wtorek, 1 stycznia 2013

Z półobrotu w Nowy Rok

Nie będę pisać długich podsumowań i postanowień, ale chciałam rzec, iż w minionym roku sporo zyskałam. Nie wydarzyło się może nic tak spektakularnego, jak nagła przeprowadzka do innego kraju, która miała miejsce w 2011, ale takie wrażenia raczej nie zdarzają się co roku. W 2012 dokonałam jednak wielu rzeczy, które przekonały mnie, że rzeczywiście nasze życie zależy od nas samych i że mamy możliwość nim kierować.

W minionym roku między innymi zaczęłam posługiwać się nowym językiem - w kwietniu tego roku zmusiłam się do praktycznego ćwiczenia mojego francuskiego i teraz mówię. Utwierdziłam się w przekonaniu, że projektowanie wnętrz to kierunek, który chcę studiować. Zarobiłam trochę pieniędzy. Umocniłam więzi z najbliższymi. Wreszcie założyłam bloga. Nie pierwszego w swoim życiu. ale najlepszego. Zapisuję swoje skłębione myśli, a na dodatek ktoś to czyta... Poznałam Was, z czego jestem bardzo zadowolona!

Podbudowałam wiarę we własne możliwości. Od dawna jestem osobą pewną siebie, mam jednak czasem momenty załamania i zagubienia. Widzę jednak, że tylko działaniem mogę wyjść na prostą - chociażby łapiąc stopa, w momencie, gdy nie było jak inaczej dostać się na lotnisko.

2012 był dla mnie dobry, oby 2013 był jeszcze lepszy. Jak nie będzie chciał, to mu pomogę.

Tak samo złośliwa i rozgadana, ale pewniejsza siebie i świadoma swoich możliwości wkraczam w 2013.


duży kac?


PS info. Blog Nath Madeline zostal zawieszony na okres 29 dni lub dopoki sama Nath nie udowodni, ze ma 16 lat - a nie ma, wiec nie bedzie mogla go "odwiesic". Ja jestem na tyle wiekowa, ze nie musze sie martwic takimi kwestiami, ale czy serio regulamin blogspotu przewiduje mozliwosc prowadzenia bloga dopiero po ukonczeniu 16 roku zycia? Jak tak, to czesc z Was powinna uwazac, gimbusy. Zapraszam na nowa strone Nath.

77 komentarzy:

  1. Świetnie to napisałaś ! :D
    zatem oby ten 2013 był faktycznie lepszy dla Ciebie ! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajne podsumowanie. Zazdroszczę umiejętności francuskiego. Ja po trzech latach umiem jedynie jakieś kilka zwrotów i teraz żałuję, że nie uczyłam się pilnie bo to piękny język.
    Wszystkiego naj w nowym roku :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja mam dużo planów na 2013, chcę w końcu dalej się uczyć, bo nie wytrzymam siedzenia w domu, chcę zrobić wiele rzeczy, poznać wiele nowych ludzi, odwiedzić wiele nowych miejsc. Nie wiem jak to wyjdzie w praktyce, bo w teorii zapowiada się świetnie. Mam nadzieję że wydarzy się coś, co sprawi, że 2013 będzie lepszy od 2012, lecz mam też nadzieję, że nie będzie gorszy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Życzę Tobie aby nigdy nie zabrakło Ci wiary we własne siły i aby w Twoim życiu nie zabrakło wyzwać które Cię mobilizują do działania i sprawiają że kolejne dni nabierają barw!!! Super podrózy w dalekie kraje i sukcesów!!!:)

    OdpowiedzUsuń
  5. oby dla wszystkich rok 2013 był lepszy od minionego :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zazdroszcze znajomosci francuskiego! Mam sporo krewnych we Francji, ale nie moge sie z nimi za bardzo dogadac przez brak znajomosci jezyka. Moj chlopak postanowil w tym roku uczyc sie polskiego :D Ciekawe co mu z tego wyjdzie :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Nowy język- super sprawa, ja zaczynam naukę francuskiego od liceum, więc niech ten rok będzie jeszcze jeszcze jeszcze lepszy ! życzę dalszych sukcesów w blogowaniu, i więcej takich osób jak ja :D :*

    OdpowiedzUsuń
  8. a jak spędziłaś Sylwestra?:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie ma kaca :)
    Życie w innym kraju to jest jednak najlepsza opcja, żeby ćwiczyć język - ja uczyłam się francuskiego łącznie przez 6 lat, a umiem się aż przedstawić :D Nie wiem czy to bardziej śmieszne czy żałosne :]

    OdpowiedzUsuń
  10. mimo wszystko jakby na to nie patrzeć, to dużo dobrych wspomnień wyniesiesz z tamtego roku ;) wszystkiego co najlepsze w 2012. ;) obserwuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Życzę Ci abyś i w tym roku osiągnęła co chciała! :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Dobrze się bawiliście? :)
    Wyobrażałam sobie inaczej, ale cóż... Nie było tak źle, a dziś już mi lepiej, więc może warto było przeleżeć ten jeden wieczór :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To najważniejsze, obyś cały rok się dobrze bawiła. :)

      Usuń
  13. A tak w ogóle, jak będziesz w Warszawie, to daj znać, to może tak się zgramy, że będę mogła wpaść tam i się spotkamy ;) Teraz jak dwa lata sobie odpuściłam naukę, zaczynam za nią tęsknić. Popisałabym sobie w zeszycie od polskiego, pośmiałabym się na niemieckim, popowtarzałabym sobie na matmie bez przerwy: nie zdam. I w ogóle poodwalałabym na przerwach.
    Wiesz, że bardzo lubię Twojego bloga? Lubię czytać to, co piszesz, bo ciekawie to robisz nawet, jak jest tego bardzo dużo. Chciałabym umieć pisać tak jak Ty.

    OdpowiedzUsuń
  14. No to sporo Binka osiagnelas. Ja sie ciesze, ze moge czytac Twoje wywody i na prawde lubie to robic ;) oby tak dalej ;) przeprowadzka na pewno nie byla latwa, podziwiam za jezyk ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Fajnie to wszyscy sprecyzowałaś podsumowanie. Ty rzeczywiście jesteś odważna, a pewność siebie każdy powinien mieć w małym, bądź średnim, byle nie ogromnym stopniu, bo to może irytować otoczenie tak jak pewien bloger(wiesza kogo mam na myśli?:>):D

    OdpowiedzUsuń
  16. tak, tak, tak, poznałaś mnie i teraz czujesz moc :D
    lubię siedzieć w MCD, a potem dupa rośnie, ale wolne się skończyło to i MCD odejdzie w niepamięć.
    a co do aparatu w telefonie, no dupy jakoś nie urywa, ale znowu tak tragicznie nie jest :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Dzieki za komentarz :) Jakiej narodowosci jest twoj chlopak? :) Moj dostal jakis czas temu od moich rodzicow fiszki polsko-niemieckie (dla Polakow uczacych sie niemieckiego, ale w sumie w druga strone tez sie da ;D ) i probuje cos tam sobie czytac, ale strasznie marudzi na nasza odmiane przez przypadki, nigdy nie wie jak to zrobic, ani nie rozumie slow,ktore sa poodmieniane nawet jesli juz go ich uczylam ;) Taki urok uczenia sie trudnych jezykow :P

    OdpowiedzUsuń
  18. Wiem sama po sobie, że wyjazd za granicę dużo daje. Mieszkałam we włoszech przez 6 lat. To były najpiękniejsze lata w moim życiu. No i język tam mają piękny :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Francuski jest piękny, kiedyś musisz mi coś poopowiadać w tym języku :D
    2013 będzie genialny! ;))

    OdpowiedzUsuń
  20. Moim marzeniem jest nauczyć się mówić płynnie po francusku! To najpiękniejszy język świata :)

    Obserwuję z wielką chęcią :)
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  21. No to całkiem sporo rzeczy osiągnęłaś w tym roku :) I ten francuski... nieźle! :)

    OdpowiedzUsuń
  22. jak ja bym chciała mieć takie dokonania z minionego roku! jedynym moim sukcesem jest to, że ogarnęłam swój zdzirowaty tyłek i odnalazłam się w "tym wszystkim".
    anyways, najlepszego! dużo miłości, seksu, podróży, wrażeń (pozytywnych!), spełnienia marzeń, postanowień, i w ogóle wszystkiego :3
    + tak, nieco je podkręciłam, aby były bardziej żywe ;d

    OdpowiedzUsuń
  23. zazdroszczę umiejętności języka francuzkiego :PP

    OdpowiedzUsuń
  24. Gratuluje osiągnięć minionego roku... i trochę zazdroszczę, bo moje dokonanie z 2012 nie są spektakularne, dlatego tym bardziej cieszę się, że się już skończył... :) fajny blog ...obserwuję i zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  25. HAHAHAHA ZDECYDOWAŁAŚ SIĘ PRAKTYKOWAĆ FRANCUSKI I TERAZ MÓWISZ. Boże czemu mnie to zdanie rozbawiło ? XDD
    No i tak ma być! 2013 na pewni będzie świetnym rokiem. Tak na przekór, bo wszyscy myślą, że będzie pechowy. Zresztą, cały rok nie może być zły. Musi być chociaż trochę dobry.
    Sin.
    (www.Sinka-Nah.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojezus ciota, nabije ci komentarze, hehe.
      Chodziło mi o Tomaszów Lubelski, z drugiej strony, pod Lublinem (DONTYOUSAY?).
      Dziękuję dobranoc XDD

      Usuń
  26. Francuski jest fee, 3 godziny tygodniowo tym bardziej..
    A, i szczęśliwego nowego roku! ^^

    OdpowiedzUsuń
  27. też chciałam kiedyś zostać projektantem wnętrz ;)
    życzę CI, żeby ten rok był lepszy od poprzedniego ale nie lepszy od następnego :)

    OdpowiedzUsuń
  28. zaprojektuj mi kuchnie hahah :D:D

    joke...

    OdpowiedzUsuń
  29. francuski jest cudownym językiem ;)
    i powodzenia z projektowaniem wnętrz :D też kiedyś o tym marzyłam ale z czasem moje plany pozmieniały się troszkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Szczęśliwego Nowego, przynajmniej równie rozgadanego, lekko złośliwego, deczko stukniętego i wariackiego, ale przede wszystkim tak samo inteligentnego i zaje*istego kolejnego Roku ;) blog masz świetny, jak dla mnie top ;)

    kac jest, ale masakry nie ma ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Ooo architektura wnętrz? Ja jestem na architekturze i urbanistce ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. to rzeczywiście 2012 był dla Ciebie dobrym rokiem :) także oby ten był 2392087324343 razy lepszy ;*

    OdpowiedzUsuń
  33. Myślę, że będzie się śmiała, że jej młodszy odpowiednik ma tak głupie pomysły i wali blędy ortofraficzne ;p
    To już nie wiem czy mam kasować gim i podstawówkę, czy nie. W sumie samo liceum to takie nudy... znaczy mało. Ale obiecuję, w tym roku postaram się, by tam było coś więcej!
    Ja miałam kilka postów gdzie pisałam tak, jakbym coś opowiadała i zawsze wiele, wiele, wiele nawiasów było. Lubię posługiwać się nawiasami. Osobiście wolę coś opisywać niż opowiadać. Jak opowiadam, to za wiele jest yyy, eee, no wiesz, ten, no. I mnie to denerwuje.
    Więc zobaczymy co będzie w lutym :)

    OdpowiedzUsuń
  34. nie było kaca, ale głowa nieziemsko bolała, ale z tego hałasu przy śpiewaniu biesiad, fuuu! najgorszy sylwester ever i nikomu takiego nie życzę, nawet najgorszemu wrogowi, chociaż może jednak bym się skusiła...
    francuski, oh pamiętam moje gimnazjalne zauroczenie tym językiem. tak, uczyłam się trzy lata, ale okazało się to tylko przygodą. język piękny, nie powiem, ale jak dla mnie trudny. wolę zdecydowanie szprechać, bo angielski to normalka.
    życzę Ci tego, abyś nie musiała łapać już stopa na lotnisko, aby na blogu wypowiedzi były długie i żeby spamerzy i hejterzy odeszli w niepamięć, nowych wywodów, które tak bardzo lubimy czytać :* pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  35. 2013 będzie jeszcze lepszy. :) Ja bym się chciała jakiegoś języka sama nauczyć, ale... nie, ja nie mam motywacji, nie umiem sama. Takie to dziwne.
    W sumie też zyskałam trochę pewności siebie, ale nie tyle, żeby łapać stopa, jak Ty. Też 'trochę' zyskałam.

    Dobra, co ja gadam. wysyłam uściski :D

    OdpowiedzUsuń
  36. O, nie wiedziałam nawet , że na blogspocie istnieje coś takiego,dziwne dosyć :)
    Zazdroszczę Ci takiego podejścia do życia. No i oczywiści życzę najlepszego w 2013.

    OdpowiedzUsuń
  37. To można zablokować bloga? Nie rozumiem... Myślałam, że tylko na Onecie takie odpały :/

    Poza tym można poszukać biletów na Lanę w internecie ;D

    OdpowiedzUsuń
  38. Lubię Twojego bloga, tak mądrze piszesz. Nie wiem czemu nie zrobiłam tego wcześniej, ale dodaję się do obserwowanych,aby czytać każdy Twój nowy post! Z jednej strony zazdroszczę Ci tego, że mieszkasz w Paryżu. :) Obecnie jesteś tam czy w Polsce ?:)
    Nie rozumiem, trzeba mieć 16 lat aby mieć bloga? xd

    OdpowiedzUsuń
  39. nie wiedziałam, że trzeba mieć 16 lat, żęby prowadzić bloga :O Hahah mój sylwester udał się w 100% uważam, że nie trzeba pić, żeby dobrze się bawić, jakoś mnie do tego nie ciągnie, dlatego nie miałam kaca :D

    OdpowiedzUsuń
  40. fajnie Ci, że mieszkasz tam gdzie mieszkasz :) no i wszystkiego naj1!

    OdpowiedzUsuń
  41. też chciałam być projektantką wnętrz, ale po 1 klasie w liceum stwierdziłam, że to jednak nie dla mnie :p. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku! Niech Ci się wiedzie, Twojemu blogowi również :D

    OdpowiedzUsuń
  42. jestem tutaj pierwszy raz, sama raczkuję ze swoim blogiem;
    zazdroszczę lekkości pisania :)
    to naprawdę dobrze, że wiesz co dokładnie chcesz w życiu robić, ja niestety i stety zrezygnowałam ze studiów prawniczych, poszłam o zgrozo, na Akademię Morską i w końcu cieszę się życiem ;)
    pozdrawiam, Millie :)

    OdpowiedzUsuń
  43. a i w ogóle dodaję Twój blog do obserwowanych, bo później zapomnę adresu a ciekawi mnie co tam jeszcze będzie u Ciebie słychać:)

    OdpowiedzUsuń
  44. ja nie osiągnęłam tylu sukcesów i mam nadzieję że pod tym względem 2013 będzie lepszy;)
    pozdrawiam ffashioninspiration.blogspot.blogspot.com ;*

    OdpowiedzUsuń
  45. chciałam dorzucić coś o łapaniu stopa, ale nie zapomniałaś o tym;p wszystkiego dobrego na Nowy Rok, z Twoich postów bije taka determinacja, że nie wątpię iż szczęściu dopomożesz;D

    (swoją drogą nie wiedziałam, że bloga tu można prowadzić powyżej 16 roku :o)

    OdpowiedzUsuń
  46. Skoro tyle uczyniłaś w 2012 to aż się boję pomyśleć co zdziałasz o rok starsza i mądrzejsza:) Najlepszego!

    OdpowiedzUsuń
  47. Mnie czegoś brakuje do powiedzenia, że miniony rok był naprawdę wspaniały. Po prostu poprzednie były cudowne, tutaj szwankuje zdrowie, w dodatku trochę gubię się w natłoku zajęć. W związku z tym uważam, że był dobry.

    Fajnie, że dopracowałaś samą siebie. :) Bo tak to można nazwać.

    OdpowiedzUsuń
  48. Ogłaszam rok 2012 rokiem udanym dla blogerek :D przynajmniej po dotychczasowej lekturze...

    Kurczę, tego francuskiego to Ci zazdroszczę. No i odnalezienia się w projektowaniu :)

    Pozdrawiam z nowego adresu
    http://spis-rzeczy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  49. O kurde nie wiedziałam, że jest taki regulamin!
    Nigdy się ich nie czyta ;P
    No ale dobrze że mnie to już nie dotyczy

    OdpowiedzUsuń
  50. To fajnie że twój rok był udany, mój może nie do końca, ale nie mam na co narzekać :) Też nie wiedziałam że jest taki regulamin, no ale mam 16, rocznikowo 17 więc właściwie nie mam się już czego obawiać :D

    OdpowiedzUsuń
  51. życzę Ci w takim razie dużo energii potrzebnej do tego co robisz, bo robisz dużo i jest to mega fajne! wspaniałego 2013 kochana! :)

    PS i tańczyłaś na stole?;D

    OdpowiedzUsuń
  52. Też chciałabym iść na taki kierunek ; )

    OdpowiedzUsuń
  53. Więc życzę Ci by kolejny rok był jeszcze lepszy :D Mnie w tym roku czeka przeprowadzka, może nie do innego kraju, ale do ukochanego miasta :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A no i jak na razie nie mam bladego pojęcia na jaki kierunek się wybiorę :D

      Usuń
  54. fajnie, że 2012 przyniósł Ci takie ustabilizowanie w życiu, u mnie też by mogło to w końcu nastąpić :P życzę Ci, żeby 2013 był jeszcze lepszy! :)
    co do tego bloga, to też się zdziwiłam. ja miałam przecież pierwszego bloga już w wieku jakiś 12 lat! o.O trochę to żałosne... ale muszę powiedzieć, że teraz na blogspocie też mi zawiesili jakoś bloga, nie wiedziałam nawet czemu. coś tam mi wyskoczyło, że jakieś problemy z kontem i nie wyświetlało mi go w ogóle -.- musiałam podać swój nr telefonu, na który mi przesłali jakiś kod i wtedy dopiero mi odblokowali. do tej pory nie wiem, dlaczego i w jakim celu, bo przecież żadnych nielegalnych rzeczy tam nie robię (nawet zdjęcia mam przecież własne!), no ale...

    OdpowiedzUsuń
  55. Witam Cię Sabino w tym nowym roku 2013 i życzę wszystkiego dobrego :*

    OdpowiedzUsuń
  56. Cześć. Jestem Avalon.
    Na twojego bloga trafiłam przypadkiem i zafascynował mnie.
    Zapraszam też do mnie i jeśli ci się spodoba to zaobserwuj. ;**

    http://blog-avalon.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  57. XXXXX osób nie ma ukończonych 16 lat i prowadzi bloga. Np. 14latki o modzie, gdzie robią z siebie 20 - nie ma to jak make up i oryginalne, drogie ciuszki, szpilki itd, bo rodziców stać na wszystko, a ich dziecko ma wyglądać niczym modelka prosto z wybiegu (ciekawe za ile lat te młode buźki będą bardzo poniszczone od nadmiaru szpachli na twarzy) ^^
    Dlatego nie rozumiem, dlaczego Niuni bloga zawiesili. Dziady jedne perfidne.
    Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku Kocie:*

    OdpowiedzUsuń
  58. Faktycznie sporo i pozytywnie, jak na jeden rok ;) Ja mam wrazenie, ze moj był skrajnie różny, z jednej strony dzialo się troche dobrego, z drugiej ostatnei miesiace były słabe. Mam nadzieje, że 2013 dla wszystkich bedzie lepszy ;).

    OdpowiedzUsuń
  59. oby w obecnym roku było jeszcze lepiej!

    OdpowiedzUsuń
  60. Mieszkałam dokładnie w Reggio Emilia :) Mam ciocię na Sycylii, tam jest pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  61. No to mnie oswiecilas z ta odmiana :D Nigdy nie zwrocilam na to uwagi! Ale musisz koniecznie nauczyc swojego faceta najwazniejszego zdania: 'kochanie bardzo ladnie dzisiaj wygladasz' :D To jest podstawa. Reszta to szczegoly! :P I serio macie o tyle dobrze, ze chociaz ty mowisz w jego jezyku. Nam do idealnego niemieckiego wiele brakuje i przez to czasem sie klocimy- bo jedno nie zawsze wlasciwie zrozumie to co drugie chcialo powiedziec i wychodza z tego cyrki ;)
    A dla mojego chlopaka niby powinnam sie uczyc tajskiego, ale co mi to da jak on ze wszystkimi krewnymi mowi co drugie zdanie w lao, bo urodzil sie przy granicy z Laosem xD Chociaz raz udalo mi sie wypisac dla niego walentynke po tajsku. Zajelo mi to 2 godziny, a i tak sama nie bylam do konca pewna co tam napisalam (przepisywalam z internetu cale zdania) :D

    OdpowiedzUsuń
  62. zobaczymy, bo sprawy się trochę pokomplikowały, ale jeśli się do lutego wszystko naprostuje i wyprostuje, to dam znać. Ale postaram się, abym dała radę ;)

    OdpowiedzUsuń
  63. Świetnie że rok 2012 zaliczasz do udanych:) Jak widzę to całkiem dużo osiągnęłaś w nim:)
    Podziwiam Cię że przez zmuszenie umiesz teraz mówić po francusku:)

    OdpowiedzUsuń
  64. No niestety tylko wschodnie, bo tylko ono jest mi znane, a nie będę się przecież wypowiadać temat, którego nie znam :P Miałam obiecaną wycieczkę do San Francisco, ale przez "małe" zamieszanie tego lata nie wypaliło i zostało przeniesione na wakacje 2013 ale zobaczymy co z tego wyjdzie. Jakby się udało to bym na blogu zamieściła sprawozdanie :D

    A na architekturze dobrze, ale zaczyna się robić ciężko. Właśnie jestem w trakcie projektowania mieszkania na zaliczenie ;)

    OdpowiedzUsuń
  65. jeżeli nie dostanę się na upragnioną fotografię zapewne znów zacznę to rozważać ;)
    a zwierzak jest mojego narzeczonego tzn w zasadzie może być i mój haha :D

    OdpowiedzUsuń
  66. wiem misiaczku, komentarze przychodzą mi na maila, a tam nie ma lowercasu xd

    TAK, narzekam. ja miałam odlot, puściłam pawia obok łóżka organizatora i ani ja, ani Adrian (który ogarniał) nie kwapiliśmy się, aby to posprzątać. i z tego, co wiem, nikt z naszych znajomych tego nie zrobił.
    mojej przyjaciółce wyrzucili buta przez balkon, a drugiego schowali pod łóżkiem i wyjęli z niego wkładkę termoizolacyjną.
    nie no, w sumie śmiesznie było, aleee nie lubię, jak jest za dużo obcych :c zwłaszcza, że trzymają się w swoich ekipach i nawet pogadać się nie da.
    a Ty opowiedziałabyś coś więcej o swoim sylwestrze!

    OdpowiedzUsuń
  67. wygląda na to, że Twój rok był dobry

    OdpowiedzUsuń
  68. Wszystkiego co najpiękniejsze w nowym roku;) i oby ten 2013 był jeszcze lepszy niż ten miniony;)

    OdpowiedzUsuń
  69. Thank you a lot for sharing this with all people you really understand what
    you're talking about! Bookmarked. Please also seek advice from my website =). We may have a hyperlink exchange arrangement between us
    Also visit my web-site : hotmail email directory

    OdpowiedzUsuń
  70. Thanks for sharing your thoughts on acne scars fade.
    Regards
    Here is my page adoption agency services inc

    OdpowiedzUsuń

pisz co chcesz, ale ZASTANÓW SIĘ DWA RAZY ZANIM POPROSISZ O OBSERWACJĘ BO PRZYJDĘ I CIĘ ZJEM