Czy twój mózg również żyje własnym życiem, kompletnie nieskory do współpracy?
Piszesz sobie w spokoju test, zaznaczasz odpowiedź, ale Szanowny Wszechwiedzący I Wszędzie Muszący Wtrącić Swoje Trzy Grosze Pan Mózg wysyła ci właśnie projekcję małpy huśtającej się na linie. Wizja interesująca, dopóki nie przyłapiesz się na tym, że od pięciu minut zamiast zajmować się czymś ważnym, ty podchwyciłeś gierkę i wyobrażasz sobie kolejne detale małpy. Dociera to do ciebie, opieprzasz mózg za te bzdety i wracasz do testu. Zaznaczasz dobrą odpowiedź, tak, na pewno się tego uczyłeś i tak właśnie jest. Wybrałaś B? To przecież jest D, głupia parówo, szepcze mózg. Zaczynasz się drapać po głowie, aż w końc ulegasz - mózg to mózg, na pewno ma rację. A ten cwaniak już tylko zaciera ręce na widok profesora sprawdzającego twój test: och, było dobrze, szkoda, że przeprawiła na złą odpowiedź.
Najlepiej i tak jest nocą. Wiesz, że jutro wydarzy się coś ważnego: egzamin, impreza, konieczność wykonywania wysiłku umysłowego we wczesnych godzinach porannych. Musisz zachować trzeźwość myślenia, a przynajmniej zdrowy, świeży wygląd. Kładziesz się spać o nader wręcz przyzwoitej porze, a Pan Mózg podpiera głowę jedną ręką, patrzy na ciebie z góry i zaczyna zadawać swoje irytujące pytania. Nauczyłaś się na pewno wszystkich działów? Spakowałaś długopis? Czy te leginsy na pewno nadają się na takie wyjście? Nie zmarzniesz? Nie narobisz sobie wiochy? A co z długiem? Może wierzycielowi nie będzie się chciało czekać do jutra, masz jeszcze 27 minut dnia opatrzonego dzisiejsza datą, zdobądź lepiej pieniądze, teraz teraz teraz TERAZ
(Już) nie tonę w długach, ale takie myśli czasem mi towarzyszyły. Dzięki mózgu, prościej jest zestresować mnie i nie dać mi spać niż zadbać o to, bym jutro na zajęciach była w stanie uważać.Później mózg oczywiście kręci głową i pyta: czemu jeszcze nie śpisz, przecież jutro ważny dzień! Od dwóch godzin przewracasz się spanikowana po łóżku, może w końcu zaśniesz? Och, śni ci się coś cudownego, czekaj, dorzucę trochę Slendermana, łap. Co, i tak ci się podoba? No to się lepiej obudź, chyba dawno nie byłaś w łazience. Byłaś? A, to sorry. Pamiętasz jeszcze sen? Ja też nie, LOL. Cóż za przewrotny cham.
♥ Twoje wywody! :D mózg na prawdę czasem potrafi być chamem, a u mnie już właśnie zwłaszcza wtedy jak się położę, wrrrr! i jak temu zaradzić?
OdpowiedzUsuńhaha, dokładnie! zawsze tak mam,że jestem czegoś pewna,ale jak już zacznę rozkminę to już po mnie! teraz nauczyłam się,że, gdy zaznaczę odpowiedż to już nie sprawdzam 1000 razy tylko oddaje, bo dnia i nocy na te moje 'a czy na pewno?' zabrakło :D
OdpowiedzUsuńpozdrowionka cieplutkie!
Ja nie słucham mojego mózgu, jest kompletnie nieadekwatny :D Najgorzej, jak chcę spać i mózg szepcze: śpij, śpij a ja nie zasypiam, bo na przekór trzeba. Potrafię tak do 3 tylko i tak muszę wstać o 6.30 jak szop się budzi. Masakra.
OdpowiedzUsuńPozdro!
Tiaaa... Ten stan przed snem, w którym właśnie Pan Mózg ma tyle do powiedzenia, razem z bratem nazywamy przejściem w tryb mędrca. :D Oby mnie dziś nie dopadł, bo wiesz? Znalazłam drugą pracę! Jutro pierwszy dzień.
OdpowiedzUsuńSytuację z testu też dobrze znam - znaczy tę drugą, bo zazwyczaj na egzaminach nie odbiegam myślami poza tematykę pytań. :) Ale to zmienianie dobrych odpowiedzi na (jak się potem okazuje) złe, to znam idealnie... ;/ Już wiem, że zazwyczaj pierwsza myśl jest dobra.
oj... często tak mam i coś nie umiem nad tym zapanować
OdpowiedzUsuńTeż mam często tak, że podczas jakiegoś testu w mojej głowie tworzą się dziwne rzeczy, kiedy akurat powinnam zastanowić się, która odpowiedź jest prawidłowa :D
OdpowiedzUsuńmoj mozg czasami zawodzi
OdpowiedzUsuńdlatego wyznaje zasade ze pierwsza mysl jest najlepsza i nawet jak mi skubaniec podpowiada ze sie myle to nie zmieniam odpowiedzi
haha . rozwalilas mnie ta notka.. pieknie ugryzlas temat. No i sama racja;pp Dlatego wyznaje zasade nie uzywnia mozgu na testach;p i o dziwooo;p pierwsza lepsza odpowiedz- zawsze trafna!';). ;DD
OdpowiedzUsuńhaha, mam tak samo z tym swoim mózgiem! zawsze robi mi na przekór, cwaniak jeden :/
OdpowiedzUsuńee, to i tak nie jest źle, jeden grill wystarczy w zupełności :D ja miałam dwa ze znajomymi, a jeden taki rodzinny, bo bratu się zachciało. i weź tu sobie wyobraź mnie po środku stosu kiełbasek i karkówki, w dodatku jeszcze na lekkim kacu... -.-
mój mózg jest pierdolnięty. ot co. nie lubimy się ostatnio.
OdpowiedzUsuńpan mózg ^^ świetna notka xd
OdpowiedzUsuńHahaha kocham po prostu Twój styl pisania :D
OdpowiedzUsuńAle rzeczywiście, mózg to cham - powinien pomagać a tak naprawdę chyba jest bardziej bezużyteczny niż jakkolwiek potrzebny :P
Zamiast jednak irytować się na mój mózg, zirytuję się na komap, gdyż przed chwilą pięknie nie zapisał wielolinijkowego komentarza, na Twoim blogu. (!!!!!!!!!)
OdpowiedzUsuńJako, że niestety od dwóch godzin powinnam się uczyć wyrażę pełniejszą opinię kiedy indziej (Stjupid łerd)
be-a-huminka.blogspot.com
jakbym czytała o swoim mózgu w ciągu ostatnich kilku dni.
OdpowiedzUsuńnie ogarniam, czego organizm nie rozumie w stwierdzeniu jutro ważny dzień, idź spać ;x niee, lepiej leżeć i gapić się w sufit, bo przecież następnego dnia nie trzeba wstać przed 6, a co tam. 3 h snu wystarczy, prawda?
całe szczęście, że bezsenne noce mam już za sobą. no dobra, pewnie jeszcze jedna będzie przed ustnym polskim, bo tak bardzo lubię wszelkiego rodzaju wystąpienia ><
hha ah ten pan mózg, dobrze , że ja nie mam aż tyle problemów z nim :)
OdpowiedzUsuńmój mózg jest zawsze wyłączony hahaha
OdpowiedzUsuń:D ten Pan Mózg to taki sam jak mój. o losie :)
OdpowiedzUsuńHahaha, typowe zagrania (:
OdpowiedzUsuńJa bym mój mózg czasem chętnie wyłączyla na chwile, ale cwaniak się nie chce wyłączyć. ;)
OdpowiedzUsuńCzasami nasz mózg zupełnie nie chce z nami współpracować. Mam tak, że chcę się skupić, ale nie mogę, bo mózg puszcza mi różne piosenki...
OdpowiedzUsuńRzeczywiście tego typu rzeczy w sumie zdarzają się pewnie wszystkim xD Ale mimo wszystko w końcu to nasz umysł coś tam z nim wspólnego mamy xD
OdpowiedzUsuńHaha, ale notka :D
OdpowiedzUsuńMyślę, że nasze mózgi to jakaś skorumpowana rodzina! Działają tak samo, mają te same odzywki. Kurde.. co za niespodzianka!
OdpowiedzUsuńach ten mózg...
OdpowiedzUsuńtaaaak, mój mózg myśli zawsze w nieodpowiednim momencie o czy m nie potrzeba -.-
OdpowiedzUsuńi im wcześniej muszę wstać tym bardziej nie moge zasnąć
a w łóżku mój mózg prowadzi filozoficzne monologi.
Nie lubię swojego pana mózgu.
OdpowiedzUsuńJa często odpuszczam mózgowi i pozwalam myśleć o "małpach" i innych niezwykłościach. Lubię myśleć o wszystkim i o niczym.
OdpowiedzUsuńCzasem jestem na tyle pochłonięty swoją wewnętrzną historią, którą opowiada mi Pan Mózg, że kompletnie ignoruje kogoś kto w tej chwili do mnie rozmawia .. dlatego bo ponoć mam coś ważniejszego do przemyślenia. Kiwam wtedy potakująco, bądź wydobywam z siebie kurtuazyjne "yhym".
Nawet na maturze zdarzyło mi się myśleć o "małpach".
Myślę, że Pan Mózg ma jakiś powód żeby naciągać nas na takie przemyślenia. Pan Mózg dobrze przyjaźni się z Panią Podświadomością.
Życzę wielu małp!
u mnie to samo! Im bardziej znaczące wydarzenie, egzamin, tym zachowuje się gorzej. Dziad nie daje spać, milion pomysłów i kręcę się w łóżku do 3 :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie mam tak za czesto..:)
OdpowiedzUsuńNa szczęście udaje mi się mój mózg ujarzmiać, 4 lata wprawy robią swoje, przy ważnych wydarzeniach nie zawodzi, dzięki Mózgu!
OdpowiedzUsuńMój mózg czasem nie chce współpracować i włącza tryb ,,lenistwo", gdy powinien być tryb ,,nauka bo sesja"...Ale co ja bym bez niego zrobił...:)
OdpowiedzUsuńM.
wiem o czym mówisz, mój mózg jest mądrzejszy ode mnie i zawsze mi świnie podkłada
OdpowiedzUsuńBino. Mózgi są tak rózne jak odciski palców. Każde inne i nie ma identycznych.
OdpowiedzUsuńMój mózg na przykład nie ma podzielnej uwagi. I to mi przeszkadxzało w szkole. Teraz też. Mam robić ważną rzecz a tu już mózg buja o letnim wypoczynku:)
A ostatnio zapatrzyłem się na jedną Panią Kierowcę i o mało wypadku nie spowodowałem. Jak z wioski autem wracałem.
Muszę cały czas myśleć o skupieniu.
Jest jeszcze fajna nazwa najtańszego wina owocowego MÓZGOJEB.
Avec Sante!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Vojtek na trzeźwo przed pracą
przewrotny cham to chyba zbyt mało powiedziane na taki mózg, który wszystko nam komplikuje ;p
OdpowiedzUsuńMózgi to chamy. Nic do dodania, to wszystko ich wina :)
OdpowiedzUsuńBina, czego się nałykałaś?? :D
OdpowiedzUsuńBierz to dalej, bo tekst super! :))
Dawno tu nie zaglądałam.
Buziak
Haha! Świetna jesteś!! Tekst genialny:0
OdpowiedzUsuńA jaki życiowy;)A mózg mój też straszny cham;)
z tym zaznaczaniem na testach, mózg zawsze źle mi doradzi. muszę skończyć z poprawianiem odpowiedzi. czasami dobrze jest go wyłączyć...
OdpowiedzUsuńWysiłek fizyczny pomaga. Co prawda na samym teście przysiadów nijak nie ma zrobić, ale przed snem można się wybrać na jakąś przebieżkę. :)
OdpowiedzUsuńNajszczerszą nienawiścią darzę czasami mój mózg. A nawet częściej niż czasami. Piątka!
OdpowiedzUsuńSą dobre sposoby na wyłączenie natrętności pana mózgu, szkoda, że nielegalne i nie zawsze działają tak jak trzeba.
OdpowiedzUsuńCiekawe czy jest trening mózgu, żeby nie płatał nam figli ;)
mój mózg też mnie chyba ostatnio nie lubi a o jego współpracy z aparatem mowy to już przestałam nawet marzyć...
OdpowiedzUsuńOj znam to dobrze. Mój mózg zawsze wprowadza mnie w błąd, a zwłaszcza jak siedzę na teście i już zrobiłam zadania wtedy mam wrażenie, że wszystko źle zrobiłam, próbuję to poprawić oczywiście na złe odpowiedzi. Według mózgu są dobre. ^^
OdpowiedzUsuńFotel na balkonie to też fajna sprawa. Mi się marzy takie krzesło bujane jak babcie mają, mam nadzieję, że kiedyś takie będę mieć i będę się bujać i czytać książki i w ogóle.
OdpowiedzUsuńna egzaminach tak nie miałam, ale nocami mój mózg jest najbardziej aktywny wtedy, kiedy nie chcę. Kiedy wiem, że następnego dnia mogę pospać dłużej, to nie chce mu sie zmuszać mnie do analizowania swojego życia, czy każdego słowa. Jeśli mam wstać rano, jestem zmuszona analizować moje życie sekunda po sekundzie.
OdpowiedzUsuńNasze myśli lubią płatać nam figle :)
OdpowiedzUsuńWspółczuję takiego mózgu, ale wiesz co? Mój też jest taki chamowaty. A ta myśl, że egzaminator właśnie tak powie, jest jeszcze bardziej dobijająca. Najlepsze jest to, że jak usypiam, to przed snem mam mnóstwo fantastycznych pomysł a to na posta, a to jakieś mądre zdanie uda mi się sklecić (tak, czasem udaje mi się coś mądrego myśleć, szok!), ale jest noc! I nie będę wstawać z wyra by zapisać to sobie na kartce, bo jest ciemno, więc wpisuję tekst w telefonie i zapisuje w kopiach roboczych, a potem zazwyczaj o nich zapomina :3 Dobre jest też to, że wiercę się po tym łóżku jakbym miała jakieś robaki, nie mogę zasnąć. I kiedy odpływam w błogi sen, to ostatnimi czasy łapie mnie taka drgawka przed snem, że udaje, że spadam. Wczoraj w nocy mnie taka padaka złapała i myślałam, że zawału dostanę ;/ A kiedy już śnię o przystojnych ogierach, to oczywiście budzi mnie poranek. Dziękuję...
OdpowiedzUsuńJa od zawsze lubię motywować:D
hahaha może ten sen jest proroczy. Nie szykuje się Wam jakaś imprezka?:D Jak będę znała wyniki to powiem. Ja osobiście nie jestem zadowolona. Otwarte były jak dla mnie trudne i w zamkniętych trochę strzelałam. Łudzę się nadzieję, że może jednak coś będzie.:(
UsuńNiby wkurzający gość, ale jednak lepiej go mieć, niż nie mieć :D
OdpowiedzUsuńHuehue, dziena ! :D
OdpowiedzUsuńO Swietoszku tez może bym co nieco napisala, nie jest taki zły ;D
OdpowiedzUsuńszczerze mówiąc, chciałabym napisać coś mądrego, ale ja niestety mózgu nie mam. łapię się tylko na tym, że ten pokazuje mi dziwne filmy, kiedy śpię. np. pociąg goniący mnie po klatce schodowej, ucieczka przed Hannibalem, łapanie kur na dworcu kolejowym i inne takie takie :D
OdpowiedzUsuńChciałam się wypowiedzieć jakoś fajne, ale mój mózg odmówił mi pracy i w ostatniej chwili się poddał :D Też mam tak że codziennie przed snem zdarza mi się myśleć czy na pewno wszystko spakowałam, chce mi się spać, ale nie mogę bo ciągle jakieś dziwne myśli błąkają mi się w głowie..
OdpowiedzUsuńCzęsto przed snem zdarza się myśleć o tysiacach rzeczy, szczególnie wtedy gdy na drugi dzień muszę wcześniej wstać, bo wyjazd, bo egzamin, bo sprawy do załatwienia i jak na złość zasypiam nad ranem.
OdpowiedzUsuńto prawda, że wyznania po alkoholu są złe, szczególnie wtedy gdy słyszymy je tylko po alkoholu. inaczej jednak kiedy możesz usłyszeć je również na trzeźwo chociażby w smsie na dzień dobry.
jeśli uda mi się przebić Twój wynik (wątpliwe), to z radości postawię Ci piwo, a nawet dwa :D
OdpowiedzUsuńhahaha, mój mózg i Twój mogłyby sobie przybić piątki :D najbardziej upierdliwy jest przy jakiś testach albo przed snem, gdzie co chwila każe mi latać do łazienki wrrr
OdpowiedzUsuńMój mózg to w ogóle jakiś oderwany ode mnie twór. Jakbyśmy żyli w dwóch równoległych światach. Potrafi dać mi w kość;)
OdpowiedzUsuńa dziękuję. :) podejść do tego zdjęcia było naprawdę wiele, ale w końcu jednak się udało.
OdpowiedzUsuńJa i mój mózg nie zawszy tworzymy idealny związek, no ale bywa :D
OdpowiedzUsuńU nas właśnie nikt nie wzywa policji przy hałasie w bloku i to jest dopiero problem:(
OdpowiedzUsuńhahahah, jak Ty to opisałas fajnie:D
OdpowiedzUsuńświetnie napisane ;)
OdpowiedzUsuńhaha:D Bina jesteś walnięta;D
OdpowiedzUsuńale fakt faktem tak właśnie się dzieje;) świetnie to napisałaś:)
Mój w ogóle nie ma wyczucia czasu. Wczoraj w kościele zaczął przypominać mi ostatni obejrzany odcinek hannibala i zapomniałam klęknąć, a na mszy byłam tylko ja i taka jedna pani. Weź! xD Jaki wstyd!
OdpowiedzUsuńoo tak, skad ja to znam. Dzień przed jakimś wydarzeniem nie jestem w stanie normalnie zasnąć.. sto różnych problemów i milion historii, które układam w myslach.. grr
OdpowiedzUsuńMam dooookładnie tak samo, irytujące. Tym bardziej, że mój mózg już zdecydowanie mnie nienawidzi. Kiedyś na teście go posłuchałam, no i wszystkie odpowiedzi miałam źle :D A tata zawsze mówił, że pierwsza myśl jest najlepsza. :>
OdpowiedzUsuńniedługo mnie tak styrasz za te kolory, że wyrzuce wszystkie czarne rzeczy z szafy i to z dołączona kartka "dla Biny!" :D albo "w imie Biny!" :D hahha
OdpowiedzUsuńNie próbuj tego świństwa(mózgotrzepy, mózgojeby) ! :) No chyba , że w swoim otoczeniu chcesz wybić wszystkie insekty. Bo odech po tym świństwie powoduje, że muchy w locie padają :)
OdpowiedzUsuńWięc w końcu jakiś pożytek z tego jest.
Ten weekend mam roboczy+sprawy domowe.
Pozdrawiam Binę
Vojtek
ja już nie myślę nawet o wynikach, co ma być to będzie, teraz nic nie zmienię, potem będę płakać najwyżej :D
OdpowiedzUsuńNo ja właśnie tak mam, zaznaczam np A ale później wracam do pytania, zaczyna myśleć i myśleć... Nie to chyba C... zmieniam. Później dostaje test do ręki, patrzę na to samo pytanie, kurcze jednak A było dobrze. I najgorsze jest to, że robię tak za każdym razem, choć mówię sobie że już tak nie zrobię ;/.
OdpowiedzUsuńhaha, o matko śmiałam się przez cały czas jak to czytałam xd
OdpowiedzUsuńmatko, ja przed maturą usnąć nie mogłam,ale z każdą kolejną było lepiej.
OdpowiedzUsuńNa maturze ja sobie też mózg wlączałam i on do mnie -a co zjesz po powrocie? a jutro w co się ubierzesz? po kilku minutach zwiechy krzyczę w głowie - HEJ! MASZ MATURE !
xDD
wiec rozumiem o czym piszesz :)
Genialny post;D Podoba mi sie;]
OdpowiedzUsuńMózg to wreeedne stworzenie, ty mu w tą a On w drugą.. xd ;d
OdpowiedzUsuńA ja zazwyczaj nawet przed ważnym wydarzeniem pokręce się najwyżej pół godz na łóżku i tyle;d Ostatnio zasypiam od razu gdy przyłożę głowę do poduszki;))
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam dywagacje mojego mózgu! Wspaniale jest gdy piszę egzamin i nagle przypominam sobie,że zapomniałam o czymś ważnym komuś powiedzieć, coś ważnego zrobić i pewnie w tym momencie ktoś przez moją nieuwagę ma problem. W kościele przypominam sobie coś niestosownego i próbuję zakamuflować trapiącą myśl, co oczywiście jest bezowocne. Jednak naprawdę zabawnie bawimy się wtedy gdy próbuję usnąć i nagle wiem, że ważniejsze jest tworzenie nierealnych scenariuszy, wymyślanie obiadowego menu i zastanawianie się nad sensem własnego życia niż fakt,że za 2 godziny muszę wstać.
OdpowiedzUsuńAle mimo wszystko. Dobrze, że go mam, lubię go, nawet wtedy gdy zamiast pracować śpi, a zamiast spać pracuje.