piątek, 27 stycznia 2017

Historia nieznanego przechodnia


Obserwując tłumy pędzące ulicą regularnie dochodzę do wniosku, że ludzie są niezmiernie fascynujący. Ostatnio czuję to silniej, niż przedtem, może z powodu dużych ilości pochłanianych książek, a może przez systematyczne odurzanie się alkoholem. Czasem patrzę na kompletnie obcą osobę na chodniku lub w knajpie i zaczynam dopowiadać sobie jej historię. Kim jest, jakie ma relacje ze swoimi znajomymi, co tu robi. Możliwe, że kompletnie się mylę, ale może...?

Pub. Niezbyt wysoki facet w towarzystwie trzech kumpli. Wszyscy raczej pewni siebie i wyluzowani, on jeden trochę spięty. Na siłę próbuje uczestniczyć w dyskusji. W jego stroju i postawie jest coś lekko irytującego. Ręce włożone do kieszeni jeansów, łopatki ściągnięte. Koszula, w zamierzeniu trying hard to be cool, w efekcie raczej postpolibudowy koszmar. Skórzana kurtka z prostym wykończeniem bez kołnierzyka. Okulary, które lekko maskują oczy. Oczy przepełnione niepewnością, ale desperacko szepczące lubcie mnie! jestem tak samo fajny, jak wy! Facet na pewno przekroczył trzydziestkę, ale ma w sobie coś z licealisty kujona wyłączonego z grona lubianych ludzi. Grupa znajomych opuszcza knajpę. On idzie lekko z tyłu.

Park. Młoda kobieta z wózkiem. Jest jasnowłosa i ma delikatne rysy, podobnie, jak jej stawiający koślawe kroczki berbeć. Zerkam na nich znad książki. Dziewczyna mówi po rosyjsku. Jest w moim wieku, ewentualnie troszkę starsza. Może tak jak ja przyleciała na Maltę w poszukiwaniu lepszych zarobków, niż oferuje jej ojczyzna. Znalazła tu ukochanego? Odpada, biała cera i blond czuprynka dziecka z dużym prawdopodobieństwem wykluczają ojca Maltańczyka. Pewnie przyleciała ze swoim chłopakiem i założyli tu rodzinę. Nawet nie biorę pod uwagę opcji wakacyjnej. Dzieciak jest za mały, a ona porusza się po parku, jakby odwiedzała go codziennie. Ma na sobie sweterek i włosy związane w kucyk, jak każda mama odwiedzająca każdy park. Mieszkają tu.

nieznani przechodnie pod katedrą Notre Dame w Paryżu
 
Każda osoba jest na swój sposób wyjątkowa. Nawet, jeśli jest największym nudziarzem na ziemi. Każdy ma swoje typowe odzywki i gesty, z których nie zawsze zdajesz sobie sprawę. Na pewno zaobserwowałeś kiedyś swojego kumpla udającego jakiegoś wspólnego znajomego. Albo się w szczególny sposób napuszył i splótł dłonie, albo uniósł brwi i przemówił piskliwym głosem, albo też odchylił głowę do tyły, spojrzał na ciebie z rezerwą i wygłosił jakąś kąśliwą uwagę. Przed twoimi oczami od razu stanął obraz parodiowanego znajomego, który faktycznie wypowiada się i gestykuluje w taki sposób. Nie trzeba być aktorem pierwszej klasy, żeby oddać charakterystyczne zachowania, mimikę i intonację ludzi, z którymi regularnie przebywamy. Twój mózg chętnie wygrzebie zakodowane informacje z twojej podświadomości. Nawet, jeśli nie zauważałeś, że twój kolega z pracy zawsze ma otwarte usta, gdy zastanawia się nad wypowiedzią, to teraz dotarło to do ciebie z pełną mocą. Tak samo jak tiki menadżera. Zmarszczona brew kumpla. Specyficzny śmiech pani profesor. Pogwizdywanie sąsiada. To jest fascynujące. 

Lubicie obserwować ludzi? Myślę, że lubicie, bo ciężko tego nie lubić. Słucham.

45 komentarzy:

  1. Uwielbiam obserwować ludzi i też snuję historie na temat ich życia, zastanawiam się, kim są, dokąd się udają, za czym tęsknią i o czym mogą myśleć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawsze zastanawiałam się nad tym, czy to nie dziwne, że lubię obserwować ludzi i tak jak ty uważam, że ludzie są niesamowicie fascynujący. Obserwuję ich, niektórzy zdradzaja od razu swoje myśli po zavhowaniu, a z ich gestów można sporo odczytać. Inni prowadzą ze sobą jakieś rozmowy, które zapamiętuję.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam obserwować ludzi :) cieszę się, że w tym nie jestem jedyna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Aż tak bardzo nie przygladam się obcym ludziom spotkanym na ulicy, bo ja zazwyczaj nie chodzę spokojnie, tylko pędzę jakbym miała motorek w tyłku :D obserwuje jednak moich znajomych w towarzystwie i już niejednokrotnie zauważyłam, że w grupie ludzie potrafią się zmieniać nie do poznania i to mnie wkurza :)

    OdpowiedzUsuń
  5. piękna notka .. fajnie piszesz Bina! .. myślę, że na emigracji mamy jeszcze bardziej wyczulony dar oberwacji i pisania w myślach histori ludzi, których widzimy .. kiedy jestem w podróży i patrzę na ludzi oczekujących na samolot albo tych, którzy oczekują na przylot albo żegnają odlatujących w myślach piszę ich historię z zachowań wyglądu choć oczywiście pozory często mylą :^)) .. świetnie ujęłaś to o chłopaku z pubu :^)

    OdpowiedzUsuń
  6. "(...) ma w sobie coś z licealisty kujona wyłączonego z grona lubianych ludzi." - nie żeby coś, ale serio miałaś taki podział w liceum? Ja myślałam, że to działa tylko w durnych amerykańskich filmach o nastolatkach XDDD

    Tak lubię obserwować ludzi. Mogłabym napisać pięć razy dłuższy post od Twojej notki, bo zwyczajnie to spisuję (przydaje się do tworzenia bohaterów fikcyjnych, bo jak wiesz [lub nie] piszę własne wypociny). Zwracam uwagę na wygląd (kiedyś wymieniłam mojej mamie listę szczegółów, jakie można zaobserwować w wyglądzie - była szczerze zaskoczona, a ja jej wymieniłam mniej niż połowę rzeczy, na które zwracam uwagę XD), głównie na kolor oczu, kształt twarzy, kolor włosów, długość rzęs, zawsze patrzę na dłonie i na paznokcie, uwielbiam gdy ktoś wyróżnia się tatuażem/kolczykiem/biżuterią itd.. Potrafię rozpoznać moich domowników po dźwięku jaki wydają przy chodzeniu (np. wiem czy po schodach idzie mama, tata czy brat będąc przy tym zamknięta w swoim pokoju), a z kolei moich nauczycieli na pewno poznałabym na ulicy wyłącznie po sposobie chodzenia - moja historyczka zawsze chodzi szybko, ma rozbiegany wzrok, patrzy gdzieś przed siebie albo jakby czegoś szukała; moja polonistka robi malutkie kroczki i ma wystający tyłek, więc jej chód bardzo przypomina kaczkę; Siostra ucząca religii wiecznie się uśmiecha, na pół kilometra widać, że to ona, roztacza wokół siebie taką przyjazną aurę... i tak dalej. Poza tym każdy człowiek ma jakieś swoje powiedzonka i sposób intonowania głosu. Mój tata na przykład ma bardzo rozwiniętą gestykulację przy mówieniu, wiecznie się zacina (mówi coś i jest takie "i i i i i"), ciągle powtarza "no i tego", "no i ten", "no i tak", "i tak dalej", "no i wiesz", gdy jest z czegoś zadowolony zaciera ręce i/lub w nie klaszcze. Jeśli chodzi o powiedzonka (bo o tym chciałam mówić XD), to moja przyjaciółka sypie nimi jak z rękawa, głównie idiotycznymi porównaniami w stylu "to było nudne jak buty w maśle", "wyglądasz jak kicająca mumia w spodniach", "wyglądasz jak Sokrates w pudle" itp. Generalnie uwielbiam obserwować ludzi i robię to notorycznie, codziennie, po prostu... tak już mam :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja uwielbiam obserwować ludzi. Takich historii, jak opisałeś można wymienić tysiące. Uwielbiam patrzeć na ludzi i zgadywać kim są. I mam jeszcze jedno dość dziwne upodobanie. Uwielbiam zaglądać ludziom do domów przez niezasłonięte okna. Patrzeć jak toczy się ich codzienność, jak mieszkają i co robią. To dopiero, co?

    OdpowiedzUsuń
  8. Zawsze gdy siedzę w kawiarni obserwuję ludzi i obsługę ;) I to zwykle znad czytanej książki, choć jak się wciągnę w fabułę z butami to zdarza mi się świata dokoła niezauważyć ;) A wczoraj czekałam na kobietę, której nie znam, ani wyglądu, ani głosu, ani wieku. Stałam tak koło metra z ...lustrem, które ta pani kupiła ode mnie przez internet i obserwowałam wszystkie zbliżające się panie próbując odgadnąć czy to właśnie ta. Przez te kilka minut wysnułam mnóstwo niekoniecznie słusznych wniosków;) taki sport 💋

    OdpowiedzUsuń
  9. Rzadko. Wychodząc z domu, jadąc pociągiem czy autobusem zazwyczaj jestem pochłonięta własnymi myślami, muzyką czy książką. Od czasu do czasu popatrzę na ludzi, zawieszę wzrok na kimś, ale chyba nigdy nie próbowałam tak dopowiadać, kim mogą być, co tu robią.

    OdpowiedzUsuń
  10. No właśnie ja mam tak zawsze :D Chyba rodzice mnie skrzywdzili, czytając mi za dzieciaka kryminały a nie bajki. Uwielbiam obserwować ludzi. Wnioskować kim są po ich ruchach, stroju, zakupach wykładanych na ladę. Kiedy pracowałam jako kasjerka miałam prawdziwy zawrót głowy, bo nie mogłam się powstrzymać od analizowania przepływających przede mną rzeczy. Zawsze zastanawiam się też,co czują ci ludzie, czy też tak na mnie patrzą? Czy czują coś w tej chwili? Czasami maja taki wyraz twarzy, jakby patrzyli sobie w głąb czaszki, rozmyślają o czymś czy po prostu wegetują? Ludzie są tacy fascynujący (i okropni jednocześnie, niestety) że na starość chyba zostanę taką babcią parapetową.
    No i ja jeszcze czasami rysują spotkanych ludzi, jeżeli zrobili na mnie naprawdę piorunujące wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Też uwielbiam obserwować ludzi i sporo inspiracji z tego czerpię, ale nie potrafię na ogół ... naśladować ich w śmieszny sposób. Tzn. nie mam na myśli wyśmiewania, ale wszystko można przedstawić zabawnie, jak się wyłapie jakąś śmieszną rzecz, którą ktoś robi, choćby jakieś poklikiwanie długopisem itp. xd I zazdroszczę moim znajomym, którzy potrafią robić coś takiego, w każdym dostrzeć coś takiego :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja uwielbiam, często nawet sama nie zauważam jak próbuję wyobrazić codzienność nieznajomych, swoich wykładowców czy ludzi z którymi studiuję. W taki sposób częściowo zbliżam się do nich, a także rozumiem, że wszyscy są zwykłymi ludźmi ze zwykłymi problemami :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ostatnio wpadła mi w ręce "Dziewczyna z pociągu" książka średnia, acz czyta się dobrze, ale kwestia tego, że jest tam fajnie opisane zjawisko, o którym piszesz, czyli obserwacja obcych ludzi i dopowiadanie sobie historii. Oczywiście tam to było srodze podkoloryzowane bo główna bohaterka miała chorobę alkoholową, depresje i ogólnie przesrane, i trochę za bardzo się wczuła w to co stworzyła w głowie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja uwielbiam obserwować ludzi. Ich gesty, mimikę,wszystko. Można naprawdę wiele się dowiedzieć. A jeśli jeszcze mam okazję z tą osobą rozmawiać lub widzieć ja podczas rozmowy - skarbnica wiedzy. Ja zawsze uważałam, że każdy człowiek jest wyjątkowy. Tylko trzeba umieć dostrzegać tą wyjątkowość w szczegółach.

    OdpowiedzUsuń
  15. Może podświadomie i lubię, ale świadomie... nie wydaje mi się. Rzadko to robię i denerwują mnie wyssane z palca histeryki o ludziach, które opowiadają moi znajomi, ocenianie po wyglądzie. Jednak Ty ciekawie opisałaś swoje przypadki, w racjonalny sposób, nie dodając im żadnych łatek - to jest miłe.

    OdpowiedzUsuń
  16. A myślałam, że tylko ja jestem taka dziwna:D Na szczęście robi to większość osób, więc można to uznać za prawie normalne:D Swoją drogą ciekawe ile ludzi stworzyło sobie jakąś historię na nasz temat, obserwując w ten sposób nasze zachowania:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Studiując choreografię i mając przedmioty takie jak improwizacja łatwo zauważyć po kilku godzinach pracy, że każdy człowiek, nie tylko tancerz ma właśnie swoją mowę ciała, tzw "swojaki" które wykonuje czasami o tym nie myśląc. To z czasami denerwujące, z drugiej strony sprawia, że każdy z nas jest wyjątkowy :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Każda osoba jest na swój sposób wyjątkowa. Nawet, jeśli jest największym nudziarzem na ziemi. Każdy ma swoje typowe odzywki i gesty, z których nie zawsze zdajesz sobie sprawę.To cytat z Twojego wpisu, który bardzo przypadł mi serducha. Takie to prawdziwe. :-) Milej niedzieli życzę :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Każdy z nas jest niepowtarzalny tak jak każdy z nas ma inne odciski palców i kod genetyczny. Mnie zawsze ludzie fascynowali. Co On teraz robi, o czym myśli, gdzie mieszka? I fotografie obojętnie jakie zawsze są dla mnie ciekawsze z ludźmi. Jest owszem trudniej fotografować, prawa autorskie, zapytanie czy wolno itp. Ale te fotografie wydają mi się żywe prawdziwsze, ludzkie po prostu. Tak samo ulica pełna ludzi. To jest to co ja lubię. Oczywiście odpoczynek od tego też jest potrzebny. Owszem będę w tej agroturystyce na zadupiu w Polsce. Ale przecież różni ludzie będą przyjeżdżali i będę z nimi rozmawiał. Zadupia w głowie więc nie będę miał :)
    Pozdrowienia z miasta ponad chyba 1.5 mln ludzi a każdy inny :) Mnie się czasami wydaje , że jestem za bardzo INNY.

    OdpowiedzUsuń
  20. Elo elo ! Cejrowski ma spoko książki ! Zwłaszcza tą z USA ! Ale to moje klimaty :)
    Co do "Malucha" tak jak pisałam, nie jarają mnie małe afrykańskie plemiona więc może dlatego wydawało mi się to nudne. Ale nie powiem, podziwiam że się tam takim czymś wybrali. Przeczytać zawsze można tylko do połowy a potem rzucić książkę do szafy :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Wiesz co, staram się jej pomagać wtedy kiedy potrzebuje. Teraz specjalnie dla niej zagadałam z kilkoma osobami aby zdobyć opinie na tej pracy którą zamierza zmienic, czy zawsze rejestruje ją do lekarza nawet jeśli limit jest wyczerpany. Jedynie słyszę, że dziękuje mi i jest wdzięczna. Tyle. Nie zapyta się co u mnie słychać, jak leci i czy jestem zdrowa. To przykre, ale nie mam zamiaru się narzucać :) ja z technikum mam więcej kolegów i oni są znacznie inni co doceniam i z jednym mam szczególny kontakt do dziś chociaż też miedzy nami działo się różnie :D i właśnie to podnosi mnie troszkę na duchu :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja często pozwalam sobie na dyskretne obserwacje innych w komunikacji miejskiej i zastanawianie się kim są, co lubią itp. :P

    OdpowiedzUsuń
  23. Do niedawna obserwowałem ludzi. Jestem introwertykiem i raczej wolałem obserwację od rozmowy. Ale od jakiegoś czasu dostrzegłem, że obcy ludzie chętnie nawiązują ze mną rozmowę. Nawet gdy jestem w większej grupie, to jeżeli obcy ma zagadać do kogoś, zazwyczaj wybiera mnie. Początkowo niechętnie reagowałem na te zaproszenia do rozmowy, ale teraz jestem człowiekiem zdecydowanie bardziej otwartym i dlatego zostało mi opowiedzianych tyle ciekawych, dziwnych, smutnych i śmiesznych historii. Chyba będę miał o czym pisać na blogu :-)

    OdpowiedzUsuń
  24. Kurcze, a myślałam, że tylko ja tak mam ;p

    OdpowiedzUsuń
  25. Fascynujący dla mnie jest fakt, że podczas dłuższej konwersacji zaczynamy automatycznie naśladować swoich rozmówców :) A ludzi zawsze obserwujemy i wszędzie, dlatego portrety zawsze cieszą się największym powodzeniem :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ciekawe podejście :) Dla mnie ludzie też są fascynujący, ale często też irytuje mnie ich zachowanie :)
    Gingerheadlife.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  27. Witam nominowałam Cię do Liebster Blog Award , zapraszam Cię do odwiedzenia mojego profilu i wzięcia udziału :)

    OdpowiedzUsuń
  28. uwielbiam obserwować nie tylko ludzi, ale cały otaczający mnie świat. Wystarczy na chwilę się zatrzymać i przyglądnąć, aby zobaczyć wiele naprawdę fascynujących rzeczy. A co do meritum- masz rację- każdy na swój sposób jest wyjątkowy. I to jest piękne.

    OdpowiedzUsuń
  29. To takie oczywiste, a właściwie nigdy do tego nie przykuwałem większej uwagi. Nigdy nie obserwowałem obcych ludzi, a podejrzewam nawet, że nie mam pojęcia jak zachowuje się połowa moich znajomych, nie znam ich gestów i tików. Ale jak sobie przypomnę podczas rozmowy z którymś z nich o tym poście, na pewno zwrócę na to większą uwagę. Przyjemny artykuł, pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  30. Uwielbiam ludzi. To, że są wyjątkowi i niepowtarzalni sprawia, że jestem każdym zafascynowana. Pewnie dlatego uwielbiam rozmawiać z każdym, uśmiechać się do (prawie) każdego i pewnie dlatego zaczęłam studiować psychologię :D

    OdpowiedzUsuń
  31. Z racji, że jestem w klasie maturalnej, to miewam lekcje :) Głównie wtedy obserwuję ludzi. Nie rozszerzam historii, a jestem na humanie i to właśnie wtedy mam mnóstwo wolnego, niezapełnionego niczym czasu na takie obserwacje i faktycznie - ilu ludzi, tyle tików :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja też lubię obserwować ale zwierzęta zamiast ludzi. Można się z nich pośmiać no i cię nie wkurzą :D
    Zapraszam http://natalie-forever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja sama uwielbiam obserwować ludzi. Zauważam rzeczy o których moje koleżanki nawet nie mają pojęcia :)
    https://lone-gunmens.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  34. Obserwowanie ludzi jest miłym zajęciem. Dzięki temu można poznać zachowanie pewnych grup, można wiele wniosków wyciągnąć.

    OdpowiedzUsuń
  35. Widzę, że to jednak całkiem normalne, że obserwuję ludzi i dopisuje im historię :-) fajny post.

    OdpowiedzUsuń
  36. Sama często obserwuje innych ludzi i zastanawiam się nad tym kim są i co tutaj robią. Za każdym człowiekiem kryje się jakaś historia i ludzie. ➥ przewrotowiec.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  37. Świetny blog, zostanę tu na dłużej- oberwacja :)Utworzyłam nowego bloga o tematyce urodowej, lifestyle, powstał już drugi post! Tym razem na temat cudownych właściwości olejku rycynowego, zapraszam!
    http://13hacks.blogspot.com/2017/01/olejek-rycynowy-pynne-zoto_31.html

    OdpowiedzUsuń
  38. Ja lubię czasami siąść i poobserwować ludzi :) Wiele to wnosi do mojego życia.

    www.wkrotkichzdaniach.pl - coś nowego na blogu! :)

    OdpowiedzUsuń
  39. fajnie czasem usiasc w parku na lawce i poobserwowac :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Lubię obserwować ludzi i sprawdzać, czy uda mi się odczytać emocje z ich twarzy. Jak się trafi jakaś smutna osoba, to się powstrzymuje, żeby nie zapytać, co się stało :D

    OdpowiedzUsuń
  41. O tak, obserwowanie ludzi to może być ciekawe zajęcie ;-) Ja mam tak, że często mimochodem wyłapuję fragmenty rozmów, jakieś słowa z rozmów, które obcy mi ludzie prowadzą gdzieś w pobliżu. Przeważnie do otaczających mnie ludzi jestem nastawiona sceptycznie - coś w stylu "o boże co za banda idiotów" ;-)

    OdpowiedzUsuń
  42. To prawda, każdy człowiek jest wyjątkowy. Z moich psychologicznych studiów wyniosłam jednak ważną lekcję - każdy z nas jest również w gruncie rzeczy taki sam. To dopiero ciekawe, odnajdywać w każdym człowieku takie same zachowania, takie same mechanizmy. Próbowałaś kiedyś patrzeć na ludzi pod tym kątem? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgadzam się, pod pewnymi względami każdy jest wyjątkowy pod innymi większość ludzi jest bardzo podobna

      Usuń
  43. ja od zawsze uwielbiam obserwować ludzi i wyobrażać sobie, kim są, co robią i w ogóle. lubię usiąść w parku albo w centrum handlowym i po prostu patrzeć na ludzi dookoła. takie śmieszne hobby. :D

    OdpowiedzUsuń
  44. ze mnie też jest typ obserwatora, dlatego dobrze mi się czytało :)
    zapraszamy w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń

pisz co chcesz, ale ZASTANÓW SIĘ DWA RAZY ZANIM POPROSISZ O OBSERWACJĘ BO PRZYJDĘ I CIĘ ZJEM