał do lewej strony, a i tak w niektórych przeglądarkach jest wycentrowany :C
OdpowiedzUsuń8 rano to środek dnia :o ale to spoczi, akurat miałabym trochę czasu na poranne hu-ha-hu-ha dżimnastik, zanim byś wstała xd
Ja nie czytałam (choć miałam zamiar) jakos nie mogłam sie do niej zebrać. Wole inna tematyke a twoja recenzja tylko mnie w tym utwierdziła;)
OdpowiedzUsuńnie czytałam ta książkę i jak na razie się za to na pewno nie zabiorę ;D
OdpowiedzUsuńwiesz, zawsze możesz odpowiedzieć na te pytania pod postem, z miłą chęcią się dowiem czegoś o Tobie :)
OdpowiedzUsuńdziękuje za komplement dot. wyglądu bloga. właśnie wczoraj go zmieniałam. mnie się najbardziej podoba niż te poprzednie. nie jest taki ciężki i nie jest na nim 'nasrane' :D
chciałam Grey'a sobie kupić, bo zaczynam kupować książki i tworzyć sobie biblioteczkę, ale oczywiście czytam je! ^^ żeby nie było. miałam takie postanowienie noworoczne :) powracając do Grey'a jednak zrezygnowałam po przeczytaniu spoilera. Ta książka wydaje mi się płytka.
Ja bardziej preferuje kryminały oraz dramat, coś takiego życiowego. Harlekiny itd. odpadają.
hmm troszkę pojaśniało u mnie ;D
OdpowiedzUsuńja w sumie też usłyszałam o tym jak film wyszedł, i bardzo mnie on zainteresował, ale nie oglądałam, nie wiem czemu. Jak kiedyś byłam w empiku i zobaczyłam ta książkę, to nie zastanawiałam się nic i ją kupiłam. I nie żałuję. Już w drodze do domu zaczęłam ją czytać. A całą przeczytałam w jakiś tydzień.
OdpowiedzUsuńJa jej nie czytałam i wcale się do tego nie rwę. Chyba dlatego, że jest na topie i wszyscy ją czytają. A ja taka trochę przekorna jestem:) Tak więc jak wpadnie mi kiedyś w ręce to ją przejrzę. A Twoją opinię miło się czyta. Nawet gdyby zdanie było inne:)
OdpowiedzUsuńPewnie masz rację, w końcu nie bez powodu nie ma Czechosłowacji:) A Twoja mina na tym zdjęciu jest bezcenna. Konam ze śmiechu:)!
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie czytałam tej książki. Przyznam, że dowiedziałam sie o niej z kwejka (na jednym z załączników bylo z 10 zdjęc zrobionym roznym ludziom w miescie [w autobusach, barach, parkach] i wszyscy oni trzymali tę książkę... wtedy jeszcze nie wiedziałam, że mówi się już o jakimś fenomenie :P).
OdpowiedzUsuńMoże keidyś do niej zajrzę, choć skoro mówisz, ze bez polotu, to przynajmniej nie bede sie nastawiać na rewelacje.
ale tak, mnie chyba też najbardziej zszokuje akcja ze stanikiem... zabawne, ale "na oko" to nawet sobie nie umiałabym go kupić (co dopiero komuś widzianemu 2 razy w ubraniu). Zważając na to, że każdy model jest inny i nawet, jesli rozmiar teoretycznie pasuje, to nie musi dobrze leżeć w praktyce - jest to niemożliwe dokonać takiego cudu! BOHATER! istny bohater... (sądząc po tym, że na koniec ratuje panienke, to chyba taka opinia o nim była zamiarem autorki książki).
Niby takie beznadziejne, a czyta się szybko i łatwo, bo łatwy język, bez górnolotnych słów itp. No właśnie ja nie wiem czemu mam tak że bardzo chcę obejrzeć jakiś film ale się do niego w ogóle nie zabieram xD
OdpowiedzUsuńOtagowałam Cię w Liebster Awards u mnie ;)
Nie zamierzam czytać. :)
OdpowiedzUsuńja nie narzekam na mój fluid z oriflame. Właśnie wręcz przeciwnie, uważam, że jest świetny i chyba go nie zmienię już.
OdpowiedzUsuńWiesz co? ja Ci polecę Dary Anioła, nie wiem czy czytałaś? teraz w wakacje (NARESZCIE) ma wyjść 1 część filmu! mam nadzieję, że nie zrobią kaszany!!!
OdpowiedzUsuńBinko!
OdpowiedzUsuńMy, Ty jesteśmy prezesami naszych MEDIÓW! I to jest najważniejsze! Piszesz co chcesz . Ja to czytam lub olewam. Ale olewanie rzadko mi się zdarza. Dlaczego?
Bo jeśli już ktoś napisał to MIAŁ TEGO POTRZEBĘ.
Przyleciała siostra z Florencji. Mamy sprawy majątkowo ropdzommeee.
Ale i tak do porozumienim dojdziemyu
dobrze, że mi przypomniałaś! jakąś fajną misję w skyrimie miałam właśnie... trzeba ogarnąć!
OdpowiedzUsuńno, postaram się nie obudzić, chociaż może być ciężko, bo poruszam się jak słoń w składzie porcelany 8D
Na tym zdjeciu u gory wygladasz jak jakies cos z 9gag, zamierzone ?
OdpowiedzUsuńa najgorsze w tym wszystkim jest to, że kusi mnie, aby przeczytać drugą część!
OdpowiedzUsuńnie czytałam, więc nie będę się wypowiadać :) Twoja mina na zdjęciu jest bardzo wymowna ;d
OdpowiedzUsuńpóki co nie mam czasu na czytanie czegokolwiek poza listą do olimpiady i teorią literatury, historią literatury i innymi głupotami...
dziękuję ;d
TO już przynajmniej wiem, czego nie czytać ;P
OdpowiedzUsuńA że dziś po raz pierwszy przeczytałam Twój opis, gdzie mieszkasz zastanawiam się czy Ciebie nie odwiedzić i nie podrzucić paru porządnych lekturek w zamian za 2 noclegi ;P
tak, i do Rossmana :D
OdpowiedzUsuńDzięki! :)
OdpowiedzUsuńMnie również książka rozczarowała, ale zarazem bardzo wciągnęła. Jednak po przeczytaniu drugiego tomu, mój jako taki entuzjazm całkowicie wygasł.
OdpowiedzUsuńMoja znajoma ostatnio się w tym zaczytywała.. Twoja recenzja potwierdziła tylko moje przypuszczenia i sprawiła, że jeśli wcześniej byłam na 1000% pewna, że tego "dzieła" nigdy do ręki nie wezmę, to teraz jest to 1100%;) Bardzo fajnie piszesz:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że znajdziesz trochę czasu, żeby odwiedzić mój w sumie wciąż nowy i ciągle ewoluujący blog;)
Pozdrawiam,
Pyzoletka z www.pyzoletka.blogspot.com
ja nie lubię czytać dlatego ściągnęła ta książkę audio XD
OdpowiedzUsuńa dziękuję :) choc lepiej czuje się w rozpuszczonych :p
OdpowiedzUsuńja mam taki w okrągłej buteleczce z czerwoną zatyczką. Do 10 godzin podobno się trzyma.
OdpowiedzUsuńmnie jakoś nawet nie chce się zaczynać tej książki, nic mnie do niej nie ciągnie, tym bardziej tłumy bab które się nią zachwycają - to nie wróży nic dobrego
OdpowiedzUsuńwiększość recenzji, które czytałam o tej książce, były pochlebne, a tu o. szkoda trochę, że taka lipa, bo spodziewałam się czegoś bardziej spektakularnego w tej książce ;d
OdpowiedzUsuńkurczę, to niezdecydowana z Ciebie dziewczyna :D jak ja w sumie, co 15 minut wymyślam sobie nowe zajęcie na życie xD
No to dobrze, że przeczytałaś ją i masz swoje zdanie na temat książki.:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
trzymaj kciuki trzymaj bo czasem mnie ponosi, żeby coś zeżrec :P:P heheh
OdpowiedzUsuńGenialny blog!
OdpowiedzUsuńŚwietnie tutaj piszesz. :)
Pozdrawiam:*
Bina! zapewne czekać teraz trzeba na polską wersję Ilony Felicjańskiej hahahahaha do przeczytania w SE:D
OdpowiedzUsuń50 Shades of Grey........... Nie wiem co skomentować. Mam okropne zbyty z fabuły, formy i z każdej akcji w tej książce :D . No i to, że czytają to starsze panie w tramwajach jest jednocześnie komiczne i zatrważające. Ale powiem tylko dla potomności, że "South Park" przewidział taki fenomen xD. Aż się boje pomyśleć, co by to było, gdyby rzeczy pokazywane w "South Park" miały się spełnić! O zgrozo!
OdpowiedzUsuń<-- ale spam!
OdpowiedzUsuńjeszcze tego nie czytałam, ale podobnie jak Zmierzch (bez pierdzielenia, pierwsza część nie była taka zła! były śmieszne momenty i ciekawe pomysły autorki - nie pamiętam jakie xD - ale z kolejnymi częściami coraz większe, plastikowe, przewidywalne i przeciągnięte dno), zamierzam przeczytać, by wyrobić sobie opinię...
jestem chyba jedyna istotą na tej planecie która tego nie czytała. słyszałam juz od co najmniej 15 kobiet o tych seriach ksiązek (bo z tego co wiem są chyba 3) ale jakos nie miałam okazji sama przeczytac
OdpowiedzUsuńHmm.. Miałam czytać tę książkę. Teraz mam mieszane uczucia, ale może zaryzykuję.:P Obserwuję.:)
OdpowiedzUsuńNo akurat ta książkę zaczęłam czytać, ale z powodu braku czasu nie skończyłam, mało tego, doszłam do wniosku że to jak się czyta na gorąco dzień po dniu to tylko i wyłącznie z ciekawości czy na serio coś nas zaskoczy do tego stopnia żeby wywalić oczy jak pięciozłotówki:D, bo przecież jak to? tyle kobiet się tym zachwyca więc coś w tym musi być.. po czasie mój zapał do czytania wygasł.. w tym momencie nie mam ochoty już wracać do tej książki:P przereklamowana troszkę:) poza tym, wstyd to czytać przy ludziach:D do tej pory znajomi mieszkający za ściana w moim akademiku się ze mnie śmieją od momentu kiedy się dowiedzieli ze to czytam, z tekstem- "nie jęcz tak głośno za ta ściana, jak czytasz Greya"..
OdpowiedzUsuńTemat stanika na 5 z +. Mój Mąż mi nawet majtek w moim rozmiarze nie potrafi kupić. A jak kupi to bardziej wypomina to gumkę do włosów niż jakąkolwiek część bielizny. Ana miała szczęście- dostała stanik bez pokazywania cycków farciara! :D
OdpowiedzUsuńHe, he, mega recenzja. Nie czytałam książki, ale też chciałam sięgnąć z ciekawości. Nie sięgnęłam... Może kiedyś przeczytam i przybiję (w tym przypadku) jedynkę Tobie i Wodeckiemu. ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem, jak to wytłumaczyć ... Jestem przytłoczony szczęściem, mówisz to i zdarza się dr Adeleke ... Omg! To jest bardziej jak cud. JesteśCie Bogiem posłanym do mnie... Kocham was i zawsze będę świadczył o waszych usługach dla innych ludzi, którzy również borykają się z problemami małżeńskimi. Przez całe życie składasz żywe świadectwo. Mój człowiek powrócił zgodnie z twoim słowem. Wszystko dzięki Tobie, dr Adeleke. Zawsze będę ci wdzięczny, błogosławię cię, błogosławię was! Zdrowia!!! Każdy, kto ma podobny problem w swoim domu małżeńskim powinien skontaktować się z tym wielkim caster zaklęcie, może to być pomocne. Skontaktuj się z dr Adeleke na swojej stronie internetowej lub e-mail.
OdpowiedzUsuńAdres e-mail: aoba5019@gmail.com
Zadzwoń / WhatsApp numer: + 27740386124
Oto moje świadectwo z Heart Warming zadłużony klient (Anita ze Stanów Zjednoczonych) Sir musiałem odpisać do ciebie, choć jestem w pracy teraz poinformować, że zaklęcie z powodzeniem pracował, a on wrócił do mnie tak jak pan powiedział, że sir. Piękna czerwona róża została właśnie przywieziona do mojego miejsca pracy od człowieka, z którą się z tobą skontaktowałem 20 marca. Sir jestem tak szczęśliwy, aby powiedzieć to całemu światu teraz, że wrócił do mnie przez potężne zaklęcia wczoraj około 6:00pm. Wszystko wyszło tak, jak pan to powiedział. Nie ma już wątpliwości. Trudno mi w to uwierzyć. To naprawdę zaskakujące! Dziękuję bardzo dr ADELEKE za tkanie magiczne moce na mnie, i zjednoczenie mnie i mojego ex wraz z najwyższej mocy. kontakt w celu uzyskania pomocy za pośrednictwem WhatsApp +27740386124 lub e-mail: aoba5019@gmail.com
OdpowiedzUsuń