Znacie CouchSurfing? Jest to strona, która w pewien sposób zmieniła moje życie. Od razu mówię, że gorąco ją polecam, zarówno tym z Was, którzy mają okazję do podróżowania, jak i tym, którzy po prostu lubią poznawać nowych ludzi, zwłaszcza obcokrajowców. Jak dla mnie super opcja!
O CouchSurfingu dowiedziałam się nieco ponad rok temu od przyjaciółki. Miałyśmy jechać do Szwecji, wyjazd nie wypalił, ale chęci zaowocowały założeniem profilu na CS. Portal dla podróżników, którzy zamiast nudzić się w hotelu wolą przeżywać ciekawe przygody z nowo poznanymi ludźmi... Wybierasz się gdzieś? Przejrzyj profile CouchSurferów mieszkających w danym miejscu, wyślij kilka wiadomości, na pewno znajdzie się ktoś, kto z chęcią ugości Ciebie i Twoich towarzyszy podróży. Mieszkasz w ogromnym domu? Napisz na swoim profilu, że chętnie przyjmiesz podróżujących. Wiąże się to z ciekawymi doświadczeniami, tzw. 'culture shockiem' i międzynarodowymi znajomościami. Niebezpieczeństwo? Nigdy nie wiadomo, ale na swoim profilu budujesz listę przyjaciół, którzy piszą swoje opinie na Twój temat, więc inni mogą zobaczyć, czy spędzanie czasu z Tobą zapowiada się przyjemnie (i bezpiecznie). Nikt nie każe Ci spotykać się z kimś, kto nie ma na swoje stronie żadnych informacji ani zdjęć. Zawsze można znaleźć kogoś, z kim zabawa będzie świetna!
Sama niestety nie miałam nigdy okazji do "surfowania" ani "hostowania", ale bardzo często korzystam z CouchSurfingu. Mieszkając w WWA nie miałam warunków, aby zapraszać do siebie ludzi, wybrałam jednak (niestety już nieistniejącą) opcję 'coffee or a drink' - gdy ktoś przyjedzie, bardzo chętnie się z nim spotkam, pooprowadzam trochę po moim mieście, wypiję piwo i powymieniam się doświadczeniami na temat podróży... Nie spodziewałam się jednak, że dostanę jakąkolwiek odpowiedź (kto w ogóle przyjeżdża do Warszawy? i na dodatek chce nawiązać kontakt z miejscowymi?!), jednak już następnego dnia odezwał się do mnie pewien Amerykanin z Long Beach (miasto Snoopa, nie mogłabym odmówić!), który był przejazdem w stolicy Polski. Pochodziliśmy zarówno po Starówce jak i po starej Pradze, zjedliśmy naleśniki, napiliśmy się czegoś i rozmawialiśmy o stereotypach w naszych krajach. Rewelacyjne doświadczenie! Później kilkakrotnie miałam okazję do zaprezentowania Warszawy przyjezdnym, ale prawdziwie doceniłam CouchSurfing dopiero, gdy wyniosłam się do Bagietolandii... Nie znałam miasta, języka, nikogo. Wysłałam więc parę wiadomości po angielsku "cześć, jestem tu nowa, moglibyście pokazać mi miasto?". Zaskakująco szybko, oprócz pozytywnych odpowiedzi od wybranych przeze mnie ludzi, otrzymałam też propozycje wspólnych spacerów od kolejnych użytkowników. Poznałam mnóstwo ludzi - głównie studentów nie pochodzących z Paryża, pragnących stworzyć sieć znajomych i mieć z kim spędzać czas. Z częścią z nich spotkałam się raz/dwa razy i znajomość jakoś się rozwiązała, ale zachowałam kilka świetnych przyjaźni... Dzięki tym ludziom odnalazłam się w nowym miejscu, nie byłam samotna. Nawet teraz, po skończeniu pierwszego roku studiów, większość moich znajomych to ludzie poznani przez internet, a nie na wykładzie.
Złe doświadczenia? Bywa. Pomijając ludzi, z którymi po prostu kiepsko się dogadywałam i żadne z nas nie miało zbyt wielkiej ochoty na kontynuowanie tej znajomości, raz byłam w potencjalnie niebezpiecznej sytuacji... Znalazłam się sam na sam z 35-letnim mężczyzną, który, delikatnie mówiąc, nie wzbudzał mojego zaufania... Na szczęście trwało to krótko i wyszłam z tego bez szwanku.
Jestem w Bagietolandii już rok, więc teraz to ja mogę oprowadzać podróżników i turystów. Poznałam w ten sposób Włochów, Hiszpanów, Szwedkę, Egipcjanina, Australijczyka... Wczoraj przyjechała para naszych rodaków, z którymi niedługo się spotykam. Zawsze miło pogadać z kimś po polsku, używając swojego nieskończonego zasobu słów, zamiast lekko kaleczyć angielski (że o francuskim nie wspomnę).
Podsumowując: przy zachowaniu minimum ostrożności możemy poznać wspaniałych ludzi i ciekawie spędzić czas, nawet, jeśli faktycznie sami nie podróżujemy za dużo. Gorąco polecam!
Jeżeli kogoś kręci poznawanie nowych ludzi to ta akcje brzmi atrakcyjnie.
OdpowiedzUsuńzamulasz agencie
UsuńOj tam, oj tam... Człowiek lubi bada powiązania między ludźmi to od razu agent :P
Usuńpierwszy raz słysze o tej stronie, ale powiem szczerze,że mnie zaintrygowałaś :) muszę dowiedzieć się czegoś więcej, chyba warto poznac nowych ludzi z innych krajów :)
OdpowiedzUsuńnie słyszałam nigdy o tym portalu, ale chętnie tam zajrzę!:))
OdpowiedzUsuńnie słsyzałam nigdy ;p
OdpowiedzUsuńja też nie o.O
OdpowiedzUsuńnikt nie zna, szkoda! dopiero sie rozwija w Polsce, poza tym jest od 18 lat :)
UsuńFajnie piszesz (;
OdpowiedzUsuńWpadnę na tą stronę, pierwszy raz o niej słyszę :)
OdpowiedzUsuńRZUCIŁEM CI WYZWANIE!
www.LikeaHater.blogspot.com
oo.. świetne doświadczenie ! :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam fraiselife.blogspot.com
wow, już dawno nie przeczytałam czyjejś notki nie przeskakując co drugie zdanie :o
OdpowiedzUsuńnaprawdę fajna inicjatywa, chociaż chyba jestem na to zbyt nieśmiała i nie znam wystarczająco dobrze angielskiego. i w sumie nawet Warszawy nie znam na tyle dobrze, aby po niej oprowadzać :)
i tak wrto sprobowac :) to super sposob, zeby podszkolic angielski! i ciesze sie, ze post Ci sie spodobal.
Usuńja wlasnie tez miałam, ale nie udało mi sie nawet połowy obejrzeć ^^
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł na podróżowanie i pozanawanie nowych ludzi :)
OdpowiedzUsuńCiekawie piszesz :)
OdpowiedzUsuńObserwuję.
no też mam taką nadzieje! choc pogoda za oknem nie jest przychylna ;c
OdpowiedzUsuńcouchsurfing jest świetny! Ja polecam go każdemu znajomemu, fajna okazja do poznania ciekawych ludzi :)
OdpowiedzUsuńBina, rozumiem, ze moge sie do Ciebie zgłosić w razie gdyby...:]
OdpowiedzUsuńFaktycznie ciekawy portal:) Odważna i otwarta jesteś. Mimo wszystko ja bym się chyba nie odważyła. No, ale mając taki wachlarz jeżyków, to ja Ci się nie dziwie, że zdobywasz przez to tylu znajomych dzięki temu portalowi:D
OdpowiedzUsuń