wtorek, 29 stycznia 2013

Babom ciężko dogodzić.

Jako przedstawicielka płci "pięknej" pragnę poruszyć temat relacji damsko-męskich przez pryzmat babskiego mózgu. Niejednokrotnie bywam dumna ze swojej zdolności nieobrażania się o byle co, logicznego myślenia i niedoszukiwania się podtekstów w każdym słowie spływającym z ust Mężczyzny, ale o tym już było, dawno temu. Zawsze obserwując moje koleżanki nie mogę się nadziwić, że zamiast po prostu się cieszyć z obecnego stanu rzeczy, one narzekają na (swoich) facetów i wyimaginowane sytuacje. Wyolbrzymiają smutki i są strasznie podejrzliwe. Negatywnie się nastawiają. I co? Odkryłam, że ostatnio zdarza mi się postępować podobnie. Nie, nie doszukuję się zdrady czy obrazy w każdym słowie, ale zdałam sobie sprawę, że czasem niepotrzebnie z powodu jakiejś bzdury zaczynam się nad sobą użalać lub konkurować z wymyślonymi konkurentkami do serca Mężczyzny. Absurd. Kiedy zostało mi uświadomione "jej, masz problemy jak baba. nigdy się tak nie zachowywałaś", zgłupiałam. I... przyznałam rację. I postanowiłam to zmienić w trybie nagłym.
Jaką głupią, babską cechę przejawiam? Powierzchownie gruboskórna, jednak w rzeczywistości pragnąca nie skrzywdzić... adoratorów. Czy to ma sens? Rozprawiałam na ten temat z przyjaciółmi, faceci nie zrozumieli, dziewczyny tak. Jest to więc typowo babskie zachowanie: ktoś nas podrywa, my sobie tego nie życzymy (i tak "nic z tego nie będzie"), ale zamiast spławić natręta, cieszymy się, że ktoś docenił nasze uroki i pozwalamy mu kontynuować gierkę. Gorzej, staramy się ją przekuć w znajomość. Naiwnie liczymy, że ten przemiły dżentelmen będzie świetnym kumplem, oczywiście mówimy o znajomości bez najmniejszego podtekstu seksualnego. Facet jest miły, więc chcemy nawiązać z nim nić przyjaźni. Tępo nie zauważamy, że jedyna jego interakcja z nami to "ładna jesteś, chodź, tam jest łóżko", gdy tymczasem nasza pijana koleżanka wpadła w jego sidła.
Lubimy być podrywane, każda dziewczyna cieszy się, jak ktoś zwróci na nią uwagę. Niestety, nawet jeśli jest to najbardziej obleśny gbur. Obrzydzone uciekamy, ale jednak w głębi serca mówimy "yes! podobam się". Słuchamy wieśniaka z knajpy, a słowa wartościowych ludzi cedzimy przez sito, bo na pewno komplementują nas tylko z powodu szczerych uczuć, które do nas żywią... Jesteśmy głupie.

DZIEWCZYNY, MYŚLMY LOGICZNIE!


PS jestem szalona! 4 dni kompletnie bez bloga, ufff. biorę się za nadrabianie wszystkich zaległości!

105 komentarzy:

  1. O kurczaki, faktycznie zamiast o oczach napisałam o twarzy - ale wstyd :( Mózg mi się wyłączył przez te ferie ^^
    Co do spławiania, kiedy wiemy, że nic z tego nie będzie - po części się z tym zgodzę. Może to taki sposób na dowartościowanie się? Nie twierdzę, że mi się nie zdarzyło nigdy tak zrobić, bo nie raz tak było, jednak.. no cóż, baby są dziwne. Faceci jeszcze bardziej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, jesteśmy niestety głupie w takich sytuacjach :C

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się. Cóż więcej powiedzieć. Czasami głupieję przez mojego faceta i przesadzam.

    A kiedyś śmiałam się z dziewczyny która płakała, bo, cytuję "spaliśmy razem, zrobił mi obiad, a potem sobie poszedł"

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz absolutną rację :) Też ostatnio zastanawiałam się nad tym i sam chłopak mi przyznał , że dość często czepiam się głupich szczegółów .

    OdpowiedzUsuń
  5. JESTEŚMY GŁUPIE :D
    (uwaga, teraz będzie pomieszanie z poplątaniem )
    ale zobacz jak wszystkie są głupie to nasza głupota nie jest już taką dużą głupotą :D ( tak samo jak u mnie ostatnio w szkole: każdy dostał po jedynce czyli jest 16 jedynek, ale nikt się nie przejmuje, bo ta jedynka już traci na wartości - bo maja ją wszyscy) i tak samo jest z nami.

    ale w sumie, taka już nasza natura, czy trzeba się na siłe zmieniać ? ;p

    OdpowiedzUsuń
  6. Otóż to, w takich sytuacjach głupiejemy, haha :D

    OdpowiedzUsuń
  7. E tam, mi mąż a powtarzał zawsze, że nie jestem stereotypową kobietą, więc moja wiedza w tym zakresie jest znikoma:D sama nie lubię bab, które narzekają na wszystko, wszystkich i czują się wiecznie niedocenione kiedy to naprawdę nie mają na co narzekać.

    OdpowiedzUsuń
  8. Heh!;) Dobre. Dużo w tym prawdy przez pewien czas pracowałam w typowym babińcu i często się totalnie wyłączałam żeby niektórych bzdur nie słuchać. Nie wyrażałam też własnych opinii ponieważ zostałabym zakrzyczana/zagryziona przez pewne swych racji panie;)
    Gburów spławiam a w męsko-damską "przyjaźń" nie wierzę bo nie istnieje!! Nawet jak jest słodki, miły i uczynny to zawsze i tak ma zaprogramowane dopaść "zdobycz".
    A co do bycia adorowaną...pewnie każda to lubi i każda potrzebuje. Tak jesteśmy cholera skonstruowane;( Fajnie jak nasz facet docenia i podziwia i robi to dość często. Nasza próżność zostaje zaspokojona:);)

    OdpowiedzUsuń
  9. głupie naiwniary z miękkim sercem i dupą - dokładnie!:D

    a faceci mają proste myslenie = ona, ja, łóżko albo ona, ja, związek, albo jestem z nią, nie chcę z nią być, zrywam bez ceregieli.

    a kobiety zawsze się babrza w tym po łokcie, tylko jak to zmienić......

    OdpowiedzUsuń
  10. Hahahahahahahahaa!!111~~11!
    Ja mam coś takiego, że celowo lubię na siebie zwracać uwagę facetów (mimo, iż mam swojego jednego kochanego i najwspanialszego och ach słodziaszki), po to, żeby ich trochę wymęczyć :D Lubię mieć świadomość, że im się podobam i jednocześnie są na mnie źli, bo nie jestem wolna, a mimo wszystko czasem się zalotnie uśmiechę ;) Pewnie okaże się, że muszę się w ten sposób dowartościować i bankowo mam milion kompleksów, ale co tam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wydaje mi się, że kobiety bardzo dużą wagę przywiązują do słów, podczas gdy mężczyźni skupiają się na działaniu. Zauważyłem też, iż piękniejsza płeć kładzie nacisk na formę. A więc nie ważne, czy przygotowałeś dla mnie obiad, ale w jaki sposób go przygotowałeś i co przy tym powiedziałeś. Jeden stan faktyczny może zostać potraktowany na wiele różnych sposobów, w zależności od całej otoczki słowno-emocjonalnej. Dla mężczyny to niezrozumiałe.

    OdpowiedzUsuń
  12. facet bez podtekstu seksualnego nie istnieje! Kiedys się łudziłam, ale nie zdecydowanie to nie jest możliwe :) 4 dni nie dałabym rady:P

    OdpowiedzUsuń
  13. z tym negatywnym nastawianiem to prawda jest, bo sama widzę po sobie, że tylko kobiety mają takie podejście do 99% spraw :O

    OdpowiedzUsuń
  14. Laski sa do dupy. Tylko cycki lubie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie umiem wypowiedzieć się na ten temat, wiesz?

    OdpowiedzUsuń
  16. phi ja tam sie cieszę jak jakis facet zwróci na mnie uwagę, usmiechnie sie czy zerka w moja stronę :) mimo tego, że mam cudownego mężczyznę :) siła flirtu potrafi zdziałac cuda! podnosi naszą samoocenę i poprawia nasze samopoczucie :)do tego wiemy, że wciąż jesteśmy atrakcyjne :) usmiechnąc się do obcego faceta mijając go na ulicy nie zawsze oznacza zdradę! nie bójmy sie tego :)

    (jaki apel maj fakin gad) :P

    OdpowiedzUsuń
  17. to zdjęcie to też mój faworyt. jest przesłodko zimowe xD

    nie rozumiem powyżej opisanych dziewczyn. wyolbrzymiają coś i same prowokują kłótnię ;x

    OdpowiedzUsuń
  18. nie mam jedzenia w lodówce :D

    OdpowiedzUsuń
  19. jak jamnik? xD jak można śmiać się jak jamnik? xD

    OdpowiedzUsuń
  20. Bo czaisz stwierdziła, że NIE MIAŁ DLA NIEJ CZASU (spali razem, zrobił obiad) :DD

    to mnie zmiażdżyło.

    OdpowiedzUsuń
  21. dobry post :D to baby sa jakies inne :D

    OdpowiedzUsuń
  22. ... a ludzie są dziwni :D masz rację, babom nie dogodzisz, ale to wiadomo od dawna! :D w sumie ja się już przestałam tym przejmować :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Sama lepiej bym tego nie napisała.. genialna notka :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie mam co prawda cycków xd ale niestety nadrabiam posiadając cechy typowe dla tych trudnych kobiet xd. Mój luby już ma mnie tak dość z tych powodów, że masakra xd. Jestem niezdecydowana, uparta, zawsze wszystko wiem lepiej i miewam okropne humorki.
    Bardzo dziękuję za poprawienie mnie - ostatnio jestem strasznie zakręcona.

    OdpowiedzUsuń
  25. genialnie to opisałaś. będąc nastolatką doskonale wiem, jakie figle może płatać mózg :D

    OdpowiedzUsuń
  26. no dzięki dzięki! :)
    Haha, może jednak bym chciała :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Dziękuję. Myślę że dam radę ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Różnie to pewnie z tymi kobietami bywa, szczerze.. bardzo wystrzegam się wszelkich stereotypów ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Coś w tym jest. To fakt: kobiety lubią być adorowane, mnie samej komplement z ust nieznajomego faceta daje +10 do pewności siebie, ale... nie omieszkam powiedzieć dobitnie i w oczy, że nie jestem zainteresowana. :) No i potrafię myśleć logicznie - duża zasługa w tym moich braci, z którymi się wychowywałam i u których każde głupie zachowanie było wyśmiewane. ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Właśnie knajpa równa się pub. Ja jednak myślałem, ze pub to co innego. Ale widocznie to samo jest. Byłem w kilku pubach w Anglii w 1986 roku i jednak inaczej pamiętam tam atmosferę i gości.
    Każdy z nas widzi inaczej nawet to samo. I nic dziwnego, tak powinno być.
    To jest odpowiedź na Twój komentarz u mnie.

    Twój tekst jest ciekawy i psychologiczny. I tez jest pytania czy może być przyjaźń między facetem a dziewczyną???
    I to w dodatku jeśli facetowi się ta dziewczyna podoba.
    Jedni uważają, ze tak, drudzy, że nie.......
    I jaki tego może być finał???
    A temat damsko-męski jest wielki jak wszystkie oceany.
    I materiał na książkę i scenariusze filmowe.
    Ja do problemów damsko-męskich miałem zawsze podejście za bardzo naiwne i romantyczne:)
    Pozdrawiam Bonkę znów na wybiegu
    Vojtek po pracy

    OdpowiedzUsuń
  31. No tak, facet mówi to co myśli a kobieta doszukuje się drugiego dna.. skąd ja to znam :D Dlatego dla nich trzeba mówić prosto z mostu, bo inaczej nie zrozumieją.

    OdpowiedzUsuń
  32. Powiem Ci tak, z reguły staram myśleć się logicznie, ale tak samo jak i Tobie się zdarzyło wpaść w sidła nielogicznego myślenia, tak się zdarza każdej z nas. Ciężko jest logicznie myśleć czasami...

    OdpowiedzUsuń
  33. Kurde, ja zupełnie nie rozumiem, jak można robić aferę o niektóre dziwne rzeczy, całkiem banalne. To tylko komplikacja i tak trudnego życia. Stawiam na prostotę, banalność. No i raczej myślę logicznie, tak uważam. Wszyscy mi to mówią. Mój facet też, nie może się nadziwić :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Chciałabym to kiedyś usłyszeć xD

    OdpowiedzUsuń
  35. Postaram sie ; *
    Ej, robie Ci kartke <3

    OdpowiedzUsuń
  36. Takie jesteśmy i może nie warto z tym walczyć? Kiedyś za wszelka cenę nie chciałam pasować do stereotypów, jakie panują na temat małżeństw i związków i w sumie dalej nie chcę. Ale stwierdzam,że nawet, jak nie pasuję to i tak praktycznie nikt nie zwraca na to uwagi. Stereotypowe myślenie na skróty już się przyjęło i ja tego nie zmienię nawet, jakbym się skichała, haha:)Poza tym z jednej strony mężczyznom to przeszkadza, a z drugiej i tak do nas lgną. Choć z ta znajomością po daniu kosza to też się durna zawsze łudzę,a jeszcze nigdy nic z tego nie wyszło. Za to mam miłość, która wykluła się z dłuuuugiej przyjaźni.A była pewnie taka długa tylko dlatego,że się latami nie wdzieliśmy:)Pozdrawiam i chcę Twojej francuskiej zimy:)

    OdpowiedzUsuń
  37. brawo, 4 dni bez bloga ;p i jak jest? dobrze jest? ;p ja to chyba co 4 dni to tutaj wchodze... ;p sama nie wiem czy chce mi sie go prowadzic czy nie...
    wlasnie, tak sobie mysle, czy ja tez sie tak zachowuje i trudno mi powiedziec ;o wiem,z e keidys sie obrazalam chyba na bykle co,a le chyba sie zmienilam... dzizas, mama nadzieje,. ze taka nie ejstem, perzerazila mnie ta notka ;p hahaha
    ja chyba lubilam jak ktos mnie podrywal jak bylam nawalona, bo na trzezwo zawsze mi sie wydawalo,z e ktos sobie ze mnie jaja robi, do tej pory sie stresuje takich sytuacji ;p muahaha

    OdpowiedzUsuń
  38. ostatni akapit - cała prawda, aż boli :D

    OdpowiedzUsuń
  39. Zgadzam się, zgadzam się, kompletnie.

    Najgorsze jest to, że nie mówimy to co siedzi w naszej głowie.

    Oj, chyba źle coś napisałam Tobie: Jadę w marcu do Paryżu *.* Chyba mi się pomyliło z Londynem. Wybacz za tą wpadkę...

    OdpowiedzUsuń
  40. Jakbym czytała o sobie :D Z tym, że ja nie wyobrażam sobie konkurentek, a raczej powody do kłótni i obrażania. A że kłócić się lubię to po pewnym czasie zaczyna mnie do bawić :D Nienawidzę siebie za to. Serio!
    Co do zadowolenia z posiadania adoratorów - nie lubię tego, ale skoro jest ktoś dla mnie tak miły to jak mogę go zwyczajnie spławić? :(
    Tak, jesteśmy głupie :D

    OdpowiedzUsuń
  41. pochłonełam to wszystko
    ostatnio stałam się typowym babskiem, ale to powody tego sięgają naprawdę takich spraw,że szkoda gadać. Kiedy wszystko się ułoży może w końcu znajdę siły by się zachowywać jak normalna Ja :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  42. Cholera, mam tyle babskich cech;(

    OdpowiedzUsuń
  43. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  44. Ja też mam czasem takie skrajne zachowania:D Tak tylko baby potrafią. staram się nie mieć humorków itd., ale czasem PMS bierze górę, a to wszystko przez hormony! ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to nie myśl tyle, bo Ci się do końca zlasuje. ;D A tak szczerze, to lubię tak pofilozofować. :)

      Usuń
    2. No w sumie masz racje. Każdy się trochę przejmuje, ale nie trzeba na to zwracać zbyt wielkiej wagi. Nie nikt mi nie zalazł za skórę na szczęście. Przecież wiesz jaka ja bezkonfliktowa kobieta jestem ;D

      Usuń
    3. hahaha zmiany są dobre:D Te moje zmiany mogą być?:>

      Usuń
    4. Ale Ci pojechał po bandzie :D Jak On mógł Ci to wytknąć?! Kobietom się nie wytyka PMS'u tylko je trzeba zrozumieć w tych trudnych chwilach i wspierać!:3
      Pozdrawiam jedynego mentalnego mężczyznę na forum, Binieczka!:*

      Usuń
  45. hahahhaha no nie wierze :P Twoj facet mysli jak baba? noł łej :P ja tam jak moj widzi to się nie usmiecham :P weź przestań se przypału robic nie będę :P hehehhe później mi zaspiewa raka maka fą i wypadaj stąąą :P

    OdpowiedzUsuń
  46. aż mi się przypomniało coś co ostatnio przeczytałem. taki cytat" Nie starajmy się zrozumieć kobiet, kobiety rozumieją kobiety i ich nienawidzą" ;) . A tak na serio, to hmmm no spoko, mnie tam nie przeszkadza, że komuś sprawia przyjemność bycie podrywanym , different strokes for different folks :) . Żeby było fair faceci też nie myślą zawsze logicznie. N.p. "O matko spojrzała na mnie w autobusie, leci na mnie, she wants the dick itd. " albo "walne jeszcze 5 browarów i na pewno będę miał lepszą gadkę" ;)
    Pzdr i propsuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  47. nie ściema tylko powiedzmy interpretacja :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Jak tak czytam o takim stereotypowym działaniu mózgu kobiety, to ja już nie wiem, kim ja jestem... funkcjonuję zupełnie inaczej.

    OdpowiedzUsuń
  49. och, to dobrze, że nie jestem odosobniona w tych dziwnych zachowaniach, których czasem sama nie rozumiem 8D
    och, ja sobie nigdy nie wmawiam, że facet, który chce czegoś więcej mógłby zostać moim przyjacielem XD to nigdy nie działa. nigdy.
    a co do tej dumy z bycia podrywaną przez pasztety, to... uwłaszczające 8D

    OdpowiedzUsuń
  50. + dobsz, zaklepię sobie termin na za-2-tygodnie ;d

    OdpowiedzUsuń
  51. jesteśmy głupie :) Ja mam ogrom babskich cech które w moim związku się przejawiają codziennie, zahcowuję się jak typowa baba,nigdy nie wiadomo o co mi chodzi ale codziennie o coś mi chodzi:D cholera, jak ty sie tego pozbywasz?

    OdpowiedzUsuń
  52. Haha, to tylko 6 h :D
    daj spokój, teraz też siedzę i nic nie robią, a w piątek - o zgrozo - egzamin.
    Ja też kiedyś myślałam, że to taka ładna piosenka, aż w tamtym momencie przesłuchałam ją do końca :D

    OdpowiedzUsuń
  53. Bardzo wątpę ;( :/:/ tata jeszcze będzie leżał w szpitalu dłuuuugo i nie mam za bardzo kasy na "własne" wydatki :/

    OdpowiedzUsuń
  54. "Zawsze obserwując moje koleżanki nie mogę się nadziwić, że zamiast po prostu się cieszyć z obecnego stanu rzeczy, one narzekają na (swoich) facetów i wyimaginowane sytuacje. "

    to jest 100 % racja !

    OdpowiedzUsuń
  55. spoko wałek :)
    a tu masz czarnucha "na zywo" http://www.youtube.com/watch?v=axACMrh9vz8&list=UUHEMw36fJtvVWoLnBOmpXtw&index=35
    mozesz się poczuc jak bysmy sie widziały ;) hehe

    OdpowiedzUsuń
  56. gdy byłam na początku związku też zastanawiałam się czemu moje koleżanki tak się spinają na swoich facetów, teraz po dwóch latach samej zdarza mi się huknąć na mojego czasem w sumie bez powodu ;p
    a co do adoratorów też tak mam, że nie chcę ich bo przecież mam chłopaka ale fajnie że mimo wszystko ktoś jeszcze próbuje mnie poderwać ;)

    OdpowiedzUsuń
  57. -.- nienawidzę ortografii ;(\
    Czy często noszę tą samą fryzurę? Nie... nie sądzę. zazwyczaj zostawiałam rozpuszczone, albo grzywkę tylko sobie podpinałam, aby mnie nie denerwowała.
    A może mam w domu za suche powietrze? To chyba też źle na włosy wpływa. Weź, ja muszę coś zrobić z tymi włosami, bo jak tak dalej pójdzie, to będę musiała je zciąć na krótko :/:/ Muszę chyba jakieś naturalne kosmetyki do włosów wypróbować. Kiedyś jak tej chemii nie mieli w szamponach czy odżywakach, to wszystkie piały piękne, długie włosy, a teraz to trzeba albo nieźle wybulić albo mieć genetycznie ładne :/

    OdpowiedzUsuń
  58. Czyli jest wiele prawdy w stereotypie Francuzów? ;)

    OdpowiedzUsuń
  59. serio widziałaś obrazy Daliego na żywo? Ale Ci zazdroszczę :D faceci zwykle mało rozumieją :P

    OdpowiedzUsuń
  60. hmm... ja powiem szczerze, że ciężko mi w tych sprawach damsko-męskich, wstyd się przyznać, ale jeszcze nie miałam żadnego chłopaka haha wiem, że dla wielu osób może to być dziwne, ale ja wolę poczekać na swojego księcia :)

    OdpowiedzUsuń
  61. kurczę, już miałam napisać, że ja to chyba jestem pół facetem bo mnie to nie dotyczy, ale doczytałam do końca i kurde, jednak jestem w 100% kobietą i w tym momencie nie wiem czy się z tego cieszyć czy nie :D

    OdpowiedzUsuń
  62. Dzięki Binko za komentarz u mnie. Widzę, że życie znasz.
    Pozdrawiam Vojtek

    OdpowiedzUsuń
  63. nie da się zrozumieć kobiet :D

    OdpowiedzUsuń
  64. Ja zdecydowanie wolę nie zwracać na siebie uwagi, bo naprawdę potem źle na tym wychodzę.

    OdpowiedzUsuń
  65. Oj, skąd ja znam te zachowania :) Dłuuugo tak miałam, ale ostatnio staram się nad tym panować :)

    OdpowiedzUsuń
  66. Sama bym sie jej nie spodziewala : O
    XD

    OdpowiedzUsuń
  67. to tak łatwo i ładnie brzmi:)

    OdpowiedzUsuń
  68. hahahha nie gadaj! ale kochana to zwykła zdrowa zazdrośc :) kocha Cie to zazdrosny jest dziad jeden ciesz się :) byle nie był chorobliwie...bo wtedy to juz nie jest kolorowo :P

    OdpowiedzUsuń
  69. Kobiety i Mężczyźni się od siebie różnią, dlatego są takie sytuacje. Czasem kobieta powinna spojrzeć na wszystko okiem faceta, żeby zrozumieć.I na odwrót.
    Dziewczyny jak dziewczyny, posiadanie takiego adoratora podwyższa ich samoocenę.

    OdpowiedzUsuń
  70. świetnie, nie jestem odosobniona w swojej "chęci nieskrzywdzenia" ;)

    OdpowiedzUsuń
  71. To wszystko co napisałaś jest prawda...Niestety, cieszymy się z tego, że jakiś facet (obojętnie jak ohydny ) się nami zainteresował. Poza tym jesteśmy zbyt podejrzliwe w stosunku do innych... Też postanowiłam to zmienić :)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  72. No niedobra Warszawa xd teraz czekam w Łodzi ejejeje! :D śpiewać na pewno będziemy i słicie focie będą pewnie też :D ej, no jakie 100 paczek? wtedy miałam 5, bo byłam chora! (i to pudełko po maśle xD) kalkulator cyba miałam po egzaminie z ekonomii. :O

    OdpowiedzUsuń
  73. I przez ten Twój komentarz jeszcze bardziej uwielbiam Daliego :D

    OdpowiedzUsuń
  74. jeśli lubisz filmy o problemach na światową skalę, to myślę, że Ci się spodoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  75. gdyż ponieważ widżet "obserwowani" nie pasował mi do koncepcji xd
    a za 2 tyg, to kiedy to będzie? xd w sensie, 9-10 lutego?
    ja bym się bała podrywacza z pubu! :o za dużo filmów się naoglądałam i wiem, jak to się może skończyć 8D

    OdpowiedzUsuń
  76. a ja tak nie mam... nie przywiązuje też wagi do komplementów ;) nie sprawia mi przyjemności posiadanie dużej ilości natrętnych adoratorów ;d

    OdpowiedzUsuń
  77. Zgadzam sie z Tobą.

    OdpowiedzUsuń
  78. ja nie potrafię myśleć logicznie :)
    szczególnie widać to na macie ;D

    OdpowiedzUsuń
  79. oj to prawda, czasem brak tego logicznego myślenia ;P

    OdpowiedzUsuń
  80. Oj, nie pytaj. Bardziej gejowskie, niz romantyczne.

    OdpowiedzUsuń
  81. Kto nie lubi być podrywaną?

    OdpowiedzUsuń
  82. Ja tak mam, analizuję nadmiernie wszystko i wychodzą z tego problemy, zamiast się po prostu cieszyć, że jest miło.

    OdpowiedzUsuń
  83. sporo osób proponowało mi maski, więc chyba je wypróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  84. no, tez musiala miec neiciekawie, ale mam wrazenie,z e na chwile obezna moje wygladaja najgorzej na swiecie... musze przestac sie nad nimi znecac, bo jak je calkiem strace, to dopeiro beda placzki ;o

    OdpowiedzUsuń
  85. No to fakt, lubimy być adorowane zwyczajnie bo przecież kobietki są na świecie po to, żeby mężczyźni mieli co podziwiać:P
    Mi ostatnio się Alutkowanie takie włączyło.. Wystarczy ze mój facet nie chce si na coś zgodzić i zamiast po ludzku dojść do kompromisu to jest " aleee kochanie, przecież nie możesz się tak zachowywać, bądź gentlemanem no .." ; DDD
    Typowo jak Alutka z rodziny zastępczej:D

    ale tez mnie to drażni bo mi się z wiekiem to pogarsza;) Kiedyś myślałam jak facio.. tzn potrafiłam myśleć jak facet, no ale przez to nie czułam się kobieca:P

    No a co do podejścia społeczeństwa do os. niepełnosprawnych to będąc w Warszawie całkiem się to zmienia/ poprawia.. Jak na razie tylko tu zauważyłam zmiany..
    Kiedyś nawet robiłam sondę na ulicy, było mi potrzebne to do szkoły, ale sonda na dowolny temat, więc wybrałam związek os. sprawnych i niepełnosprawnych:)

    większość osób odpowiadało pozytywnie:) nie zważając na niepełnosprawność:P ale odpowiedzieć na pytanie a być z kimś to duża różnica:P więc asekuracyjne podejście do tego trzeba mieć..;)

    Hmm jeżeli byłaś w związku 2 lata mając 14 lat tooooo..:P peeełen szacun i czapki z głów wgl.. :))
    Kurcze, wydaje mi się właśnie że im sie jest młodszym tym łatwiej się tak zakochać i uczucia są jakoś intensywniejsze:)..

    OdpowiedzUsuń
  86. No to fakt, lubimy być adorowane zwyczajnie bo przecież kobietki są na świecie po to, żeby mężczyźni mieli co podziwiać:P
    Mi ostatnio się Alutkowanie takie włączyło.. Wystarczy ze mój facet nie chce si na coś zgodzić i zamiast po ludzku dojść do kompromisu to jest " aleee kochanie, przecież nie możesz się tak zachowywać, bądź gentlemanem no .." ; DDD
    Typowo jak Alutka z rodziny zastępczej:D

    ale tez mnie to drażni bo mi się z wiekiem to pogarsza;) Kiedyś myślałam jak facio.. tzn potrafiłam myśleć jak facet, no ale przez to nie czułam się kobieca:P

    No a co do podejścia społeczeństwa do os. niepełnosprawnych to będąc w Warszawie całkiem się to zmienia/ poprawia.. Jak na razie tylko tu zauważyłam zmiany..
    Kiedyś nawet robiłam sondę na ulicy, było mi potrzebne to do szkoły, ale sonda na dowolny temat, więc wybrałam związek os. sprawnych i niepełnosprawnych:)

    większość osób odpowiadało pozytywnie:) nie zważając na niepełnosprawność:P ale odpowiedzieć na pytanie a być z kimś to duża różnica:P więc asekuracyjne podejście do tego trzeba mieć..;)

    Hmm jeżeli byłaś w związku 2 lata mając 14 lat tooooo..:P peeełen szacun i czapki z głów wgl.. :))
    Kurcze, wydaje mi się właśnie że im sie jest młodszym tym łatwiej się tak zakochać i uczucia są jakoś intensywniejsze:)..

    OdpowiedzUsuń
  87. Dziękuję Ci bardzo za kartkę! NIEBAWEM JĄ POKAŻĘ CZYTELNIKOM!!!!!!


    Pozdrawiam,
    KAMSON.pl
    KAMILPIECIUL.COM

    OdpowiedzUsuń
  88. Ja chyba jestem zupełną odwrotnością tego co napisałaś. Wybredne i wredne ze mnie babsko. Większość z próbujących czegokolwiek została potraktowana ciepłym słowem po ,którym słyszałam tylko ,ze jestem bardzo chamska ( co akurat niespecjalnie mi przeszkadza) Mój obecny chłopak starał się tak długo ,że w końcu spojrzałam na niego przychylniej i do tej pory nie może uwierzyć w swoje szczęście;d

    OdpowiedzUsuń
  89. Obawiam się, że jest dużo racji w tym co napisałaś, szczególnie jakoś dziwnie znajomo zabrzmiał fragment "naiwnie liczymy, że ten przemiły dżentelmen będzie świetnym kumplem" - tylko potem jak dowiaduje się, że mamy kogoś innego - dziwnym trafem jeszcze szybciej ucieka z naszego życia niż się pojawił :D
    na szczęście są wyjątki - i czasem w ten sposób można poznać kogoś rzeczywiście wartościowego - dlatego nie warto aż tak zupełnie tracić swojej naiwności :D przynajmniej aktualnie tak mi się wydaje :)
    pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń

pisz co chcesz, ale ZASTANÓW SIĘ DWA RAZY ZANIM POPROSISZ O OBSERWACJĘ BO PRZYJDĘ I CIĘ ZJEM