niedziela, 2 grudnia 2012

O gustach się nie dyskutuje.


Say whaaat? Oczywiście, że się dyskutuje! I na dodatek dostarcza to świetnej rozrywki.

Często używamy sformułowań "to jest przepiękne!, "pyszne!", "ale to jest brzydkie!" czy "o fuu, ale obleśne!". Nie do końca uważam to za stosowne. Nie ma nic złego w wyrażaniu zachwytów - każdemu podoba się coś innego, ale niektóre widoki, takie jak słońce zachodzące nad morzem czy świeżutkie grzaneczki wyskakujące z tostera są bezsprzecznie piękne. Nikogo też nie urazimy zachwycając się czymś (chyba, że publicznie pokazujemy swoje nietypowe fetysze). Gorzej z wyrażaniem negatywnych opinii. Jasne, włochaty golf w nieapetycznym kolorze ozdobiony jakimś babcinym haftem jest zdecydowanie obleśny, ale wyrażając taką opinię nie zyskamy sympatii otoczenia. W końcu będąc gwiazdą najnowszej kolekcji popularnej sieciówki, musi mieć w sobie "to coś" - z jakiegoś powodu ludzie chcą go mieć i nie podzielają naszej subiektywnej opinii. Często głośno wyrażamy takie drobne poglądy na temat wszystkiego, starajmy się jednak robić to tylko w grupie zaufanych ludzi i nie robić sobie wrogów. Dlaczego, bo o gustach się nie dyskutuje? Nie! Po prostu trzeba robić to w umiejętny sposób. Zamiast otwarcie krytykować cekinowy trend który zalał wszystkie sklepy z ciuchami, lepiej powiedzieć "nie podoba mi się to". Mi. Mnie. Ja. W ten sposób wyrażacie to, co leży Wam na sercu, a nie obrażacie koleżanki, której oczy świecą się do połyskującej bluzki. Kolejny tekst: "kto by to nosił?!" - wierzcie mi, każda potwora znajdzie swojego amatora. Trochę wyczucia.
______________
^ tak mądrze napisałam, a sama się do tego w ogóle nie stosuję. hehehlol.


Rozmawianie o gustach jest olbrzymią przyjemnością - wymienianie, co lubimy, a czego nie, i słuchanie, dlaczego znajomi waloryzują określoną muzykę i formy spędzania czasu, których my nie trawimy. Nie mam pojęcia, kto i kiedy powiedział, że "o gustach się nie dyskutuje". Pewnie wymyślił to, żeby ułatwić sobie życie i nie kłócić się z innymi. Kto powiedział, że takie rozmowy muszą być od razu zarzewiem jakiejś nieprzyjemnej dyskusji? Ja tam bardzo lubię się z innymi podroczyć. Tak delikatnie.

Pozdrawiam, Niedyskretna Bina.

65 komentarzy:

  1. oj ja też potrafię czasem coś palnąć zanim zdążę się ugryźć z język ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak mi się coś nie podoba to to mówię albo hmm ...zmieniam temat :D
    Ale jeśli widzę np markowy sweterek, który kosztuję 300 zł, a wygląda jak stare rozciągnięte kalesony z kleksami mówię wprost, że to się nie nadaję do noszenia nawet po domu

    OdpowiedzUsuń
  3. "O gustach się nie dyskutuje"... Czyżby kolejna inspiracja... mną?

    OdpowiedzUsuń
  4. zgadzam się z Tobą w 100%

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj właśnie się zastanowiłam ile razy użyłam sformułowania "co za szmata nawet podłogi bym tym nie wytarła" w odniesieniu do wełnianego "cudeńka" udającemu sweter, "cudeńka" robiącego za kołnierzyk tak modny w tym sezonie z popularnej sieciówki itp.itd. Na szczęście słyszał to tylko mój facet a on i tak ma to w nosie;);)

    OdpowiedzUsuń
  6. w końcu jest wolność słowa :) ja zawsze otwarcie wyrażam swoje zdanie, bo po co się z tym kryć? jak coś mi się nie podoba - również. dlatego każdy powinien wysłuchiwać nieraz krytyki, w końcu ona buduje :)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Jej właśnie zauważyłam że "przybiłaś mi pionę":)
    Ale mi się cieplutko na serduszku zrobiło**

    OdpowiedzUsuń
  8. Krytykować czyjś gust należy z wyczuciem i tyle.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zgadzam się z tym co napisałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  10. o i tu nie mam wyrzutów sumienia! Bo ja zawsze mówiłam zamiast "to obrzydliwe", "nie przepadam za..
    ", albo " nie podoba mi się" ha! nie jestem jeszcze całkiem zepsuta. :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Konstruktywna i odpowiednio wyrażona krytka nie jest niczym złym;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Eeej, masz coś do cekinów?! :D
    Uwielbiam dyskusje o gustach i guścikach. Możliwość wyrażenia swojej opinii i konfrontowania jej z opiniami innych jest przecież bardzo inspirująca.
    I jakże przyjemna staje się dyskusja, kiedy uda nam się przekonać kogoś do innego niż krytyczne spojrzenia na coś.
    Pozdrawiam!
    :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja tam lubię powiedzieć 'to jest brzydkie', 'to jest ohydne', 'to jest niedobre' ale nigdy nie jestem aż tak okrutna żeby powiedzieć 'tylko bezguście by to nosiło', 'ktoś kto to je jest głupi' i tak dalej. Bo mogę wyrażać swoją opinię na temat czegoś, ale nie mogę wyrażać swojej opinii na temat osoby która to nosi/je/stosuje i nie wiem co jeszcze.
    Są gusta i guściki i tak dalej.
    Sin.
    (www.Sinka-Nah.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
  14. Biba było spoko, szkolne melanże najlepsze, haha. Tylko szkoda, że są tak rzadko :c

    OdpowiedzUsuń
  15. Cóż bo Binowych mądrościach, kiedy ja najpierw palnę, później pomyślę? Nigdy świadomie nie ranię niczyich uczuć (no, chyba że POWAŻNIE zalazł mi za skórę), ale czasem rzucę to czy owo i wychodzi klops.

    Tak poza nawiasem... Binko, kogo Ty chcesz zamordować?

    OdpowiedzUsuń
  16. Hej Bino!
    Dobrze, sprawdzę. Ja też wiosny chcę. A u nas dziś w Warszawie śnieg za oknem. Nie jestem zwolennikiem białego szaleństwa. Lesz wiosenno-letniego.
    Musimy zimę wziąć na przeczekanie. Innego wyjścia nie ma.
    Pozdrawiam z Warszawy przyprószonej śniegiem w dzień roboczy.
    Vojtek

    Ja też za bardzo nie wiem dlaczego się o gustach nie dyskutuje. To tak jak powiedzenie" dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają. Tylko po prostu je mają"
    A kto to jest teraz dżentelmen? Wszyscy dyskutują o pieniądzach!
    Co znaczy mają? Wydział skarbowy tez ma o pieniądzach nie dyskutować? :):)
    Są różne gusta i guściki. I nawet trzeba dyskutować. Tylko trzeba pamiętać, żeby właśnie nie obrazić rozmówcę, nie zrobić mu przykrości itp.
    Czyli dyskutować a nie kłócić się.
    A napisał to Vojtek-mądrala poranny

    OdpowiedzUsuń
  17. wg. mnie o gustach się nie dyskutuje, bo i tak każdy lubi co innego.;)

    OdpowiedzUsuń
  18. A mnie chyba nikt nie lubi za to, że nie mam problemu z wyrażeniem, że coś mi się nie podoba... Albo może za często robię to złośliwie ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. przecież skreśliłam słowo sesja :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja tam wszystko mówię jak leci. Niech widzą co ja myślę. Nie będę się dostosowywać do czegoś co mi się nie podoba. ;D

    OdpowiedzUsuń
  21. moim zdaniem może i sie nie dyskutuje, ale tak jak mówisz każdy ma prawo wyrazic swoją opinie. ludzie boją się wypowiedzic opini krytykujących, negatywnych. Nie chcą nikomu podpasc, ani skrzywdzić. Ale trzeba mówic co sie nie podowa. I warto wyrażac swoja opinie. Ja wolała bym wiedzieć i znac nawet najgorsza prawde niz byc oszukiwana" ale ślicznie wygladasz". Musze tez dodac ze ludziom łatwiej jest krytykowac, szukać wad innych niż znaleść zalety. Naprawde. Na uczelni osttanio uczyłam się znajdować plusy w różnych projektach. Powiem, iż szybciej znalazłam mnóstwo minusów. z Plusami było gorzej

    OdpowiedzUsuń
  22. kazdy ma prawo do wlasnych opinii-racja :D i mnie troche bawi, że kazdy mówi " o gustach sie nie dyskutuje" a taka prawda, że wszyscy oceniają i komentują innych , wiec kupy siee to nie trzyma :p

    OdpowiedzUsuń
  23. Oczywiscie, ze sie dyskutuje.
    A co do Amsterdamu, smierdzi marihuana a dziwki byly marne !!!!

    OdpowiedzUsuń
  24. Co do droczenia się z innymi, też lubię - ale zawsze z wyczuciem, humorem i oczywiście nie z byle kim ;) rozmówca musi łapac w lot, że to takie przyjacielskie droczenie... że nie ma w tym złośliwości (no może taka maleńka, ale wypływająca wyłącznie z sympatii). Z siebie samego tez śmiac się przy tym można, to już w ogle niweluje ewentualny konflikt. O gustach można wg mnie dyskutowac, ale pod warunkiem, że jesteśmy przygotowani i tolerancyjni dla zdania odmiennego o 180 stopni, bo jak nie, to może się to faktycznie źle skończyc.

    OdpowiedzUsuń
  25. cześć, super post. duzo pracy wkładasz w wygląd bloga, widać, DOCENIAMY :)
    jeśli szukacie motywacji do schudnięcia to zapraszam, codziennie aktualizacje, pomiary, waga, efekty, bilanse. pamietajcie, codziennie trzeba byc silniejszym niz wczoraj. trochę prywaty i osobistych żali też się znajdzie. pozdrawiam i zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Wg mnie o gustach można dyskutować, tylko czy to przynosi jakikolwiek skutek, oprocz wymiany poglądów? Zalezy z kim rozmawiamy i jak. Obrażanie, lub narzucanie swojej opinii jest nieeleganckie i z reguły może urażać, jeśli więc chcemy kogos przekonac - pewnie powinniśmy to robic inaczej. Tylko, ze - nie kazdy wie jak. I nie każdy chce zmieniac swoje zdanie.

    Już inną kwestią jest, że pojęcia: "gust" i "bezguście" też nie wzięły się z znikąd, a to znaczy, że się rozmawia i to nawet więcej, niż się wydaje.

    Z drugiej strony - skoro coś razi nasze oczy i zmysł estetyki - dlaczego udawać, ze "jest w porządku"? To trochę, jak zachwycanie się sztuką, tylko dlatego, że została uznana, a w rzeczywistości nie przedstawia nic poza białym kwadratem na białym tle, czyli defakto - ciągle nic. ;-) Jesli coś wisi w sławnej sieciówce to już tym bardziej wcale nie musi być gustowne. Śmiem twierdzić, że tu nawet częściej niż zwykle przydałoby się określać to raczej jako "gustowne".

    Pozdrawiam, Lavena :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja dokładnie tak jak napisałaś, kiedy wyrażam pogląd zawsze podkreślam, że mnie się coś podoba lub nie, ale oczywiście szanuję gust innych.Inna sprawa,że tylko z ludźmi, z którymi jestem na prawdę blisko pozwalam sobie na szczerość i nie muszę owijać w bawełnę. No chyba,że ktoś mi zajdzie za skórę:)Swoją drogą nie raz słyszałam mało taktowne opinie na swój temat ale jak coś mi się podoba to mam czyjeś zdanie mówiąc delikatnie w d...:)

    OdpowiedzUsuń
  28. zgadzam się z tobą!
    rewelacyjny tekst
    ✰ ✰ ✰ ✰
    POZDRAWIAM:*:*
    Ola

    OdpowiedzUsuń
  29. LAMUSIARSKA PIONA! :D
    a co do posta... w sumie trudno jest mi się opanować z wyrażaniem zachwytu, bo ostatnio wszystko jest dla mnie piękne i w ogóle. ale wiesz co mnie wkurza najbardziej?to, że niektórzy ludzie robią to, żeby się komuś przypodobać. wiesz - oo jemu podoba się ta bluzka, to powiem, że fajna chociaż jest obrzydliwa :D

    OdpowiedzUsuń
  30. takie wtrażanie swojej opinii skłania do dyskusji a dyskusja to podstawa komunikowania się! więc nie bójmy się mówic głośno, nie bójmy sie szczerości. Nam ten paskudny, babciny sweter nie musi się podobac a jesli ktoś rozpływa się nad nim z zachwytów to po prostu szanujmy jego zdanie :)

    OdpowiedzUsuń
  31. ja w każdej rzeczy staram się odnaleźć chociaż jeden pozytyw i nawet jeśli coś nie do końca mnie przekonuje i wtedy nikt nie może mnie posądzić o zbędną krytykę

    OdpowiedzUsuń
  32. O gustach nie powinno się dyskutować, każdy ma swoje spojrzenie na różne rzeczy

    OdpowiedzUsuń
  33. to sprawia wiele przyjemności hehe ;D

    OdpowiedzUsuń
  34. Lubię rozmawiać o GUSTACH :>

    OdpowiedzUsuń
  35. matematyka jest super super jak się ją ogarnia, a ja w tym roku mam z tym problem. najgorszy sobie rok wybrałam, wiem...

    OdpowiedzUsuń
  36. Jestem z dwoma postami u Ciebie w plecy. Damn it!;/ Ja też się do tego w ogóle nie stosuję:d I nawet czasem chamsko postępuję kończąc dyskusję słowami "spadaj i tak nie masz racji", albo "nie znasz się, więc się nie odzywaj". Ale na szczęście, rzadko tak robię:P Ja niestety w chamski sposób daje ludziom, którzy słuchają disco polo do zrozumienia, że ten rodzaj muzyki określam jako "wieś śpiewa, wieś tańczy". :P
    Spoko, rozumiem, ale polecisz może chociaż jakąś książkę?:D

    OdpowiedzUsuń
  37. ja czasem nie potrafię się opanować jak widzę coś brzydkiego... ale osoby z mojego otoczenia już się przyzwyczaiły do mojej szczerości:PP

    OdpowiedzUsuń
  38. Oj, fajnie jest czasem kogoś podrażnić xd ;d

    OdpowiedzUsuń
  39. http://to-ja-spadam.blogspot.com/2012/11/inspiracje.html?showComment=1354563719828#c4129472578568885020 już jestem na bieżąco ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. jednak te dyskusje często prowadzą do sprzeczek ;d

    mądrze piszesz ;*

    OdpowiedzUsuń
  41. Ja lubię dyskutować i gustach, jednak często sprzeczne poglądy na dany temat powodują konflikty.

    Zapraszam do mnie na rozdanie :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Z każdym inaczej rozmawiam na temat gustów. ;) Jeżeli osoba z którą prowadzę konwersację ma podejście na bardzo głośne i mało "apetyczne" wyrażanie opinii robię tak samo.

    OdpowiedzUsuń
  43. Oj, zdarza mi sie powiedziec cos nie na miejscu, dotyczace czyjegos gustu ;D. Na szczescie jeszcze nikt sie za to na mnie nie obrazil

    OdpowiedzUsuń
  44. Hm, to poczekaj aż PMS się skończy. Jak chęć mordu nie minie, to coś zdziałamy. Ja mam blisko Rosję, więc nie powinno być problemu ze zorganizowaniem ludzi :D

    OdpowiedzUsuń
  45. haha no tak, z cierpliwoscia tez u mnie kiepsko :P

    OdpowiedzUsuń
  46. No pewno, że się dyskutuje. I co by nie mówić, nie jesteśmy w stanie przejść do porządku dziennego nad upodobaniami wszystkich ludzi - czasem musimy sobie poprzeżywać. Byle nikogo nie urazić. :)

    OdpowiedzUsuń
  47. swietnie opisujesz rozne problemy..:)
    mieszkasz moze w Paryzu..?

    OdpowiedzUsuń
  48. świetny post i trafne spostrzeżenia!

    OdpowiedzUsuń
  49. zgadzam się z tobą! :)

    OdpowiedzUsuń
  50. ja uważam, że o gustach się nie dyskutuje :D

    OdpowiedzUsuń
  51. @Też bym chciał więcej czasu na podbijanie świata, czy istnieje coś lepszego? :D

    OdpowiedzUsuń
  52. Stosowne czy nie i tak zawsze będzie się takie określenia używać, ja tego jakoś za bardzo nie analizuje, nie przeszkadza mi to jeśli ktoś wyraża swoja opinie, każdy ma do tego prawo.

    OdpowiedzUsuń
  53. i dobrze strzeliłaś :)

    szczerze powiedziawszy nie wiem, czy spędziłam choć jeden dzień w szkole nie dyskutując na temat czyjegoś gustu xd to takie... naturalne.

    OdpowiedzUsuń
  54. Masz rację! Czasami, gdy przyłapię się na takim gadaniiu, poprawiam się i mówię, że to "mi się nie podoba" a nie "jest brzydkie". Wtedy od razu inaczej wygląda wymiana poglądów : )

    OdpowiedzUsuń
  55. weź, blogi wysysają ze mnie wszelakie chęci do nauki. źle się z tym czuję :P

    OdpowiedzUsuń
  56. Po tym, gdy moja ex-'przyjaciółka' powiedziała mi, że nie mam gustu w ubieraniu się i, że mam się ubierać jak ona 'bo przecież ja mam najlepszy gust w twoim otoczeniu' już wolę nie gadać o gustach. Oczywiście powiem -nie podoba mi się to-, ale wolę być delikatna w tym temacie.

    A tak z ciekawości- skąd wziął się nick Bina? :)

    OdpowiedzUsuń
  57. jakie Ty masz piękne to profilowe <3

    OdpowiedzUsuń
  58. Masz rację! O gustach wręcz trzeba dyskutować :))


    POZDRAWIAM,
    KAMIL

    OdpowiedzUsuń
  59. Można też być po prostu obojętnym na to, co kto nosi ^^. Jak ktoś woli cekiny, mnie nic do tego, jego wybór.

    OdpowiedzUsuń
  60. Wobec tego przybijmy sobie piąteczkę maleńka(odnoszę się do ulubionego powiedzonka "wieś śpiewa, wieś tańczy")!;D
    ooo chętnie przeczytam taką inną pozycję. A bardzo ryję psychikę?:D A z tych co podałaś tytuły znam "Zieloną milę", ale ekranizację. Nie widzę sensu czytania czegoś, czego znam zakończenie ;) Film przepiękny. "Lśnienie" hmm nie wiem, czy nie widziałam też tego filmu :>

    OdpowiedzUsuń
  61. Hej Binko!
    Miałaś rację! Twoje komentarze znalazłem u mnie w spamie! I jeszcze parę innych. Czyli mogliśmy się minąć a nawet wpaść na siebie:)
    Choinka rano wygląda jak papierowy stożek!
    Wieczorem jednak wygląda dużo lepiej. Nie mniej ja wolałbym normalną choinkę.
    Specjalnie na nartach nie jeździłem a zimę uwielbiam najbardziej na pocztówkach z z Zakopanego i obrazach Fałata:)
    Ps. Może tak się zdarzyć, że ja w Paryżu tez będę w poniedziałek rano. Kto wie?
    Pozdrawiam zaś w środę rano:)

    OdpowiedzUsuń
  62. widzę, że kolejne zmiany nastały na blogu, ładnie!:)
    też lubię się podroczyć odrobinkę :)

    OdpowiedzUsuń
  63. w procesie socjalizacji rodzice wypracowali we mnie indywidualizm dość szybko. "Nie odpowiada mi t bo..." mówię często, ale waruniem jest uzasadnienie. Jak mowie, ze mi się nie podba, to wszyscy wiedzą, że nie klamię :-) takimi ludźmi lubię się otaczać, klakierom mowię moje stanowcze NIE

    OdpowiedzUsuń

pisz co chcesz, ale ZASTANÓW SIĘ DWA RAZY ZANIM POPROSISZ O OBSERWACJĘ BO PRZYJDĘ I CIĘ ZJEM